Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Seniorita Euchenia

Boje sie, ze moje wesele sie nie uda

Polecane posty

Wciaz mam koszmary w nocy, ze np nikt nie przyszedl, albo goscie sie nie bawia itp Czasem snia sie takie glupoty jak: podarte buty, ze na szybko (bo zapomnialam wczesniej) kupuje z siostra suknie w lumpeksie, albo ze dostaje cocacole od gosci zamiast prezentu... niby nic a moze wykonczyc. Slub mam w czerwcu a mecze sie juz kilka ladnych tygodni. Mamy male wesele (ok 55osob), boje sie ze nikt na oczepinach nie bedzie chcial sie bawic. Albo ze czesc gosci pojdzie na spacer (wesele w plenerze) i nikt nie zostanie... Czy macie podobne problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat ze masz takie
problemy? zapros wiec najblizszych, najblizszą rodzice, rodziców, dziadków, przyjaciół, a nie ciotki klotki i nie bedziesz musiała sie martwic. zamów suknie juz w tym tygodniu, kup welon, buty bielizne, czy to taki problem? spokojnie bezie dorbze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sedno w tym, ze wszystko zalatwione. A sny snami. Uwazam tez, ze mozna sie martwic niezaleznie od wieku. Po prostu bardzo to przezywam. Jestem ciekawa czy jakas przyszla panne mloda tez drecza koszmary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie rob oczepin hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynym koszmarem
na weselu, przed a takze po byla moja tesciowa :P i tak jest nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam gorzej
ja mam to samo dziwne sny albo co nagorsze jest teraz, wlasnie sie przygotowuje do spowiedzi i ciegle meczy mnie sen ze wchodze do kosciola i placze.. tak juz mialam kiklanascie razy.. chyba za duzo o tym wszystkim mysle ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampucerka
Mnie się do dzisiaj od czasu do czasu śni moja obrona dyplomu , chociaż to juz prawie 3 lata temu. Nic z tym nie zrobisz , nie przejmuj się po prostu, wszystko się uda A jak to taki wielki stres, to pomyśl , czy nie chcesz z cześci rzeczy zrezygnowac - choćby z tych oczepin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegarynka 82
ja mam slub za 3 tyg i tez mam koszmary - ze moj luby ubrał sie na sportowo bo stwierdził ze nie chce wygladac jak idiota choc reszta gosci była w gajerkach - ze mi przyniósł pojedyncze sztuczne i zasuszone kwiaty zebym zrobiła sobie bukiet do sluby - ze mama zaprosiła ciotke której nie trawię a ona jeszcze zaprosiła obcych na wesele.... ale z dosiwadczenia wiem ze jak sen jest na "zły" to bedzie na odwrót.....jak mi sie sniłoz e czegos nie zdałam to była 5 a jak sie niczym nie martwiłam to zawsze dostałam po głowie...takze sie nie przejmuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki zegarynka :-) Na pewno nie zrezygnuje z oczepin. Mam nadzieje, ze naprawde bedzie na odwrot tzn inaczej jak w snach. Raz mi sie snilo, ze wesele mam pod ratuszem i z narzeczonym biegamy i zapalamy swieczki na stolach.haha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się ! :) Wszystko będzie napewno IDEALNIE :) Żeby było Ci razniej w tych \" ślubnych koszmarkach\" - to mi się śniło , że kierowca spod kościoła wywiózł nas na jakąś dziką polanę ,a my całą noc szukaliśmy naszej sali. Jak już ją znaleźmy to goście świetnie się bawili ... ale bez nas... i wogóle im to nie przeszkadzało. A moja mama powiedziała że wynagrodzi nam to fajnymi poprawinami. Poprawiny były na przystanku tramwajowym z udziałem 10 osób - które spały na ławeczce .... Od dłuższego czasu nie miewam takich "dziwnych"snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się boję. Mamy już zamówioną salę, i