Robię przyjęcie komunijne w domu

mam 2 pokoje i będzie 16 gości(w tym 3 dzieci):O, więc właśnie teraz zabieram się do roboty. Jak nie zwariuję do niedzieli to będzie dobrze. Miłego łikendu wszystkim:D

ja tez robię komunię w domu za tydzien :) Powiedz co szykujesz?? Mnie zszokowała cena uczesania dziewczynki do komunii 70-80 zł. ludzie chyba powarjowali :(

http://www.allegro.pl/item195149779_komunia_swieczka_komunijna.html http://www.allegro.pl/item195150498_komunia_swieczka_stozkowa_komunijna_tylko_2_50.html http://www.allegro.pl/item195150929_komunia_swieczka_komunijna_.html

a sama nie możesz uczesać?

no co ty, zwarjowałaś? jak to sama?

normalnie. Nakręcić na papiloty na noc. Potem lakierem utrwalić i będzie.

ten wpis wyzej to nie mój...uczesze sama...ale zastanowiło mnie to ze fryzjerki w niedziele pracują i jest masa chętnych na to

przesadzaja i wkrecja w to wszystko te dzieci :-(

No własnie. Nie ma się co przejmować. Co to za przyjęcie;) Do mnie przyszli dziadkowie, ciocie, pogadaliśm,y, nowym psem się pochwaliliśmy, chociaż wszyscy się go bali:D

ale wiecie robi się z tego jakąś maskarade....dlatego tez jak autorka postanowiłam starym zwyczajem zrobic przyjecie w domu bardzo skromne z wczesniejszym mówieniem dziecku ze jest to wazny dzien ale dla niej samej i dla jej serduszka a nie ze względu na sukienkę jaką załozy albo jakie prezenty dostanie....wiecie zwykłe rajstopki białe dla dziecka to cena 3,50 a z napisem koło ceny komunijne to cena 8,50 ktos kreci na tym kase a rodzice to łykają :(

O matko... Mnie czesała mama. Zrobiła mi na głowię wiewióre i w ogóle, ale było ok;) Wszystkie dziewczyny miały jakieś przylizane kiczowate loczki, a ja miałam normalne, tylko ładnie uczesane, puszyste włosy. Poza tym fryzjer to fryzjer. Ja tam wole się sama uczesać, a nie liczyć na cud, ze mu coś wyjdzie:p Jak miałam studniówkę, też się sama uczesałam, praktycznie w ogóle się nie malowałam (mama aż się podłamała) i było git Nie róbcie takiej paniki. To tylko jakaś kościelna uroczystość. A tutaj przyjęcie, fryzjer, kwiaty, flesze, szampan i może jeszcze egzotyczne tancerki ukryte w torcie...

Witajcie.Ja tez robilam przyjecie w domu i poradzilam sobie ze wszystkim doskonale.Niemialam kucharki, kelnerki i fryzjerki.W gotowaniu pomogla mi mama, wlosy dziecku zawinelam na papiloty, miala piekne korkociagi, a z podawaniem do stolu pomogla mi siostra i wszystko bylo git.\'\' nie taki diabel straszny jak go maluja\'\'.

ja tez mialam na walki spalam w nich cala noc bo mam wlosy niepodatne na kręcenie :-) komunie mialam w domu mamie pomagaly siostry i wszystko bylo ok