Czy ktoś dzisiaj też plakal .....

nie, ale jakieś kilka dni temu... Misia - a Ty płakałaś:( ?

ja codziennie placze :o

Jakoś mi się udało nie płakać.:) A Ty płakałaś?:( ♥♪♫

CZasem mi się zdarza...

ja tak bo mam zespol napiecia przedmiesiaczkoweego ;/

ja dzisiaj też :( ale tylko tak troszkę...

z jakiego powodu najcześciej placzecie

sobie w poduszke,bo mi sie zycie pogmatwalo:(

ja w nocy, właściwie to było już dzisiaj... nie żebym tak ryknęła z uczuciem , ale zawsze;)

oj to fakt czasem sie zdarza.. a nawet przychodzi taki jeden dzien, ze choc nie ma powodu, i ne ma jak sobie tego wytłumaczyc, to tak mi smutno..nie wiadomo dlaczego...(tzn wiadomo, pewnie psm):(

chodźcie do tatusie to was przytulę :P i pocieszę

no ale czasem sie zdarza z jakiegoś powodu, ale jakiego najczesciej? hmmm.. .

Dobrze wiedzieć , ze osamotniona nie jestem... w tym plakaniu

ehh jak mi powaznie sie cos w zyciu pierdzieli to placze... jak mam dosc czegos kogos jak mi jest smutno i przykro gdy ktos mnie zrani placze... jak ktos umrze;;/

ja najczęściej z poczucia bezsilności...jak trafiam głową w mur... jak do mnie dociera, że żyję złudzeniami (tu nie chodzi o faceta i to że nigdy o niego nie chodzi bo go nie ma to też jest kolejny powód do płaczu, ale jeszcze mi się nie zdarzyło - tzn wszystko przede mną)

jak wydaje mi sie ze jest wszystko do bani, albo jak cos sie pochrzaniło...

ja placze bo nie zdalam matury....

misia- nie jesteś sama to na pewno...

a mezczyzni placza?? chyba tak, ale nie pokazuja tgo jak oni a i placze jak przegne z alkoholem ;/

Ja nie plakalam dzisiaj ale cos czuje, ze jak tylko przyloze glowe do poduszki to poplacze sobie... A czemu? Przez facetow :-(

ja placze prawie codziennie, dolek za dolkiem, niepowodzenie, a to wszystko przez mojego boyfrenda, niby nie chce mnie krzywdzic ale robi to reguralnie, placze bo sily mi juz zabraklo, RATUNKU!!!! mozesz pomoc nie wahaj sie napisz - czekam :,(

no pewnie że płaczą, ale na pewno nie na teelnowelach :P

jak coś się stanie i przetrzymam dzielnie, to zawsze te emocje muszą ze mnie wyjść i w końcu sobie popłaczę. Pulpeciara, popłacz trochę żeby nie dusić w sobie, ale nie za długo. Maturę można zdawać jeszcze raz, za pół roku czy za rok. Są rzeczy, których nie można naprawić i wtedy jest porządny powód do płaczu.

laylaaa - popieram , pewne rzeczy da się naprawić , na pewne nie mamy wplywu...

myśle ze oni też płacza.. ale nie chca sie dp tego przyznac.. przecież kazdy ma w zyciu taklą chwile kiedy musi jakos odreagowac, albo na skutek jakiejs przykrej okolicznosci

na magdzie m placze ;( bo mnie wzrusza eh... zycie zycie

A jakieś sprawdzone sposoby na opuchnięte oczy z rana macie? Bo to mój odwieczny problem... zawsze widać

A ja dzisiaj płakałam, bo pewien facet chce się ze mną spotykać a ja nie chcę... I on jest taki dobry i czuły i uczciwy ale ja nic kompletnie nie poczułam i tak mi smutno z tego powodu... Bo ja nie chcę jego, a za to mnie nie chce facet którego kocham, który zresztą wcale nie jest ani bardzo dobry, ani czuły... I taka właśnie jestem popieprzona... :( Ale fakt - okres się zbliża... ;)

korektor puder i pojechali i jak mam zmeczone oczy to nie maluje rzes na dole :0