Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blada_lola

Jakie obowiazki maja wasze 10-letnie dzieci?

Polecane posty

Gość pretty in pink
eee po twoim ostatnim wpisie nie mam juz watpliwosci. to nie dla ciebie taki zwiazek. sama nie masz dzieci, nie wiesz co to milosc rodzicielska. rzucilas sie na glebokie wody, masz dziecko i to od razu 10 letnie, nie jestes na to gotowa. aha.. i jesli twoj facet dowie sie jaki masz stosunek do jego syna, to watpie aby z toba zostal. ten twoj facet w zasadzie ma dwoje dzieci.. syna i ciebie... i oboje jestescie o siebie zazdrosni, kazde chce wiecej czasu z tatusiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
pretty , laska jest wkurzona , wiec mowi w afekcie :P nie bierz tego tak powaznie, kazdy jak jest zly to przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Pretty in pink-zle odnosisz wrazenie. Nie obgaduje dziecka. Drazni mnie tylko traktowanie go jak niepelnosprawnego. I nie uwazam,ze jak dziecko ma 10 lat to nie potrzebuje czulosci. Wrecz przeciwnie,wiem ze kazde dziecko tego potrzebuje. I ciesze sie,ze ojciez i syn sa tak blisko. Wiem,ze bedzie dobrym ojcem rowniez dla moich dzieci. Ja chcialam tylko wiedziec,czy gdy marudze,ze dziecko powinno odkurzyc swoj pokoj, to nie przesadzam. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja Mama jest geniuszem
Moi bracia (teraz już studenci, ale nadal mieszkają z rodzicami): sprzątają, robią zakupy, gotują, zmywają, naprawiają co się zepsuje. Umieją coś przyszyć jak się urwie i wymienić uszczelkę jak z kranu kapie. Nie zginą w życiu i chwała za to Mamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanówcie się to jest 10 letni chłopiec, który potrzebuje miłości taty :o Nie ma normalnej rodziny, matka dziwna, a ojca nagle zabiera mu jakaś obca kobieta. Radze załatwić tą sprawę prędko, bo jak chłopak będzie miał 14 lat to... sama pomyśl jaki to wiek. Wina leży w twoim partnerze, ma wyrzuty sumienia, że nie jest ze swoim dzieckiem, chce mu nieba przychylić, ale to WCALE nie jest dobre dla dziecka :o wychodzi rozkapryszony gówniarz. To twój partner musi załatwić co trzeba, wytłumaczyć synowi, że kobieci taty należy się szacunek. Aha jakbyś do mnie wypaliła dzień dobry? witaj? cześć? no co mi powiesz? - to też bym cie nie darzyła sympatią :o Podsumowując - biedne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
opanuj zlosc jak on wchodzi - nie wlaz mu do dupy, ale badz przyjaznie nastawiona daj im tez czas pobyc samym, zajmij sie soba, a on niech spedzi chwile sam z ojcem - a na drugi dzien mozecie zrobic razem cos fajnego - pojsc na basen albo cos w tym rodzaju to jest w gruncie rzeczy faktycznie - biedne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
popros go czasem, zeby ci pomogl cos zrobic - bo sama 'nie dasz rady, bo za ciezkie' - niech sie poczuje maczo - tak krok po kroczku go sobie probuj zdobyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pretty in pink
aaaaaaaaa moze? on sie czuje u ciebie w domu jak gosc? gosciowi nie wypada sprzatac... co wiecej, nie wypada prosic aby sprzatal :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może ty mieszkasz w tym domu, w którym on mieszkał z tatą, a mały wyprowadził się do matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Ustyna,no wlasnie wiem,ze to ostatni moment na reakcje,niedlugo tylko zdanie kolegow bedzie sie liczyc... co do tego dzien dobry...od paru miesiecy,gdy on wchodzi do domu ja mu mowilam czesc,a on...po prostu patrzal na mnie i nic.Zaro odpowiedzi.Dlatego tak mu powiedzialam. Mnie uczono od malego,ze nalezy sie przywitac,mowic dzien dobry sasiadom itd. Dal mnie to naturalne juz u 3 letnich dzieci. Salowa rysia- no wlasnie robie to,co mowisz. Gram z nim w pilke,jezdzimy na rowerach,ide do sklepu zeby kupic mu lody. A gdy wchodzi zawsze jestem przyjaznie nastawiona. Ale szybko nastroj pryska, gdy on poproszony o cos mowi NIE i odwraca sie na piecie. Poza tym daje im czas na pobycie ze soba. Praktycznie w weekendy nie widze swojego partnega,bo jest z dzieckiem na motorze,na basenie albo na boisku. Wtedy mam czas poczytac ksiazke,czy posiedziec przy kompie. Praktycznie nie mam 10 minut zeby pogadac z partnerem w weekend. Maly nawet na 5 minut nas samych nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Ustyna-w tym domu w 3 mieszkali tylko przez pol roku. Od 4 lat tata mieszka tu bez niej. A ja mieszkam tu 8 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
no to nie pomoze swiety boze , idzcie do psychologa i to szybko, inaczej wspolnymi silami (choc twoja w tym wina prawie zadna) zrypiecie mu psychike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Ja z checia bymposzla,ale moj partner na 100% nie. Dla niego to jest slodkie dziecko i nie ma problemu. A jak na sile ich zaciagnac? Ponowie pytanie,bo jestem ciekawa- o ktorej godzinie wasze dzieci chodza spac? czy maja ustalona pore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
