zodiakalne barany po 30-tce

ale Tereska poszalała z tym jedzeniem ;) a miała być na diecie

kasia bądz realistka fachowców jak na lekarstwo :O

ale pomysł z kasą jest ok. ....a może są już tak prace zaawansowane,że jakoś samemu można skończyć ?

fachowiec nie fachowiec, jak się rozniesie że taki pijak, że terminów nie dotrzymuje to nie wiem, czy mu to pomoże w pracy

kasia a jak tabletki ?

na razie jestem po dwoch, wczoraj nie chcialo mi się jeść, dziś troche jednak mnie ciagnęło...

hi,hi,hi,hi a ja mam trochę biegania :D więc nawet jeść mi się nie chce :)

ale powiem Ci,że tak jak czasem myślalam tylko i wyłącznie jeść,jeść.....:O a potem jadłam,jadłam.....to teraz wolna jestem od tych myśli :D

dobranoc diewczynki śpijcie dobrze :) a dla Sylwi kochana bądz dzielna :)

no jak wy o tej kasie tak to ja juz w ogole zalamka, bo wyjscia nie mialam nikt mieisac za darmo robic nie chce a rodzina w nedziele nad morze jedzie wiec zaplacilam...:(:(:(ale zeby nie przepil to do zony zadzwonilam na skarge normalnie ile dostal i ze smierdzi ciagle a ona sie wczesniej zarzekala ze nie z tych; i miala go z wyra rano sciagnac a on sie moze obrazil ze zony nie mogl oszukac i mnie olal. Pół kafli w łazience kibla brak bo mial jakąś inwencje na to i co teraz? Po 6 latach byle jakiego życia chcialam sie wprowadzic do mojego skromnego gniazdeczka i w koncu poczuc jak w domu a tu znowu dupa...wszystkie decyzje źle podejmuje albo cała do bani jestem...mozecie sobie teraz powiedziec młoda i glupia...tak glupia idiotka, i wiecie co szczescie nie jest i dane, nie wiem co to znaczy... na razie chyba zaprzestane was odwiedzac bo nie znosze narzekac, chce pocieszac innych a nie sama biadolic. Nie bede Wam psuc humorów... Z całego serca życzę wam udanego dnia...(...łkanie...)

o rany Sylwia....nikt tak o Tobie dziewczyno nie myśli,pomyłki się zdarzają nawet najmądrzejszym,właśnie po to jesteśmy,żebyś mogła nam powiedzieć jak Ci jest zle i jak Ci jest dobrze,wirtualne przyjaciółki,to napewno....ale wiesz,że nie tylko....:) ja mocno wierzę,że w końcu marzenie o skromnym mieszkanku własnym i nie tylko jest realne ! :) będzie dobrze.....a jak nie będziesz się odzywać to ma Twój nr telefonu......i będę dzwonić.....albo przyjadę i pomogę rozprawić się z panem remoncikiem......w końcu .....nie mieszkasz daleko :) pisz dziewczyno jak Ci ?

dzień dobry

zapraszam ,ekspres uruchomiony ,pachnie pysznie kawą....... piękne słońce za oknami :) aż chce się żyć :) jak cudnie jest rankiem w mieście....:)

dzień dobry, u nas słonca nie ma, może zaspało... tak zapowiadaja te upaly, ale ja na razie żadnej poprawy nie widze, znowu padało, psy wracają z dworu cale mokre i potem podlatuja i się w czlowieka wycieraja... kot ma znowu atak astmy, jak ja nienawidze jak jej coś jest :( podaję jej lekarstwa od dwóch dni i czekam na jakas poprawę... a ona biedna nic nie je, tylko leży i ciężko oddycha... margaretko nie załamuj się tylko! dręcz go, nękaj telefonami dniami i nocami, zażądaj zwrotu kasy za niewykonane rzeczy, dla świętego spokoju może będzie chciał skończyć kawka pyyyszna

witam baranki:) miłego dnia:) odchudzania ciag dalszy:) klimaty do tego odpowiednie dziecka brak na obozie:) wiec gotowac nie trzeba:) a wam jak idzie z tymi tabletkami?

cześć limonek, czujesz coraz większy luz? ;) ja niestety muszę gotować i to jeszcze wymyślać, bo moja dwulatka kapryśna i nie chce jeść :O

tak wymyslanie w jedzeniu jest mi obce moja tez ma dłuuuuuuuuuuuuugie zeby do jedzenia ale słodycze za to dobrzez jej wchodza:) ale jest juz duzo starsza od Twojej ma 17 wiosenek lepiej sie czuje - zdecydowanie :) nie mam takiego brzucha napęczniałego i wogóle lzej mi ciuchy nie sa takie napiete jak by miały za chwile eksplodowac:)

nie jest mi obce -miało byc:)

czesc laski...........a ja nie dostalam tych tabletek:-(.............pogoda też do bani.........słońce czasem wyjdzie zz chmur, ale to za mało!!!.............starszy syn dzwoni, że nudno, że tęskni, ale za psem hi,hi,hi.........za to maly ani razu sam nie zadzwoni........... margaretko my mieszkamy juz rok na swoi i też nie mamy wszystkiego zrobionego...........najważniejsze ,że moje, po malutku, spokojnie sobie dzialamy..............spróbuj poszukać kogoś innego, podzwoń po ogłoszeniach, może z polecenia i popytaj o ceny.........DASZ RADE:-)...........jesteśmy z tobą

o tak słodycze to najlepsza rzecz pod slońcem :) ja dziś trzecią tableteczkę łykam, faktycznie czuję się lżej, mimo że tego nie widać (jeszcze), mam nadzieję że sobie tego nie wmawiam ale u nas leje :(

no właśnie madzia ma rację. W ostateczności nie wszystko od razu a najlepiej jak facet poczuje się zagrożony.

kochane przez pare dni mnie nie będzie:-)............wstaliśmy rano z mężem , skoro świt o 10 :-) i wymyśliliśmy, że jedziemy sobie do rodzinki, jeden dzień u jednych, drugi gdzie indziej i jeszcze o chłopow nad morze, tam też rodzinka z gór spędza wakacje:-)............lubie tak spontanicznie coś robić:-)..........no to kofane do uslyszenia:-)

kasiu u nas zaraz bedzie lało:-(.........a słodycze to podstawa:-).chociaż mały batonik dziennie ;-)

najgorsze w tym wyjezdzie jest fakt, że psinka ma chorobe lokomocyjna:-( i nie wiemy jak da rade 200km............ale jakoś to będzie

aniu, sylwio, teresko, kasiu

madzia ale masz fajnie :) to miłej wyprawy i wypocznij sobie, potem nam wszystko opowiesz, może jakieś zdjęcia...

hejjj!!!!

dzień dobry kochane....jakoś tak wakacyjnie się zrobiło........... dla baranków kawa pyszna

cieszę się,że tydzień dobiega końca zabiegana mocno jestem...... a jutro weekend i grill :D pogoda niee bardzo za oknem szaro-buro i ponuro..... ja w tym pędzie swoim o tabletkach zapomniałam :O i już nie pamiętam czy wzięłam jedną czy dwie......kurde chyba wezmę ze sobą.....:) miłego dnia dla Was :)

ojojojojo.........chyba nici z grilla za oknem koszmar :O:O:O:O