Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ONA_28

Opowiem wam moja historię ...

Polecane posty

Gość ONA_28

Poznalismy sie przez internet 23 grudnia 2006 roku. Tego dnia rozmawialismy jakies 6 godzin. Byla to w sumie nasz jedyna rozmowa ... Ale podczas niej stało się coś dziwnego ... poczułam jakąs niewytłumaczalna wieź. Gdyby mieszkal blisko mnie bylam gotowa się z nim spotkac (a mieszka daleko bo w Anglii). Naprawde nie umiem tego wytłuamczyc. Jestem zawsze ostrozna w takich sytuacjach a tu byłam gotowa na wiele ... ON na świeta wyjechal gdzies do znajomych ... potem pojawial sie na GG ale kiedy zagadywaalm to nie dozywal sie i znikal ... potem sie tłumaczyl, że to nie byl on tylko znajomi właczyli komputer .. wierzylam:-) ale minely swieta, sylwester, a jego caly czas nie bylo ... wiec dalam sobie spokoj. Po jakims czasie wyslal maila, od razu odpowiedzialam, ale to bylo jednorazowe. Zyczenia na Dzien Kobiet, na Wielkanoc ... Pewnego dnia udalo mi sie z nim dłużej pogadać i zaczał mi mowic ze boi sie nowych zwiazkow, że boi sie rozczarowania i dlatego nie rozmawia ze mna ... wierzylam mu ... Odezwal sie wczoraj. Zapytal czy mozemy zaczac jeszcze raz . Wiec ja zapytalam sie co spowodowalo ze sie odezwal ... I wtedy okazalo sie ze w czasie swiat wrocil do swojej bylej. Dlatego sie nie dozywal, nie chcial ze mna rozmawiac bo sie bal ze znacze dla niego zbyt duzo. Dlaczego faceci nie potrafia powiedziec prawdy??? Ale najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja z nim rozmawiam. W sierpniu bedzie w PL i chce sie spotkac a ja czuje ze zrobie to. Pod warunkiem ze znowu nie zniknie ... Sama nie wiem co mam o tym myslec ... Nigdy tak nie mialam. Przeciez to ktos kogo na oczy nie widzialam. Rozmawialam z NIM raz i tylko wirtualnie, potraktowal mnie nie fair... A ja chce sie z nim spotkac ... czuje cos dziwnego ... O co w tym chodzi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
dziwne to wszystko. ja bym dala sobie z nim spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA_28
wiem, że zachowal sie niefair... ale jakos cos mnie ciagnie do niego ... nie umiem tego wyjasnic i troszke sie boje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenia za grosz
Chodzi MU o to, że nie udało się z byłą, (może i z innymi) to próbuje tam gdzie łatwo Znasz to : budowałem na piasku i zwaliło się... a TY tak to zbudowałaś. To takie bardziej twoje wyobrażenie o nim i tesknota za mężczyzna ot i wszystko..... a Ty to dla swoich marzeń nazywasz COS. Co do spotkania to i tak sama zdecydujesz, ale moim zdaniem ze względu na Twoje JUŻ duże zaangażowanie dałaby sobie spokój bo to CIEBIE może później za duzo kosztować... czy warto przepłacać????? Wiesz naiwnych nie sieją sami sie rodzą - tak mówi przysłowie a przysłowia sa mądrością narodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
wiesz co napiszę Ci, ze mnie tez kiedys tak wlasnie dziwnie ciagnelo do jednego chlopaka. byla wielka milosc, potem wielkie rozczarowanie. dlatego nie warto!!! daj sobie z nim spokoj, bo naprawde mozesz sie przejechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA_28
byc może jestem naiwna, szukam milosci ale to chyba nie to; nie chce zebyt o zabrzmialo nieskormnie ale takich facetow moge sobie znalezc blizej mnie, nawet lepszych bo bez problemow; a ten ma problemy ... nie wiem, moze ja jestem jakas Matka teresa i szukam takich ktorym trzeba pomagac ... chcialam tez zaznaczyc ze nie jestem zapatrzona slepo w niego; pisze przeciez ze sama nie wiem co myslec, nie przyjmuje slepo tego co on pisze, zastanawia mnie to ... ale z drugiej strony ciagnie mnie do niego ...:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA_28
RTL--> wiek chyba tu nie ma zanczenia;-) naiwnym jest sie w kazdym wieku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycofaj się
póki czas Miałam bardzo podobny przypadek, wkręcilam się w taką znajomość, przekształciła się w miłość, spotkania, tesknota....3 latka i co dzis mam z tego? pustkę, żal i jeszcze większą tęsknotę. Nic z tego nie wyszło. Odpuść sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
Marzenia za grosz bardzo mądre słowa ja z własnego doświadczenia podpisuję się pod tym obiema rękoma także zaangażowałam się w necie i do dziś jakoś staram się dość do siebie mój też niby taki zakochany, a poznał kogoś w realu i mnie olał, odszedł bez słowa, dosłownie zniknąl z dnia na dzień wrócił po 2 miesiącach, bo tamta go kopneła w dupę ja zakochana, wróćilam, rozmawialismy tak jeszcze, zapewnial ze mnie kocha, a potem zostawił mówię Tobie - uciekaj póki czas, chyba, że chcesz zgotowac sobie emocjonalne piekło ja załuję każdej chwili z nim spędzonej, faktu, że go w ogóle poznałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
wiesz kacynko, że nie chce opisywać tu wszystkiego ze szczegółami, ale wierz mi, że strasza - do dziś chodze na terapię i biorę deprim to wszystko trwało ponad rok nie to, że mnie olał, po prostu zostawił, ale zniszczyl psychicznie pojęcia nie masz jak to jest, jak się w necie zaangażujesz, usłyszysz, że cię ktoś kocha, jak planujesz przyszłość, a potem jesteś oszukiwana, albo nagle ktoś znika bez słowa może pomyśl zanim ocenisz i wyciągniesz wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
