Moja siostra zdała prawo jazdy, tatuś kupił jej wypasioną brykę.

no weź nie żartuj :o wolałabym siedzieć w syfie niż jej sprzątać a jak zaprosi znajomych do swojego pokoju to dopiero jej sie głupio zrobi

Pfffff. Jestes tak żenująca, że aż przykro. Normalnie służka i nic więcej. Ja bym tam jej jeszcze syfu dołożyła. SKoro tam tobie dobrze, ro sprzątaj, pierz. Trzeba mieć w życiu jakieś zajęcie :P

dziewczyno nie rozumiem twojego zachowania!! przestań być służącą swojej siostry, olewaj ja tak samo jak ona ciebie. Weź sie w garsc przeszukaj gazety z ogloszeniami o prace, podzwon moze akurat znajdzie sie zajecie ktore bedzie ci odpowiadalo. Najgorsze jest narzekanie a tym sposobem niczego nie osiagniesz.

Znajomych nie zaprasza do domu. Ona tylko wozi się tą swoją bryką.

zorientuj sie jakie skzoly zaczynaja nauke od wrzesnia i co chcialabys robic, zloz papiery i ucz sie bo masz dopiero 21 lat i wszytsko przed Toba. Moze uda Ci sie znalesc szkole w systemie wieczorowym a w ciagu dnia prace np w sklepie, bedziesz miala na ciuchy i kosmetyki bez proszenia rodzicow, naprawde musisz dzialac bo bedzie coraz gorzej

Pfffff. Jestes tak żenująca, że aż przykro. Normalnie służka i nic więcej. Ja bym tam jej jeszcze syfu dołożyła. SKoro tam tobie dobrze, ro sprzątaj, pierz. Trzeba mieć w życiu jakieś zajęcie

ludzie , no przeciez to jest jakaś bujda wyssana z dupy, dajecie sie wkrecac

ja tez uwazam, ze to chyba prowokacja, nikt normalny nie pisalby takie bzdur, pozdrawiam i zycze powodzenia w zyciu sluzacej mlodszej siostry:-P

popieram wypowiedz powyzej, jestes jeszcze mloda i masz przed soba wielkie mozliwosci!

Chciałabym mieć siostrę, która mnie wspiera, rozumie. Chciałabym się czasem z nią przejechać, porozmawiać, posłuchać muzyki. Chciałabym, żeby traktowała mnie tak samo, jak traktuję swoją przyjaciółkę. Mam syndrom popychadła. Trudno mieszkać pod jednym dachem, przechodzić obok i się do siebie nie odezwać, a jak tylko spróbuję nawiązać z nią nić porozumienia, to tylko przez chwilę jest ok, potem ona dzwoni do swojej przyjaciółki, zwraca się do niej zupełnie inaczej, niż do mnie, mnie robi się przykro i ryczę w swoim pokoju- tak to wygląda.

no to chyba wiesz na czym stoisz, pogódź sie z tą sytuacją i zacznij to olewać! ja mam pokój z siostra a dogadujemy sie ze sobą gorzej niż źle! ona też ma swoje przyjaciółeczki a ze mna wcale nie gada i co? mam to w nosie! mam faceta i on mi wystarcza :P poza tym jeszcze pare miesiecy i nie bede musiała oglądać jej gęby :D