Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xyzed

Zdradzeni,jak myślicie

Polecane posty

A ja uważam, że ludzie ZDRADZAJąCY są słabi psychicznie, nie są w stanie uporać się z codziennymi probemami, z wkradającą sie rutyną. Łatwiej uciec od problemu do zdrady niż bawic się z naprawnianie związku. Wiem cos na ten temat... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatek
widzę,że dyskusja sie rozkręca..nie zgadzam sie do końca z wcześniejszą sytuacją chociaż troche racji jest w tym jak najbardziej.ja cały czas walczyłam o swój związek mimo tego,że poznałam kogoś kto był dla mnie po prostu aniołem w porównaniu z tym diabłem,którego miałam w domu.wydaje mi się,że to bardziej zależy od charakteru danego człowieka.ja nie chciałam ot tak po prostu zostawić tego co miałam i tyle lat trzymałam przy życiu.i nie powiem bo było mi wtedy bardzo ciężko,ale chciałam wygrać ze wszystkim dla dobra mojej rodziny.i jak mi to wyszło juz wcześniej napisałam,ten za którego dałabym sobie oczy wydrapać sam poszedł w siną dal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spłyciłaś temat :) Też coś na ten temat wiem :) Próbowałem ,rozmawiałem,prosiłem,a na propozycję udania się do specjalisty dostałem w gębę :o Więc nie bądź taka pewna w swoim osądzie co do mocy czyjejś psychiki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadasz się ze mną to dlaczego jęzor wywalasz ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie martwi Cię to,że jesteś w mniejszości twierdzącej ,że wiem co gadam a do tego czasami mądrze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulababyblu
Ja jestem ta ktora zdradzila, nie fizycznie, ale oddalam dusze. Maz zapytal sie, jak sie to wydalo, co robil zle, ze chcialam odejsc od niego. Duzo nas kosztowaly te rozmowy, ale teraz budujemy wszystko od nowa, maz wzial pod uwage to co mnie draznilo i dusilo i moze nam sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama32
Jesli chodzi o mojego męza to juz chyba nie jest to dla mojego związku znowu taki początek jestesmy ze sobą 13 lat jesli ktoś ma zasady i jest godzien zaufania to chyba raczej ich juz nie zmienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie często ale zasady się jednak zmienia :) Jeśli dojdziesz do wniosku,że za te Twoje zasady jesteś ciąle kopana po tyłku,to co dalej się ich będziesz trzymać,czy raczej je zmienisz bądź zmodyfikujesz? :) lalababyblu nie jestem pewien czy by się wam udało gdyby doszło do zdrady fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do xyzed
lalababyblu nie jestem pewien czy by się wam udało gdyby doszło do zdrady fizycznej. ja znam takie zwiazku, ktorym sie udalo po takich zdradach kobiety. Zdradach, bo nie zdradzie. faceci to w gruncie rzeczy latwowierne stworzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama32
Wiesz xydez? szybciej zwątpiłabym w siebie niz zwątpie w niego a to z tej przyczyny ze ten człowiek nawet kłamac nie potrafi no cóz ale tacy ludzie wyginęli z mamutami...za to na ich miejsce pojawia się coraz wiecej podróbek chociazby takich jak Ty. Jakoś nalezę do tej wiekszości którym na tym forum Twoje podejscie do zycia przypomina raczej małpi gaj niz madre i rzeczowe podejscie...łatwo sobie stworzyc obrez psychologiczny takiego faceta jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwowierne i z bardzo prostą konstrukcją :) ale nie wszystkie o tym wiedzą,a jak wiedzą to nie pamiętają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sritnej
to za co my ich kochmy? raczej pomimo wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama32 wprawdzie należysz do większości ale inni też jaszcze są,a ja nie mam zamiaru wdawać się z tobą w pyskówki bo nie dyskutuje się z kobietami idealnymi takimi jak ty bo to i tak do niczego nie prowadzi.Więc miej swoje zdanie tylko o ile to możliwe nie ubliżaj bo to działa na mnie jak płachta na byka :) Ciesz się ,że masz takiego faceta jakiego masz i oby on nie przeszedł jakiejś niespodziewanej metamorfozy :) A swoją drogą to moja żona uważa tak jak ty,że nie potrafię kłamać,a ja nie mam zamiaru jej wyprowadzać z błędu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sritnej
własciwie,co Kama tu robi,kobieta idealna,z idealnym mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to co? Daje nam dobitnie do zrozumienia jacy to ułomni jesteśmy,oczywiście nie wszyscy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sritnej
Ja jestem ułomna hahaha serio.Mam dwóch kandydatów do swego łoża i nie wiem,którego wybrac,a właściwie waham się,czy wogóle się pakować.Kurcze,a może od razu dwóch.Pójdę chyba na całośc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no najpierw przetestuj pojedyńczo :) No chyba ,że masz ochotę spróbować na dwa baty ;) :) No to wiooooo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sritnej
nie na dwa odpada.Mówię raczej o testowaniu.Jeden i drugi jest ok.:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze musi znaleść sie ktoś kto będzie prawił morały. Zauważcie, że na każdym topiku są ludzie za i przeciw. Więc nie ma co się zaperzać, że ktos ma odmienne zdanie. No chyba, że ubliża to juz inna sprawa... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a jak ubliża ,to diabeł przy mnie to betka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama32
No cóz towarzystwo wzajemnej adoracji...nie jestem doskonała bo bylam taka jak Wy.... ale spotakałam na swojej drodze kogoś takiego jak xyzed i stwierdziłam ze w zyciu mam ogromne szczescie a pakuje się na własną prośbę w gówno....dlatego napisałam na tym topie...ehhh ... mówilam ze takich jak xyzed jest bardzo łatwo rozpracowac i nie sądze ze jako zona takiego typa bym go nie rozpracowała...skoro kochanka potrafiłam podyskutowałabym na takim forum ale z naprawde w błyskotliwym towarzystwie....no cóz ale trafiają się tylko wyjąki które z braku chęci na polemikę szybko znikają z takiego tematu...a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×