---->>licz do dwoch: zgadzam sie calkowicie. ja biore deprisan wlasnie po takim nieudanym zwiazku :) czuje sie zniszczona psychicznie i to jest straszny bol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pod Twoim adresem to napisalam, tylko do autorki, Tobie szczerze wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licz do dwóch...a Ty o mnie mowisz, ze mam kompleksy....i powinnam się bac...a Ty to co???.......no wiesz....;) ja juz sie niczego nie obawiam :) sa porządni faceci...ja takiego mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
do a ja powiem tak... a możesz napisać jak to u Ciebie wyglądało, przyjaciólki mnie nie rozumieją, bo nie wiedza jak to jest zaangażowac się via net :( kacynka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
nie napisałam, że masz kompleksy :) ale wkurzyło mnie, że tak naskoczyłaś na dziewczynę, zupełnie bez powodu wiem , że są porządni faceci, sama się z jednym przyjaznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w realu, czy w necie, wszedzie jestesmy narażeni na rozczarowania i cierpienie, ale chyba nie da sie tego uniknąc, moze kazdy z nas ma przeznaczona ilosc zawodów miłosnych...na pewno nie mozna byc naiwnym, ale nie mozna tez wszędzie doszukiwac się podstępu. W tym przypadku jednak facet nie jest godny zaufania, przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla jasnosci - ja takze poznalam przez net faceta (4 lata temu) i to tak, ze mam dosc internetowych znajomosci na cale zycie facet bawila sie moimi uczuciami, zakpil ze mnie, wiedzial ze mi zalezy na tej znajomosci, wykorzystal mnie jako swoja pocieszycielke po nieudanym zwiazku, to wplynelo na moja psychike bardzo gleboko, takze nie bede tu opisywac szczegolow, ale to byl istny koszmar, w miedzy czasie on zrobil taki numer, ze nie spodziewalabym sie, iz spotka mnie cos takiego, w tej chwili mam tak ogromny lek przed poznawaniem facetow przez net, ze nigdy juz nie zdecyduje sie na taka forme znajomosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie na nia naskoczyłam, ale na takie zachowanie byłych...a Ty byłas chamska, po co??? mozna kulturalnie???? można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
to bylo mniej wiecej tak: poznalam go na forum, potem bardzo o mnie zabiegal, pisalismy do siebie maile. w koncu zaczal nalegac na spotkanie, zgodzialm sie choc troche sie balam bo jestem bardzo niesmiala, no ale cos do niego czulam i zgodzilam sie z nim spotkac. dzieli nas ok 1000km, no ale przyjechal do mnie i bylo super, od razu przpadlismy sobie do gustu. potem jeszcze kilka razy byl u mnie, poznal moich rodzicow, ja jego, planowalismy wspolna przyszlosc, ze skoncze studia i przyjade do niego... no a teraz mi pisze ze sam nie wie czego chce i ze chyba woli byc sam, bo sam czuje sie najlepiej :/ ale sie przejechalam, masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
nie byłam chamska, ale ironiczna chamstwo pozostawiam jedynie dla Ikebany :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
dodam ze to byla moja pierwsza milosc, moze dlatego tak bardzo boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g6rthf77m
napisz skad on jest z polski albo skad z anglii....bo jak to moj znajomy to masz przesrane na wielkanoc zaprosil taka jedna potem olal ja a teraz siedzi inna "przyjaciolka"u niego ale juz w niedziele ja wywala do polski taki glupek i zadna powazna go nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
a ile czasu mineło do waszego pierwszego spotkania w realu? pocieszam Ciebie, znam ten ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
no dziwne to wszystko, niby tylko glupi net a tak bardzo mozna sie zaangazowac. smiechu warte :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licz do dwóch napisała: \"coś mi się wydaje, że pani spa_cja to kobieta, która facet kopnał w d**ę i odszedł do byłej \" ....to nie chamskie?? i nieprawdziwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spa_cja -> zgadzam sie z Toba, ze takze w realu mozna trafic na nieodpowiedniego faceta, ktory zniszczy nam psychike i zada cierpienie, to sa Ci sami ludzie, ktorzy pisza w necie, tyle ze forma kontaktu jest inna, jednak najgorsi sa Ci, ktorzy przez net naobiecuja roznych niestworzonych rzeczy, zwodza nas ile wlezie, a pozniej olewaja, rania i udaja ze sie nic nie stalo, taka znajomosc jest dla nich niezobowiazujaca i o to tu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
może nieprawdziwe, a może to tylko kwestia czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne, ale faktycznie musisz odpuscic...jesteś inteligentna, na pewno ładna i mozesz poczekac na swoją połówkę, a on niech pozostanie jedna z nauk....choc nie do konca miłych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
jest z Niemiec... ile czasu minelo... no w sumie to chyba z pol roku, bo poznalismy sie w maju, a spotkalismy sie w listopadzie. niedawno z nim zerwalam ale wciaz mamy kontakt, bo wiem ze mu zle, ma problemy ze sobą i nie chce go tak po prostu zostawic. a nuz mu sie kiedys odwidzi i bedzie chcial znowu byc ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×