NIE UMIEM PRZESTAC O TYM MYSLEC !!!!

jakies ponad poł roku temu zostawił mnie chłopak, od tak.. długo niemogłam sie po tym pozbierac ale w koncu myslalam ze mi sie udało- dodam ze od czasu zerwania do dzis nie mialam z nim zadnego kontaktu, nawet go nie widziam ostatnio przypoakowo spotkałam jego kolege i umówilismy sie na pogaduchy tak sobie gadalusmy az w koncu weszlismy an temat exa i to co sie dowiedziałam to był dla mnie szok chłopak stoczył sie na sam dół: wyleciał z dobrej pracy, zaczał pic duzo wiecej, nawet cpac, przyjaciele sie od niego odsuwaja, porobił sobie długów i wogole nie jest dobrze czuje sie jak by to wszystko do mnie wróciło jak bym go dalej kochała i tak ze jak by on tylko chciał to bym do niego wróciła :( zle mi z tym bo myslałam ze ten rozdział mam juz za soba :( a czuje sie jakby to wczoraj mnie zostawił :(

forum Zycie uczuciowe zaprasza tematow "Zostawil mnie chlopak" albo "Nie moge o nim zapomniec" jest duzo, dopisz sie

Daj spokój, to nie miłość tylko litość. Kobiety bardzo często mylą te dwa uczucia a potem tylko kłopoty z tego powodu

ale czemu amma litosc dla niego skoro on mnie tak skrzywdził chciałabym go spotkac i mu wszystko wygrarnac łacznie z tym co z soba zrobił ale wiem ze to ja wyedy zle bym na tym wyszła..

niech sie ktos wypowie :(

wydaje mi sie, ze brakuje Ci tak zwanego "closure" czyli zamkniecia sprawy, rozliczenia sie z przeszloscia i powiedzenia definitywnego "zegnaj". 'Closure' mozna osiagnac na wiele sposobow, ludzie czasami wymyslaja jakies male rytualy, ktore pozwola im zamknac ten rozdzial ich zycia. Mozesz np napisac do Niego list, w ktorym przelejesz wszystkie swoje smutki, zale i zlosc i powiesz "to juz koniec, zegnaj", listu nie musisz wysylac, wazny jest sam akt napisania go. Albo mozesz urzadzic cos w rodzaju "pogrzebu Waszej milosci" - spalic zdjecia, listy, pamiatki, cokolwiek mieliscie wspolnego, itp. Moze Ci to pomoze.

Zaczynam pomału się gubic w twoich wypowiedziach. W pierwszej piszesz, że gdy usłyszałaś jak sie zniszczył to wróciły Ci uczucia i że chciałabyś wrócić, a potem, że wykrzyczałabyś mu wszystkie żale za siebie i za niego. To jak to jest w końcu??

chciałabym mu wszystko wygarnac zeby przejzał na oczy co ze soba robi jak sie stacza a mino tego chciałabym z nim dalej byc :(

Daj spokój, świata nie zbawisz.......... A jak znam facetów to twoje gadanie do niego i tak nic nie wskóra, a sobie przysporzysz mnóstwo zmartwien i problemów. Jestes pewna, że tego chcesz?? Jesli juz ta litość tak bardzo Cię męczy to może faktycznie spróbuj z nim pogadac i pokazać mu kim sie stał, lub raczej czym się stał. Ale, prosze, nie pchaj się w ten związek ponownie. Przynajmniej do czasu, dopóki na 100% i wiecej nie będziesz pewna, że warto.

watpie czy on by sie nad Tobą litowal

Wiesz, myślę, że Jaaska ma troche racji. Jeśli męczy cię ten temat, to działaj i pomóż mu, ale nie pchaj się zpowrotem w ten zwiazek. Już raz zostawił cie bez przyczyny, przeżyłas to nienajlepiej. Po co sewowac sobie samej ponownie takie nieciekawe przeżycia??

chyba wszystkie macie racje ale co z tego jak ja go kocham znowu mysle o nim całymi dniami i żle mi z tym bardzo :( miłosc jest slepa - ja zrobiłabym dla niego wszystko :(