właśnie w tę sobotę byliśmy tam na weselu, bo kuzynka też tam miała ślub. Jak się okazało, impreza była beznadziejna. Wszystko było OK: jedzenie, muzyka, obsługa, a ludzie się nie chcieli bawić. Gdy panna młoda rzucała welon, welon spadł na podłogę i laski się patrzyły jedna na drugą bo żadna nie chciała podnieść. Wstyd jak nie wiem co. Nie wiem dlaczego impreza była nieudana. Może to ta sala, bo dosyć elegancka restauracja, a ci ludzie zwykle bawili się w domach ludowych? Boję się że nasze wesele też taka będzie:(. Połowa gości będzie ta sama. Chyba będę chodzić po sali i wyciągać ludzi siłą do tańca. Zespół mamy lepszy niż tamten, i moi znajomi są dosyć \'taneczni\', bo tańczą zawodowo, ale i tak mam stresa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U kamerzysty widzieliśmy nagranie z wesela gdzie nikt sie nie bawil. Moim zdaniem duzo zalezy od kapeli. Jesli prowadzi przyjecie wszystko powiino sie udac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze wszystko zależy od kapeli. Jeśli ludzie przychodzą z nastawieniem na jedzenie i picie, to nic ich od stołów i kieliszków nie oderwie. Nawet najlepsza kapela. Jasne, że muzyka i kuchnia są ważne, ale liczy się współpraca gości i obsługi wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czasem
mam takie dziwne mysli, np: że jedzenie bedzie zimne, orkiestra sie nie spodoba, itp ze cos pójdzie nie tak, czaesm tez zastanawiam sie czy na wesele wybralismy dobra sale, czy fotografa ale mysle że to po prostu tak sie objawia ten stres i tyle, staram sie wiec nie bardzo tym przejmować, przecież co mam być to będzie bo na niektóre rzeczy to wpływu sie nie ma. co wiecej byłam ostatniu na kilku weselach i wszystko było ok, wiec czemu u mnie ma cos byc nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Wlasnie :) A poza tym... Co ma sie nie udac? Wszystko MUSI sie udac, nie ma innej opcji :) Ja zlamalam obcas w kosciele, ale siostra pojechala po drugie buty i bylo ok :) Ciesz sie, ze nie wyprawiasz wesela na wsi zabitej dechami. Bylam na takim - pisalam reportaż do czasopisma slubnego ;) Dwoch lebkow pobilo sie o panne. Zdemolowali toalete - stlukli lustra, pobili umywalki i sedesy. Wszedzie bylo pelno krwi. Usilowali zniszczyc zespolowi sprzet (mikrofony, instrumenty). W koncu przyjechala policja... Zal mi bylo panny mlodej, ktora pol wesela przeplakala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje. ze nie wszystko zalezy od kapeli. Wydaje mi sie, ze jak goscie widza rozesmianych mlodych, którzy dobrze sie bawia. sami tez beda sie bawic. Ja sie stresuje niemal wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale naprawde nie masz sie czym stresowac :) Przeciez powierzylas wszystko PROFESJONALISTOM :) Niech oni sie martwia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baśek
Dużo zależy od umiejętności kamerzysty,montażu materiału....,czasem goście są sztywni "do bólu".Przyczyn weselnego fiaska jest wiele,twoje negatywne myślenie też może wszystko pomalować na szaro,a czerwiec taki ładny miesiąc...Do małych (osobowo) wesel trzeba będzie się coraz częściej przyzwyczajać,bo i rodziny mniejsze,chyba musi być napisany inny scenariusz na udaną ogólnie mówiąc imprezę weselną.Na jednej imprezie był jeden kawaler,który na oczepinach dostał musznik rzec można ...z urzędu,a panienki stały za młodą,bo nie mogły zrobić kółeczka wokół niej....Jak goście pójdą na spacer to kapela,lub dj ma ich zwołać "do kupy" na oczepiny,ostatecznie przyszli na wesele ,a spacer w gąszczu jest możliwy w innym czasie.Głowa do góry!! i ...,oby nie zapeszyć.Pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×