Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milena25

Pustka

Polecane posty

Gość Milena25

Moze zacznę od tego,że do tej pory byłam jedynie obserwatorka kafeterii i nie udzielałam się ale stało się cos takiego że sama nie daje już rady a nie mam przyjaciólki z ktora mogłabym sie tym podzielić. Poznałam swojego byłego juz faceta gdy mialam 18 lat. bylismy razem 7. Zawsze było idealnie,zdarzały sie ciche dni ale nigdy sie nie klocilismy. Bylismy jakby jedna osoba ale w dwoch ciałach. Było cudnie.Ale nagle bańka prysła. Okazało się ze przyjaciółka i moj chłopak mają razem dziecko. Nie wiedziałam o tym,jak Marek chodził i bawił sie z małym to uwazalam ze to dobrze bo lubi dzieci. Moja przyjaciolka nie chciala mi powiedziec z kim ma dziecko(chłopczyk ma 3 latka),twierdziła ze wpadła na dyskotece. Aż w koncu sie dowiedzialam dzieki pewnej życzliwej osobie. Marek sie przyznał,powiedzial ze teraz nie ma sensu juz dalej ze mna byc. Teraz sie z moja byla przyjaciolka zareczył :(. A ja zostałam sama, wypalona,wyniszczona. Staram sie skupic na pracy ale samotne wieczory dobijaja mnie. Nie wiem co mam robic,moze ktos poradził sobie z takim czyms i poradziłby co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
U mnie troche inna sytuacja, ale tez sie czuje tak jak ty ("A ja zostałam sama, wypalona,wyniszczona"), wszystko przez faceta oczywiscie. Jednak tobie to naprawde zrobil swinstwo, wspolczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenko, strasznie mi przykro, naprawde nie wiem, jak Cię pocieszyć, ale wiedz, że gdy Bóg ma dla nas coś dobrego zawsze poprzedzają to problemy - kazy prezent od Boga jest zapakowany w kłopoty, czym większe one są, tym większy prezent. Może spróbuj zerwać z nimi wszystkie kontakty - jak bym tak chyba po czymś takim zrobiła. Trzymaj się cieplutko 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
dziękuję dziewczyny za dobre słowa. Potrzebuję teraz strasznie wsparcia nwet od osób anonimowych :). Staram się jakos radzić,w pracy trzymam sie ale jak tylko wejde do domu to łzy same naplywaja do oczu:(. Nie wiem jak mam teraz dalej zyc,nie wiem czy bede jeszcze w stanie komus zaufac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
może pocieszy Cię to, ze kiedys na pewno znajdziesz sobie chlopaka, ktory bedzie uczciwy a nie taki jak ten byly. musisz w to gleboko wierzyc. ja tez mam nadzieje ze jeszcze spotkam swojego, bo ten ktorego mialam ostatnio bardzo zniszczyl mi psychike i nie wiem kiedy sie pozbieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
Też bardzo Ci współczuje. :( Wiem że muszę sie jakoś trzymać ale ciężko dusić to wszystko w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurza faja
ach te siedmioletnie związki, większość rozpada się albo po 4 albo po 7 latach, to takie etapy kryzysowe, które mała ilość par potrafi przejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurza faja
ale faktycznie, pewnie grom z jasnego nieba cię uderzył, zalała cię fala gorąca i nogi ci się ugięły. ale wiesz co? zmiany zawsze niosą ze sobą zapowiedź czegoś dobrego, z każdej zmiany, jeśli nie jest ona ewidentnie dobra sama w sobie, to i tak wynosi się coś dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurza faja
ja na przykład wyniosłam..... małżeństwo z innym, super facetem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
ja na szczescie niedlugo trwalam w tym moim zwiazku, bo niecaly rok, z czego i tak wiekszosc czasu do siebie pisalismy niz sie widzielismy. no ale ty, cale 7 lat :( mi sie wydaje, ze chlopak i tak nigdy nie bedzie szczesliwy z tamta dziewczyną. bedzie mial do konca zycia bardzi silne wyrzuty sumienia, ze cie tak potraktowal. no chyba ze jest jakis bez uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynki sa piekne
Rybko droga nie wspominaj dobrych dni z nim spedzonych to minie predzej niz sie spodziewasz, tak mi poradzila mama eli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
o kurza faja -> Twoj nick wywołał uśmiech na mojej twarzy :) dziękuję. Szczerze mówiać uwarzam że jest on doskonałym aktorem i nie ma uczuć. Nie wiem czy beda szczesliwi ale najgorsze jest to ze przyjaciolka ktora znalam od podstawowki takie swinstwo mi zrobila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
w sumie to straszna szkoda ze tak pozno wyszlo wszystko na jaw. czemu ci tego wczesniej nie powiedzial? jak mogl tyle czasu Cie oszukiwac, w glowie mi sie to nie miesci. Mylse ze i tak wczesniej czy pozniej spotka go za to kara, za ta krzywde jaką ci wyrzadzil. A ty juz wtedy i tak bedziez z innym mezczyzna, ktory Cie na pewno tak nie skrzywdzi. Widac ze jesres dobra osobą i zaslugujesz na szczescie, wiec na pewno na nie kiedys trafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
zdrada z najlepsza przyjaciólkę - motyw stary jak swiat :] dlatego lepiej nie miec przyjaciolek bo nigdy nic niewiadomo. Zresztą to mogla byc kazda inna dziewczyna, akurat trafilo na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
Może i masz rację. Mam nadzieję ze kiedyś sie z tym uporam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurza faja
cieszę się, że przyczyniłam się do twojego uśmiechu :-) oby był coraz częstszy. a co do nich....właściwie to dużo problemów spadło ci z głowy prawdziwość ludzi, którzy cię otaczają, jest bardzo ważna. a jeśli ci nieszczerzy odeszli, to znaczy, że sami oczyścili twoje życie z pewnego rodzaju "śmieci". możesz teraz zasadzić w swoim ogrodzie nowe, piękne kwiaty, bo chwastów już nie ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
dziękuję Wam za dobre słowa :) idę do pracy bo jak pracuje to nie mysle o tym wszystkim... Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurza faja
powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego, co Ci mogę poradzić Milenko to odetnij sie od nich obydwojgu. wiesz jest takie powiedzenie \"gdy ktoś Cię skrzywdził, to Cię i znienawidził\". Niestety ale oni zadecydowali za Ciebie, więc niech Ci brońBoże nie przyjdzie do głowy utrzymywać z nimi kontakt. Tak ja myślę. Też miałam takie \"znajomości\", które okazały się potem bagienkiem (albo mnie zawiedziono, albo oszukano...ech :/:o) Nie Ty jedna pociesz się.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
Mi sie wydaje, ze ona i tak juz nie ma ochoty na utrzymywanie z nimi kontaktu... Bo niby po co? Fajnie, ze jak pracujesz to nie myslisz o tym, to bardzo dobrze. Bo ja znowu mam tak, ze w ogole nie moge pracowac jak mnie cos tak boli psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
Zawsze mozesz jeszcze wrocic do tego tematu i nam sie wyzalic, chetnie posluchamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, ze nie ma, ale w szoku robi się różne dziwne rzeczy...to tylko tak ostrzegam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×