Zdradzeni,jak myślicie

dlaczego zostaliście zdradzeni? Nie musi być kulturalnie :) Wszystkie emocje dozwolone :)

Xyzed -nowy topik:-P Czemu znowu o zdradzie???

ja sie wypowiem z drugiej strony-zdradzilam z nudow:) to byl tylko seks;) zdradzonym trudno uwierzyc w to ze czasem w zdradzie nie ma kompletnie zadnych podtekstow

kolego. w moim przypadku (i w większości innych) partner był tchórzem i cieniasem bez jaj :P

chociaż to wątpliwe, bo osoba zdradzona z reguły nie ma sobie nic do zarzucenia, to co kurwa zrobisz z tą wiadomością? :-0 wydrukujesz i przed snem będziesz powtarzać niczym mantre? :-0 weź sie zastanów zanim o cokolwiek zapytasz :-0

nie rozumiem kwestii zdrady, bez zadnych konkretnych przyczyn.... do ---> to ja zdradzilam.... zdradzilas, i jak sie z tym czujesz? chyba calkiem niezle, bo jakos brak w twojej wypowiedzi wyrzutow sumienia..... nie umialabym zdradzic, tak samo jak nie umialabym wybaczyc zdrady.... moze jestem jeszcze zbyt mloda.... chociaz cwierc wieku juz niemalze na karku...... to inaczej sobie nei wyobrazam...i mam nadzieje, ze nic nie zweryfikuje moich postawnowien i zasad moralnych..

do nawet jak się dowiesz: nie generalizuj z tym nic do zarzucenia. Każdy samokrytyczny człowiek ma sobie cos do zarzucenia. Ale zdrada ma nieco inny ciężar gatunkowy :P

Jednak cie zdradziła... Tak mi przykro :P

nie ma wyzutow sumienia ani przez mysl mi ie przeszlo zeby miec. Tez nie rozumialam zdrady i zawsze mowilam ze nie wybaczylabym. A teraz po tym co zrobilam szczegolnie doceniam mojego partnera , i pokusze sie i stwierdzenie ze zdrada moze laczyc dwoje ludzi. Niektorzy po prostu potrafia oddzielic seks od uczuc a niektorzy nie , nie ma sensu zmieniac jednych i drugich

zgadza sie :-0 każdy samokrytyczny (jak ty to nazwałaś) ale pokaż mi takiego zdradzonego samokrytycznego :-D zawsze jest wina po stronie zdradzającego :-0

nawet jak... -> a ty zanim odpowiesz,to także się zastanów :p Wiem bardzo dobrze,że zdradzony przeważnie nie ma sobie nic do zarzucenia i dlatego pytam :p Pytam bo chciałbym żeby może chwilę się zastanowili nad sobą i zobaczyli to czego prądzej nie widzieli :) No ale widzę,że przerasta to twoje możliwości :D do fanka twoja -> zmartwię cię nie zdradziła mnie :p a przynajmniej nic o tym mi nie wiadomo :D

a nawet jak się dowiem,to i tak życie będzie się kulało dalej :D

a ja jak zdradze to z glupty:) i z checi zakosztowania czegos innego.I juz jestem na dobrej drodze:D

to łagodnych zakrętów życzę :D

Pytam bo chciałbym żeby może chwilę się zastanowili nad sobą i zobaczyli to czego prądzej nie widzieli :-0 człowieku weź sie sam zastanów :-0 to nie jest z góry ustalony program TV :-0 w każdym związku jest jakieś ,,ale,, , jakiś syfek który rośnie aż w pewnym momencie pęka :-0 tak jak ktoś mi tutaj zarzucił generalizowanie tak ja mówie że nie..............cholera ,każdą sytuacje należy rozpatrywać osobno i twój topik nie będzie panaceum na wszelakie kłopoty :-0 chcesz zaistnieć na forum, wymyśl coś chwytliwego, bo po pierwsze takich topików jest od chuja i troche, a po drugie jest najnormalniej nie trafiony :-0 jeżeli cie nie zdradziła (w co osobiście wątpie przy takim lalusiostwie) to idź i pilnuj by tego nie zrobiła, a nie marnuj czasu na drętwe tematy :-0

\"każdą sytuacje należy rozpatrywać osobno i twój topik nie będzie panaceum na wszelakie kłopoty chcesz zaistnieć na forum, wymyśl coś chwytliwego\" - weż ty zadufany w sobie człowieczku wyekspediuj się stad jeśli temat ci nie odpowiada :p na forum już istnieję i jestem dobrze i szybko rozpoznawany,a ty wyskoczyłeś jak Filip z konopi i chcesz innych pouczć :p Wiem ,że to są sprawy indywidualne i intteresuje mnie właśnie ten indywidualizm. A topik ten nie ma być żadnym panaceum :p i nie zgodzę się żeby topików z tym pytaniem było od chuja :P \"jeżeli cie nie zdradziła (w co osobiście wątpie przy takim lalusiostwie)\" :D :D :D :D :D :D widać ,że ledwo wlazłeś/aś na forum jeśli zażucasz mi lalusiostwo :D :D :D :p

