jakie są zasady??

witajcie mam pytanko jak to jest u was w zwiazkach chodzi mi konkretnie o oddzielne wpady gdzies np na tance itp ostatnio bylam z przyjaciolkami i zarz po tym mialam "powazną" rozmowe z moim chlopakiem jak to mu sie nie podoba ze chodze sama itp wiem ze moze to troche infantylne zapytanie ale ja nie mam duzego doswiadczenia w sprawach damsko meskich i wszelkie porady by mi sie przydaly :)

prosze powiedzcie jak to jest u was czy mozna sie tak ograniczac w zwiazku czy mam to rozumiec jako brak zaufania>? pytalam go ale twierdzi ze tu nei chodzi o zaufanie.. a o co? pomóżcie bo ja nie rozumiem facetow

hmm...to zalezy...od tego na jakich zasadach ustalicie,ze bedzie funkcjonowal wasz zwiazek... moim zdaniem to juz jest troszke przesada....abys miala \"powazne\" rozmwy za kazdym razem gdy wyjdziesz gdzies z kolezankami... masz prawo miec znajomych i czas dla siebie...

ale pamietam..... jak się zakochałam, to po prostu przestałam mieć potrzebę na osobne wypady, przestało mi się podobać, bo ani pordryw ani tańce z innymi facetami już mnie nie kręciły..... a wiadomo moim wolnym koleżankom właśnie o to chodziło, aby pofirtować.... teraz mam juz spory staż i wygląda to trochę inaczej..... spotykamy się osobno ze znajomymi.... ale raczej na pizze, kawe itp..... no tak zeby posiedzieć i pogadać, albo coś razem zrobić..... ale na tańce i imprezy zawsze chadzamy razem, dla mnie jest to oczywiste!

wiem ja nie mam pretensji do niego gdy gdzies idzie z kumplami nie chce go osaczac ograniczac nie wiem pzreciez zaufanie to podstawa udanego zwiazku ..

dodam jeszcze ze nie chce wyjsc na taka co to jak ma faceta to ma innych w du* chodzi tu glownie o moja przyjaciolke i w sumie to dla niej chodzilam na te imprezy by sie czula pewniej i byc moze kogos poznala a teraz to juz nie wiem co robic;/

prosze doradzcie cos bo nie chcialabym niczego popsuc a to dopiero poczatek zwiazku

uwazam ze powinnas z nim pogadac i powiedziec jaka jest stytuacja.

wiesz kamka rozmawialam z nim i nic nie dociera tlumacze ze ide sie odstresowac odreagowac wszystko to on mi na to ze moge sobie do pubu isc na nie na dosco wlasciwie ma racje ale przeciez nie powiem mu ze wiesz chodze tam by kolezanka znalazla chlopaka;/

sobie sami ustalic, to każdego indywidualna sprawa :-D Jeżeli ty chodzisz się bawic niby ze względu na kolezankę, to on bedzie chodził tez na tańce ze względu na kolege i .......... nie potrzeba miec dużo wyobraźni, żeby wiedziec co bedzie. Zapewniam ciebie , że tutaj zaufanie nie ma nic do rzeczy ;) Jest takie stare przysłowie ... okazja czyni złodzieja ..., powodzenia

hmm...ale moim zdaniem w takich miejscach sie nie spotyka kogos na stale...co najwyzej an jedna noc...uwierz...wiem bo chodze do klubow prawie co tydzien....ja bym bardziej proponowala abys cos ze swoim chlopakiem pogadala i zmontowala moze jakis wypad we 4-ke z jego kolega czy cos... ja tak kiedys zrobilam. bo moim zdaniem jesli tam chodzisz w takim celu to to jest bez sensu a naraza was na niepotrzebne konflikty.

macie racje musze powaznie potraktowac ten zwiazek to wypali a tak to nie ma co sie narazac na niepotrzebne konflikty :) dziekuje wam :)