Nigdy nie mialam powodzenia....

dobranoc:) I Ide juz zanim prince vel sigmunt freud zanalizuje mnie na wylot:P

@ xxxxxcer - ja nie mam tez powodzenia. coz, trzeba zyc dalej

brzydkie dziewczyny nigdy nie będą miały powodzenia co innego jak dziewczyna jest nieśmiała ale ładna

facet- jebnij sie w leb.

Człowiek musi być ładny. W przeciwnym razie powinien zamieszkać w kanałach albo nie wychodzić z domu

wystarczy napisać prawdę a już jakaś pusta lalka uderzy w stół

Prince00--------> \"Człowiek musi być ładny. W przeciwnym razie powinien zamieszkać w kanałach albo nie wychodzić z domu\". Czlowiek przede wszystkim nie powinien miec takich pogladow jak Ty:D facet.....----->\"Kazda potwora...\";)

zdarzają się ludzie którzy pozostają samotni do końca życia, więc nie każda...

facet....-----> niektorzy zostaja sami na wlasne zyczenie i tyle;)

tak bo to nie zależy od wyglądu tylko od tego co siedzi w głowie

facet......-------> Skoro nie chodzi o wyglad, to dlaczego piszesz,ze brzydkie dziewczyny nigdy nie beda adorowane? Ja znam mniej urodziwe dziewczyny, ktore maja adoratowrow i znam ladne, na ktore nikt nie zwraca uwagi

za ładna dziewczyną każdy się oglądnie brzydkie albo grube jakoś nie wzbudzają zainteresowania

Ja nie jestem gruba ani jakos specjalnie brzydka, a ogladaja sie za mna zwykle jakies nieciekawe typy, albo maloletni:O

jeśli ktoś jest człowiekiem z klasą to nie będzie się gapił na Twój biust ani zaczepiał w wulgarny sposób

facet.....----> Niestety jak sie juz do mnie ktos odezwie to albo pijaczek, albo malolat z \"inteligentnym\" tekstem:O Chociaz zdarzylo sie,ze kilka razy ktos sie szczerze do mnie usmiechnal (tez malolaty:D) i to bylo akurat mile;)

to ja też się uśmiechnę :)

wirtualnie, bo wirtualnie, ale moze byc:D ;)

niewirtualnie też się uśmiecham, tylko że tego nie widzisz ;)

:D:D Co fakt to fakt:D Dziekuje:D;)

:P

Ja tez nigdy nie mialam powodzenia... a od niedawna ludzie usmiechaja sie do mnie na ulicy, faceci zatrzymuja sie na pasach ;) czesto nieswiadomie dzieki milemu usmiechowi wychodze calo z przedziwnych sytuacji (np ostatnio jade sobie podmiejskim busem, gdzie placi się przy wysiadaniu...nagle konsternacja...nie mam przy sobie zadnej gotówki!! gosc mi pewnie nie popusci - busiarze sa chamscy ;) za kierownica mlody chlopak wyluzowany \"nie ma sprawy, na pewno sie jeszcze spotkamy\" ;) , a ostatnio kobiety z Orange, gdzie zalatwialam sprawy mojej mamy, pozniej powiedzialy jej[ mojej maie znaczy] ze ma prześliczna córke, wrecz zjawiskową, a moja mama pewnie tma dumna jak paw siedziala dodam, ze mam mala nadwage, mase kompleksow, od zawsze nie lubie siebie i jeszcze trzy lata temu bylam straszydelkiem w czerwonych glanach i wlosami na jeza :D pozdrawiam Cie serdecznie autorko topicu :*

I ja sie podpisuje. Nie mialam nigdy wiekszego powodzenia wsrod facetow:(

a ja nadal nie mam powodzenia...za to mam meza, ktory oglada sie za kazda minieta kobieta...a ja musze to znosic =/

Podpisuje sie na liscie "bez powodzenia":(

tak samo jak ja, nigdy nie miałam powodzenia, obecnie studiuje i to jest prawdziwy koszmar. Wiem ze nie jestem zbyt ładna, moze nie jakas gruba, ale mocno zbudowana, mam silny tradzik (mimo leczenia :( ) i bardzo sie poce (dezodoranty nie pomagaja :( ). Mezczyzn jest wielu ale zaden do mnie nawet nie chce sie zblizyc. No poza momentami gdy chcą pozyczyc notatki. Moze to załosne, ale specjalnie robie dobre, obszerne notatki, zeby brali ode mnie i tym samym umozliwili mi chocby kilkusekundowe obcowanie ze soba. Wtedy jest okazja by podczas przekazywania notatek z rak do rak chocby delikatnie dotknąć swoja dłonia jego dłon. Zawsze mowie ze "daje je tylko tobie, nie pozyczaj nikomu wiecej" zeby ktos jeszcze do mnie po nie przyszedł a nie ze reszta skseruje od niego. Usmiech? jasne ze sie usmiecham, staram sie byc wesoła i pogodna. Nawet jak mi ostatnio jeden chlopak powiedzial ze "na syfy to najlepsza jest woda i troche mydła" udawałam ze mnie ten zart rozbawil, ale to nic nie daje... albo tekst "otworz druga czesc (drzwi) bo Magda idzie (mam na imie Magda)...to samo....usmiałam sie przednio ale nikt nie docenil mojego poczucia humoru :( Do tej pory najmilsza chwila w stosunkach damsko-meskich, ktora odebrałam jako erotyczną było to gdy na juwenaliach pomagałam koledze nieść innego kolege, ktory nie mogl juz sam chodzic. Przenieslismy go z ulicy pod drzewo a ja trzymałam go wowczas za rece. Długo potem w domu rozmyslałam jak to bedzie gdy sie znow spotkamy. Liczyłam ze moze mi podziekuje i w rewanzu zaprosi na kawe czy cos. Długo zyłam tą historią ale niestety nic z niej nie wynikneło... :( Juz nie wspomne o takich rzeczach jak to ze w podstawowce, na jednej ze szkolncyh dyskotek, jako ze bylo ciemno, podeszła do mnie jakas młodsza laska i poprosiła do tańca :O myslala ze jestem facetem :O to tyle jesli chodzi o moje powodzenie, musiałam sie wyzalic :(

dobry tekst... :P :D już sama nie wiem, czy dziewczyna ma takie duże problemy, czy ktoś się dobrze bawił pisząc to