Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja z nim zwariuję

Wkurza mnie to, że mąż od samego początku chce oszczędzać na dziecku.

Polecane posty

Gość ja z nim zwariuję

Sytuacji, w których na jaw wyszło jego skąpstwo mam pełno: - Marzenie mojego życia: wózek Quinny Buzz: http://www.allegro.pl/item192073644_quinny_buzz_gondola_2007_gratis_i_to_jaki.html Uważam, że 2 tys. jak za spacerówkę i wersję głęboką, to nie jest dużo. Poza tym mieszkamy w takim miejscu, w którym drogi są nierówne, mam blisko do lasu i taki wózek naprawdę by mi się przydał. On najchętniej dałby mi 500 zł na wózek.:( -chciałam kupić łóżeczko z szufladą, funkcją kołyski, które można potem przerobić na łóżko, kiedy dziecko będzie starsze, a on stwierdził, że łóżeczko jest nam niepotrzebne - Nie mam w domu żadnych zabawek, chciałam jakoś ozdobić półki w pokoiku dziecka i kupiłam kilka dużych maskotek w Smyku, wściekł się, bo wydałam ponad 200 zł. To co miałam postawić kota na półkę? -Ciuszki kupiłam w H&M, a on ubzdurał sobie, że skoro jego siostra ubiera dziecko w Lumpexie, to ja też powinnam właśnie tam skompletować wyprawkę. -nawet głupia wanienka okazała się dla niego za droga -kupiłam leżaczek, huśtawkę, on uznał, to za fanaberię -chciałam kupić fotelik samochodowy w komplecie do Quinny, żeby pasował do stelaża, to uznał, że to za duży wydatek i za fotelik da góra 200 zł.:( Jego zdaniem dziecko może spać w wózku, albo z nami w łóżku, nie powinniśmy robić dla niego pokoiku, ale za to UWAGA! Kupić nowy samochód! Żałuję, że z pensji nie odkładałam na wyprawkę, teraz miałabym własną kasę i nie musiałabym tłumaczyć się z wydatków. Co Wy o tym myślicie? Przesadzam, czy to on jest sknerą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wozek to moze i fajny
ale 2 200 to tyćka za dużo- tak uważam Wszystko zależy ile zarabiacie i na ile was stać =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem moze tak
przesadzasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowka...
:classic_cool: No fakt skapiec :O Jak mozna na wlasnym dziecku zydzic!!!!!!!!!!! Moj misiek jest oszczedny i balam sie ze bedzie na dziecku zydzil,ale okazal sie inny w stosunku do dziecka bo kupil znacznie wiecej niz sie spodziewalam.Wiesz wydaje mi sie ze musisz go zaczac uswiadamiac,ze lozeczko zabawki to nie wszytsko....ZAdam moz etakie nie na miejscu pytanko a jestes przecietnom rodzinkom czy raczej malo zarbiacie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby dwoje przesadzacie. ty troszke za duzo chcesz (muwie glownie o markowych rzeczach). Maz twoj przegina w druga strone!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry za bledy- wymknelo mi sie;) szxczegolnie to \"muwienie\" - juz ktorys raz z kolei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowka...
w zaleznosci jak na to patrzec ....Skoro uwazacie,ze przesadza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do facet
nie - większość uważa, że ty przesadzasz :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowka...
bo co do ciuszkow to ja kupuje tylko w lumpeksach astac mnie na wozek quinni i nie uwazam za wstyd a zreszta ja wychodze z zalozenia,ze lepiej kupic wiecej a za psie pieniadze :p Zreszta nie ma sie co dziwic ,bo przecierz dziecko nie niszczy ciuszkow.A w lumpeksach mozan czasem kupic naprawde afajne rzeczy dladzidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
Bez obrazy,ale trochę przesadziłaś.Ja na miejscu twojego męża odcięłabym cię od pieniędzy,bo z taką rozrzutną osobą jak ty niczego nigdy się nie dorobicie.Mąż nie miał jedynie racji co do ubranek dla dziecka,takiego maluszka ubierać w szmaty z lumpeksu?!Obrzydliwe.A co do wózka....no cóż ,ja kupiłam wózek za "marne"350 zł.wychowałam w nim 2 córki i nikt nie robił z tego problemu(a był prześliczny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garg
przesadzacie oboje, ale Ty bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do facet
Dzieki Bogu nie ma dzieci - jaki koszt ;-) Paulka - mądrze piszesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam sie akurat nie przelewa ale doskonale rozumiem ze jak ktos ma pieniadze to chce je wydawac, ale twojego meza tez rozumiem bardzo dobrze.szczerze ci powiem ze akurat maskotki aby tylko \"przyozdobic\" pólki pokoiku za 200 zł to jest chyba przesada ...z drugiej strony lozeczko to chyba jeden ze zdecydowanie koniecznych zakupow. znam kobiety ktore powydawaly kupe forsy na rzeczy z ktorych ich dziecko nawet nie korzystalo. we wszystkim powinien byc umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowka...
Ciuszkim w lumpeksach sa tez z metkami nie uzywane :P I wierz mi,ze nie sa to szmaty :D A zreszta trzeba tez wiedziec gdzie mozna kupic :p Uwazam,ze trzeba kupowac z glowa i na tyle ile Cie stac Jesli chodzi o mnie to nie wiem czy bym kupila zabawki za 200zl no chyba,ze bylyby warte tego :p Niezapominaj o kosmetykach itd....na samym lozeczku sie swiat nie konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowka...