Bo tak nie moze byc na dluzsza mete. Dla niego jest - albo ona , albo ja. A ty tez w weekend pewnie dopiero masz czas, zeby pobyc ze swoim facetem, tak juz jest. I tym sposobem nawet te weekendy ci odpadaja. Tak nie moze byc, musicie to jakos wciagnac pod jeden talerz. PSYCHOLOG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
Albo po prostu zlej go calkowicie - idziecie gdzies razem - gadaj z facetem , do gowniarza sie nie odzywaj - ani milo , ani niemilo. On wyraznie sobie postawil cel - upokorzyc cie, pokazac ci , ze jestes dla niego niczym. Jak dajesz , to wezmie - jak chcesz wziac - to nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
salowa rysia idz sie lecz do psychologa na oddzial zamkniety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
No wlasnie ja mam wolne w weekendy,wiec to jedyny czas zeby pobyc razem. Ale nie chce wychodzic na zazdrosna malpe,sama zdecydowalam sie na ten zwiazek,wiedzac ze on ma dziecko,jednak troche mnie boli ze przez te 2,5 dnia schodze im z drogi jak moge,zeby dziecko nie poczulo sie przypadkiem zepchniete na dalszy plan. I to nie jest tak,ze ja nie chce,zeby on spedzal czas z dzieckiem,bron Boze! Ale moj facet zdecydowal sie na zwiazek ze mna i powinien miec na uwadze rowniez moje potrzeby. A przede wszystkim zadac szacunku dla mnie od swojego syna. Ostatnio dziecko bylo chore,gardlo zachrypniete,katar. Ale chcialo jechac na lody. Gdy stwierdzilam do jego ojca,ze to chyba nie jestem pewna,ze to mu dobrze zrobi, maly odpyskowal: nie ty bedziesz o tym decydowac,tylko moja mama (bo mamie przez telefon powiedzial,ze jedzie na lody a ta mu pozwolila,wiedzac,ze jest chory...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
Lola, ja i tak cie podziwiam - sama bym nie dala rady w zwiazku w facetem ,ktory ma dziecko i nie do konca ulozone sprawy z byla zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Oni nigdy nie byli malzenstwem. Za to moj partner dwukrotnie staral sie o pelna opieke nad dzieckiem, jednak tu zaden sad ojcu takiego prawa nie przyzna,chocby matka sie puszczala,czy nie miala zadnego dochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
Ja bym sie tez na twoim miejscu w ogole nie mieszala w zadne decyje, wychowanie ani pouczenia. Po prostu - jak twojemu facetowi to lezy , to niech za nim sprzata i uklada - tylko ty tego nie dotykaj. Bo jak terapia nie, konsekwencja nie , to nie ma ratunku To w koncu jego dziecko , nie twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Wiesz,staram sie nie reagowac,ale to nielatwe,kiedy nie moge wejsc do kuchni bo przewracam sie na pilkach, rakiecie tenisowej, smyczach od psow itd, bo wszystko ,czego sie dotknie nigdy nie wraca na swoje miejsce. Czasami tata mu kaze to pozbiarac,ale nie wytlumaczy mu nigdy,ze gdy skonczy sie czyms bawic,ma odniesc to na miejsce. Ze w domu nie mamy sprzataczki. Ze po nas nikt nie sprzata. Uwazam,ze tu potrzeba rozmow,a nie jednorazowego upomnienia. No ale ilez mozna sie o to prosic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
masz racje - ale jak jego ojciec od niego tego nie wymaga i mu tego nie powie - moze z wygodnictwa , moze nie wiem z czego - to ty sie po prostu zrelaksuj i nie mysl o tym - jak dziecko pojedzie , to pierdolnik przeciez zniknie wrzuc na luz , bo sie zameczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salowa rysia
bo w sumie to jak go probujesz wychowywac, to skutku i tak nie ma , a on sie utwierdza w przekonaniu, ze jestes jedza - biedny tatus , biedny on , a ty jedza czarownica nie rob sobie tego - usmiechnij sie do siebie i zlej to wszystko; po co masz byc ta zla - niech kto inny bedzie zly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Pewnie masz racje,ale juz taki mam charakter...A teraz mi gesia skorka wyskakuje, bo za jakies 2 godz tu bedzie, a ja bede musiala zachowac stoicki spokoj:) Moj partner rozumie,ze jestem w nieciekawej sytuacji,bo mam ograniczone prawa, ze wzgledu na to,ze to nie moje dziecko. Wie,ze nie do konca dobrze z nim postepuje,ale: ja mu sie staram zrekompensowac to,ze nie wychowuje sie w pelnej rodzinie. A wszystkie ciotki i babcia zawsze za glowe sie lapia obserwujac zachowanie malego i komentuja,ze nigdy nie widzialy tak rozpieszczonego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Hmmm,nikt wiecej nie ma 10-letnich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
Bardzo prosze mamuski o wypowiedzi. #Nie mam swoich dzieci i nie wiem, co normalne a co nie dla 10-latkow. Czegop od nich wymagac? Jakie powinny miec obowiazki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada_lola
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×