Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agniecha272727

Poważna sprawa - proszę o poważne komentarze

Polecane posty

Gość Agniecha272727

Powiedzcie mi, co mam zrobić? Wiem, że może to głupie co tutaj opiszę, więc jeśli tak uznacie to po prostu nie odpisujcie. Nie jestem już nastolatką, a tak się ostatnio zachowuję. Powód? Bardzo podoba mi się ochroniarz w moim markecie i on też (jak sądzę) zwrócił na mnie uwagę. Choć tego właśnie nie jestem pewna, może wyolbrzymiam fakty dlatego, że bardzo bym chciała, żeby tak było. Otóż chodzę tam 1 -2 razy w tygodniu i od pewnego czasu on zawsze jak mnie tylko zobaczy przechodzi koło mnie i z uśmiechem mówi mi dzień dobry. Ale nic poza tym, nigdy ani slowa więcej. Powiedzcie mi, czy to może oznaczać to, że mu się choć trochę podobam? Ostatnio minęliśmy się przypadkiem na ulicy i również powiedział mi z uśmiechem dzień dobry. Dodam, że wcześniej go nie znałam, oprócz przywitania nie zamieniliśmy ze sobą właściwie nigdy ani słowa. Powiedzcie mi szczerze, co może oznaczać to, że zawsze mówi mi dzień dobry? Ja sobie tłumaczę, że to może dlatego, że mu się podobam? Ale już sama nie wiem, bo przecież gdyby tak było to podszedłby kiedyś do mnie i porozmawiał, zaprosił na kawę, poprosił o numer telefonu czy coś w tym stylu. Ja z kolei jestem bardzo skryta i nieśmiała i wiem, że gdybym była wystarczająco wyemancypowana to mogłabym wziąć sprawy w swoje ręce, zrobić ten pierwszy krok,zagadać z nim. Niestety jestem tradycjonalistką i nie potrafię za żadne skarby pierwsza się odezwać do faceta :/ Może on zupełnie nie jest mną zainteresowany, no ale z drugiej strony dlaczego zawsze (oscentacyjnie) mówi mi dzień dobry? Wiem, że nie dlatego, że jestem klientką tego sklepu, bo mojej koleżance nie mówi pomimo tego, że bywa tam nawet częściej niż ja. Zdaję sobie sprawę z tego, że może głupio brzmi to co mówię, ale naprawdę on siedzi mi w głowie cały czas, a ja mogę mieć niepobiektywne spojrzenie na całą tę sprawę. Więc proszę o Wasze opinie, jak byście to odebrały/ odebrali? Myślałam, że takie platoniczne zadurzenia już dawno mam za sobą, że jestem poważną, trzeźwo myślącą kobietą, mam już w końcu te swoje 27 lat. Ale on nie daje mi o sobie zapomnieć. Co mam robić? Proszę tylko o poważne wypowiedzi. Dzięki z góry 🌻 🌻 🌻 Pozdrawiam!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi
się czytac pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wuzetkkkka
Całkiem możliwe, że mu sie podobasz, ale wcale to tego nie oznacza. Może po prostu jest miły i odpowida usmiechem za usmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjkakka
Bosh, jak się ma niewiele lat to się ma proooooblemy!:) Tak, prawdopodobnie oznacza to, ża ma cię za miłą osobę. Może nawet mu się podobasz. Jak dziewczyna z kiosku i pani w aptece, i siostra kumpla, i dziewczyna w autobusie. Poza tym może ma dziewczynę/żonę i tak dalej. A tak poza tym, wiesz, dorośli i poważni ludzie nie napadają siebie na wzajem z prośbą o telefon, tekstem "podobasz mi się" ani prośbą o chodzenie. Powiedz coś do niego, cokowiek, niewaznego, nieznacznego, codziennego; czy możesz wejść z wodą kupioną gdzie indziej, albo gdzie są wózki, uśmiechnij się i podziękuj. Za drugim razem mozesz zrobić jakąś uwagę o sklepie, jego pracy, pogodzie. Tak się poznaje ludzi. I to na pewno będzie dla niego zachęta, jeśli coś jest na rzeczy. A jak nie jest to się tak właśnie - lekko miło i po przyjacielsku przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochroniarz z supermarketu
to ja! ale numer z esi espotykamy na kafe....:) witaj chcialbym CIe zaprosic na kawe ale nie mam odwagi... moze tu bedzie mi latwiej. CO ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadaj go
o czym kolwiek - byc moze i on jest niesmialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha272727
Dzięki za rady. Chciałam po prostu poznać Wasze zdanie, bo obawiałam się właśnie tego, że mogę tę całą sprawę widzieć w trochę innym świetle niż powinnam. Może tak bardzo chcę coś widzieć, że uważam, że tak rzeczywiście jest. Problem w tym, że mnie kompletnie mowę odbiera kiedy go widzę i w ogóle w takich sytuacjach. Takie jestem dziwadło :/ Strasznie się denerwuję kiedy wiem, że on na mnie spogląda i pewnie nawet z głupim pytaniem typu "na której półce znajdę ogórkową" podejdę w końcu do kogoś innego :( Albo w ogóle zmienię sklep. Naprawdę zdaję sobie sprawę z tego, że to brzmi niepoważnie. Ba, nawet sama uważam, że zachowuję się zupełnie niepoważnie odbierając drobny grzecznościowy gest co najmniej jak propozycję małżeństwa! No ale tak już jest i tego nie zmienię, że on siedzi mi w głowie i nie pozwala o sobie zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha272727
Przecież prosiłam TYLKO O POWAŻNE komentarze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytryna30
no może jest nieśmiały,ale Ty daj mu do zrozumienia ,może gestami,usmiechem że nie jest Ci obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha272727
Ale za żadne skarby nie chciałabym, żeby sobie pomyślał, że go podrywam. Bo może on rzeczywiście po prostu tylko jest miły i nawet mu przez myśl nie przeszło, żeby się mną bliżej zainteresować. A ja będę rzucać niedwuznaczne uśmiechy itd. Ojej, po prostu jestem taka bardzo oporna jeśli chodzi o te sprawy. Piekielnie się wstydzę po prostu no :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytryna30
uśmiechnij się i nie główkuj co on pomysli.To dowód sympatii,nic więcej.Nie mówię,żebyś go na kawę zapraszała,bądź radosna i nie wnikaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjkakka
Pamiętaj, że nie ma nic złego ani niestosownego w byciu miłym, przyjaznym i kontaktowym. Żadne powłóczyste uśmiechy i machanie biodrami. Tak się zachowują kretynki bez klasy. Co innego natomiast grzeczność i otwartość. I tak podejdź do faceta i do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha272727
Dzięki serdeczne raz jeszcze, postaram się postąpić według Waszych wskazówek. Może się uda:) Oby tylko to wszystko wyszło mi naturalnie. Dzięki, że nie oceniacie mnie ani tego co tu napisałam. Dla mnie, wbrew pozorom, to jest bardzo ważna sprawa i bardzo bym chciała, żeby coś się zadziało :) Trzymajcie kciuki ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi72
Weź się za naukę, wakacji jeszcze nie ma ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×