ja rozumiem,ze chcesz wszystko najlepiej najpiekniej i wogole,ale zastanow sie czy warto :p tak szalec zrob sobie bilans co bardziej potrzebne a co mniej.Sporzadz kosztorys moze sama zrozumiesz,ze z niektorych rzeczy warto zrezygnowc :D A przecierz najwazniejsze jest,zeby dziecko dobrze sie czulo i bylo szczesliwe.Myslisz,ze ma to wielkie znaczenie,ze bedziesz miala wszystko piekne :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //m//
2000 na wózek? A podobno 60 do 80 % polskiej młodzieży zarabia najniższą krajową, około 650-670 zł. To ja tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argumenty jednej strony
"nie powinniśmy robić dla niego pokoiku, ale za to UWAGA! Kupić nowy samochód!" całkiem małemu dziecku tapeta na ścianach jest do niczego niepotrzebna. ale większe auto, żeby podwieźć gdzieś wózek, już tak. wydaje mi się, że twój mąż ma więcej trochę rozumu, niż ty. co prawda łózeczko mógłby kupić, ale nie "z szufladą i przerabiane na kołyskę" - zwykłe łózeczko dziecięce w zupełności wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z nim zwariuję
wozek to moze i fajny---> Ja chwilowo nie pracuję i chcę zostać w domu, dopóki dziecko nie pójdzie do przedszkola. Radzimy sobie dobrze: po opłaceniu rachunków, jedzenia coś tam zawsze zostaje. Mój mąż woli odkładać, kupować coś tańszego, to potem się psuje i trzeba kupić nowe, droższe. Ja jestem zdania, że pieniądze są po to, żeby je wydawać. Jak mam kupić komputer za 1.500, który ma się potem zepsuć, to wolę kupić taki za 3 tys. który będzie nam służył przez lata. Podobnie jest z wózkiem: wózek nie może być ciężki, musi mieć spore koła, powinien dobrze się prowadzić na krętych drogach i spacerówka powinna być tak samo dobra, jak wersja głęboka- Quinny taki jest. lipcowka...----> Mam zamiar kupować ciuszki w Lumpexie, ale wyprawkę, czyli te pierwsze ciuszki skompletowałam w sklepach. To moje pierwsze dziecko, dlatego chcę, żeby miało to, co najlepsze. Można żyć bez drogiego wózka, ale za każdym razem, jak wejdę do internetu, zobaczę na kafe topik o Quinny, to będzie mi zwyczajnie przykro, że tyle Mam go ma, a ja nie mam, bo mąż wolał odłożyć te pieniądze na samochód. argumenty jednej strony----> Z samochodu będzie korzystał tylko mąż. Mieszkam 2 kilometry od miasta, gdybym miała to super wygodne Quinny, to chodziłabym na pieszo do lekarza, po zakupy. Z samochodu prawie w ogóle nie korzystam, a do pracy dojeżdżałam autobusem, więc można uznać, że samochód, to zabawka, która posłuży tylko mężowi. dziękuję wszystkim za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że masz rację
nowy samochód dla tatusia czy potrzebne dziecku przedmioty... bez przesady.. dziecko jest maleńkie i bez pewnych rzeczy (np wózek czy łóżeczko) się nie obejdzie. zwłaszcza ze to mama będzie z dzieckiem oraz tym nieszczęsnym wózkiem się przemieszczać więc to do jej potrzeb ma być dostosowane tylko nie licytuj się mała dziewczynka - "tyle mam ma tki wózek a ja nie" bo to dziecinne. wózek ma być praktyczny i bezpieczny a nie mieć metkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowka...
dokladnie poszukaj moze jakis troche tanszy wozio jest przecierz tyle na rynku Wiem,ze quinny Ci sie bardzo podoba,ale moze znajdziesz taki ktory przekona Twojego mezulka.Przecierz najwazniejsza jest wygoda dziecka jak i twoja :P Wiesz my mielismy podobna sytuacje kupno samochodu i wozeczka kupilismy troche tanszy samochod i kupilismy wozek quinny.Na samochodzie 1000 czy 1.500 az takiej duzej roznicy nie zrobi a wozek jest wazny nawet bardzo wazny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też wolę auto
Uważam, że mąż ma po większej częsci rację. Dziecko i tak błyskawicznie wyroście z ubranek - po co markowe??? Żeby się spacerówką i ciuchami chwalić przed sąsiadkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też wolę auto
A, jeszcze zobaczysz czy samochód to zabawka, jak trzeba będzie z małym gonić do lekarza... NIe żebym życzyła tego, odpukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcowka...
chyba nie umiesz czytac...Ona napisala,ze jej mezulek jezdzi samochodem to nie wiem czy do lekarza by jezdzila autkiem :D Chyba predzej taksowka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Rh minus
matko jedyna,wspołczuje dzieciom,ktore od urodzenia musza nosic uzywane szmat!!!wspolczuje im rodzicow,ktore skazuja je na taki syf od urodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko i w oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może jest jeszcze coś pomiędzy wózkiem za 2200 i tym za 500? Coś pomiędzy H&M i lumpeksem? Podpowiem - jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Rh minus
h/m to masówka - ja ubieram dziecko tylko w markowym butiku i nie załuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oJEJJJ
A CO W TYM ZLEGO .....LUMPEKS :P Wspolczuje Tobie ze musisz wydawac 20zl zamiast 2zl.A zreszta to jest kazdego idiwidualna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×