nie chce być wulgarny, ale czasem musze: po pierwsze chłopcze jesteś kotem jeśli chodzi o staż na kafe przy mnie :-0 po drugie obserwuje cie od jakiegoś czasu i jesteś po prostu ciotą :-0 piszesz to co panny chcą czytać :-0 po trzecie to czy ja pisze na czarno , czy pomarańczowo nie ma znaczenia :-0 i tak banują :-0 synku taka prosta rada dla ciebie: nie ucz ojca dzieci robić :-0 na forum już istnieję i jestem dobrze i szybko rozpoznawany i ty do mnie mówisz że jestem zadufany? :-0

a propos jeszcze lansu na kafe :-0 nie po to zaczerniam sobie mnóstwo nicków żeby zaistnieć :-0 mam nadzieje że dotarło ?:-0

Gdybym wiedział smrodzie jeden,że mógłbyś być moim ojcem,to z diabłem wszedłbym w układ żeby dziadek zamiast bzyknąć babcię poszedł w tym czasie na ryby albo przejechał się na ręcznym :P Więcej jałowych dyskuscji z tobą nie będzie bo nie po to założyłem ten topik żeby z tobą prowadzić pseudorozmowę :p

no i jak teraz przed twoimi fankami wyglądasz z takimi tekstami?:-P istotnie dyskusja z tobą to strata czasu, ale mam rade przyjacielską na przyszłość :-P jak już ssiesz to do końca i nie musisz taty za to przepraszać :-P o Godzie, widzisz i nie grzmisz :-P

woddalenie od siebie , brak seksu , czułości , szacunku inny rozwój - jedno zostaje w tyle monotonia , brak miłosci pokochanie kogoś innego

A jeśli to kiedyś wszystko było,to dlaczego się zgubiło?

nie mam sobie nic do zarzucenia obiadki gotowalam dupy dawałam ,a on i tak zdradził.Teraz moja kolej:)

no i co tam xyzed? masz jakieś argumenty? nic kolego nie dzieje sie bez przyczyny :-0 opuszczam już ten topik, ale wróce...................bywaj i szukaj usprawiedliwienia dla swojej nieudolności

Ja fanką nie jestem, jak i nikogo kogo nie znam (zresztą jak znam to też nie), jednak tu muszę stwierdzić obiektywnie że wygrywa xyzed a to dlatego że pisze konkretnie, na temat. A pomarańczowy robi wycieczki osobiste, out topic. I kto od kiedy bywa na kafeterii, nie ma tu nic do rzeczy. A na temat nie odpisuję bo mnie nie interesuje i nie mam doświadczeń i to polecałabym każdemu kto niczego rzeczowego nie ma do dodania.

sritnej no to do boju :) a on już będzie wiedział dlaczego :)

Dlaczego sie zgubiło? Moze nie dbało sie o to? a moze taka kolej rzeczy ...Wydaje nam sie ze poslubiając kogos , kochając , to juz na cale zycie , a pozniej okazuje się ze to pomyłka Takie rzeczy tez sie zdarzają

to teraz coś ode mnie,przez kilka lat byłam w zwiazku z pewnym facetem na którym swego czasu zależało mi tak,ze nawet brak słów żeby to opisać i miałam wrażenie że jemu tez tak na mnie zależy i że nasza przyszłość bedzie spędzona razem.urodziło się dziecko mijały lata a u nas ciągle było tak samo,miałam wrażenie,że tylko ja walcze o nasz związek.cięzko było,ale jakoś żyłam w przekonaniu że życie przecież płata figle i nie można się tak szybko poddawać.ogólnie nie było wesoło.zachowywał się jak małe dziecko,któremu trzeba usługiwać,dbac o niego,znosić humory i wszelkie wybryki.dwa lata naszedo związku spędziłam na oczekiwaniu na jego powrót bo nie ominęła mnie nawet taka przyjemność jak odwiedzanie go w zk....było cały czas pod górke ale ja zawsze przy nim...on chyba nigdy tego nie doceniał...było zle i przypadkowo poznałam kogoś kto wreszcie zaczął mnie traktowac tak jak na to zasługiwałam.biłam sie z myślami,bo chciałam mimo wszystko ratowac swój zwiazek z tamtym.nigdy się nie dowiedział,że przez pewien czas prowadziłam podwójne życie.nigdy nie chciałam dla niego zle...a w finale sie okazało,że to był jeden wielki drań,który zostawił swoją rodzinę dla innej,nie patrząc na całą resztę...i nie wiem dlaczego taką decyzje podjął,sam nie potrafił odpowiedziec...a co najlepsze jak sie okazało to nie był jego jedyny taki wybryk z innymi kobietami.jak sie czuje?żałuje,że 9 lat spedziłam z takim typem tracąc lata swojej młodości.i chyba nic więcej nie czuję,tylko ta złość,ze w życiu nie poukładane a człowiek tyle lat starszy...