Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Gość Valery27
Być może minie refluks i będzie miała chęci do jedzenia,do tej pory lubi różnorodność w jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak minie to nadrobią, moja 4,5 latka waga 23 kg i ciuchy na 122;-) a z moich obserwacji i doświadczeń na tym forum wynika, że refuks nie dotyka rozleniwionych, powolnych w *****ch maluchów, to są i będą żywe srebra, która jak idą to biegną, wszędzie ich pełno, sa niecierpliwe, absorbujace nerwusy. jak to mówi nasza lek. mozna je co cyrku sprzedać;-) ale czy to skutek, czy przyczyna refluksu, tego nie wiem. Ale, tak jak pisałam, ich mamy (rodzice) zapewne też w wiekszości nie są ostoją spokoju, powolnych ruchów i ciepłych kluch, więc, co sie dziwic;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valery27
Czyżby refluks u niemowląt miał coś wspólnego z nerwowymi rodzicami?Czy też refluks u dzieci powoduje niecierpliwość u dorosłych?Ja już sama nie wiem jak to jest...podobno to nie choroba a dolegliwość ale do ch....y czemu to jest takie dobijające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, ale może to tak, że te niespokojne mamy (już w ciąży), niejednokrotnie przestraszone, niejedokrotnie na jakiś podtrzymywaniach luteiną czy innymi świństwami, rodzą nadwrazliwców z delikatnymi uk. pokarmowymi...a potem wpatrując się w każdy ich grymas, jeszcze napędzają sytuację. Sama nie wiem, ale o dziwo, w te dni, co zostawała z tatusiem i jak ja wróciłam do pracy i nie mogłam jej cały dzień obserwować to jakoś było dużo lepiej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...no zobacz chyba coś w tym jest...sama zdaję sobie sprawę że zbyt nerwowo podchodzę do Poli,trzęsę się jak galareta za każdym podaniem jej jedzenia czy tym razem uda się "wcisnąć"jej cokolwiek.Mała jest teraz tydzień czasu u dziadków i zajada się bez problemu,nawet wcześniej opisywany przeze mnie super środek jak jest suszarka nie jest wykorzystywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga to Ty jako doświadczona mamuśka która uporała się z refluksem u niemowlaka daj nam jakiś złoty środek na przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Valery, nie osiągnęlam złotego środka, wczesniej trzęsłam sie nad refluksem, teraz nad katarem przedszkolaka i przerosnietym migdałem, zawsze wiec mam powód do zmartwień. a nawet kaszki Holle, w które tak wierzyłam (bo bez cukru, bo o prostym składzie, w tym jaglana), okazały sie wycofane z rynku, bo zawierały atropinę, czy jakieś inne swiństwo. wierzę jednak w to, że własnoręcznie zrobione, lepsze dla refluksowców niż najlepsze słoiczki i bardzo polecam jaglaną kaszę i amarantus na 100 sposobów, bo łagodzi śluzówkę, uzupełnia żelazo i ściąga ten śluz z przełyku. a tak to tylko czas, czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga,niemowlak ma o wiele trudniej przetrwać katar,gorączkę czy inne licho jak dziecko które już powie gdzie i co je boli.Ja już nie panikuję nad kaszlem 4.5 letniej Leny bo wiem że jest silna,dobrze odżywiona i z tego szybko wyjdzie.Nie sprawdza się u mnie powiedzonko że z drugim dzieckiem łatwiej-jestem mamą 7 miesięcznej Poli którą męczy "dziadoski"refluks i non stop ma katar,kaszel,chrypke,sapkę itp i nią się martwię bo jest maleńka,sama sobie noska nie wydmucha jest całkowicie zdana na nas-rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewne masz absolutną rację, ale moja z kataru nie wychodzi, wg żartu: mój przedskolak ma katar raz w roku - od września do czerwca, więc też jestem już umęczona tymi laryngologami, rozkładaniem przez nich rąk, kolejnymi kropelkami itp. no, ale w końcu trzeba zapomnieć o ideale z reklamy rozanielonej mamy wpatrzonej w jedzącego ze smakiem dzieciaka, bo łatwo nie jest i macierzyństo to nie bułka z masłem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy już i z krwi i ze skory - nic, na zyrteki i inne antyhistaminy to nie reaguje, więc nie alergia, podobno katar adaptacyjny.... drugi rok?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasik
o jesteście dziewczyny :) też juz dolanczam bo synuś śpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego ja nie daje/nie dawałam od tranu, przez blf po sambucol....jest już też po ribomunylu. to jest przypadek beznadziejny, zostało mi jeszcze płukanie zatok, bo tam w sitówkach siedzi problem,ale jakos nie mogę się przełamać żeby spróbować i nie utopic jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasik
Nawet nie wiecie jak mi pomaga rozmowa z wami :) psychicznie czuje się jakby o 100kg lżejsza :) Wracając do tematu....czytałam wasze wcześniejsze wpisy i chyba coś w tym jest.. bo jak mąż wypycha mnie na miasto po byle co żebym odpoczeła to jak wróce to z Kubą jakby lepiej ;) heh, nie widzi się wtedy wszystkiego w złych barwach i zachowanie dziecka tak nie przeraża, a wiem jak to jest dopatrywac każdy "nie taki" odruch, gest, czy minkę, czasami idzie zwariować...ale teraz za waszą radą powtarzam to tylko refluks, przetrzymamy to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to nie jest tak że katar i tego typu rzeczy ciągnie Maluch z przedszkola,wiadomo że 100% dzieci zdrowych nie jest,jeśli do przedszkola drzwi otwarte miałyby tylko super zdrowe dzieci to ile by ich było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasik
Na szczęście wieczorem zasypia zaraz po jedzeniu, chociaż nie zawsze, nieraz przesiedziałam ze 2 godziny przy łóżeczku żeby usnął bo oczywiście było wiercenie i rzucanie się na wszystkie strony, ululac go niestety nie mogę :( bo nie nawidzi tej pozycji.. zaraz jest krzyk. Mam tylko radość potrzymania go w tej pozycji w ramionach tylko jak zaśnie po butli, a tak mi brakuje tego przytulania :( od samego początku nie lubił pozycji karmiącej więc nie mogłam do tej pory nacieszyc się bliskością maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja siedzę z Małą sama przez 10 godzin dziennie kiedy mąż jest w pracy a druga córka w przedszkolu to ten czas spędzony z Maluszkiem wydaje się bardzo długi pewnie dlatego że ja jestem non stop na ciśnieniu przy niej,jak kaszlnie,beknie,piernie,zacznie marudzić,płakać ja już w stresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od samego początku kiedy tylko pojawił się refluks najgorzej wspominam spędzenie z Mała dnia,nocki były super-zjadła i spała,kilka nocek gorszych ale było ich niewiele a dzień potrafi być ciężki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a będzie gorzej, bo jak zacznie wstawać, to jeszcze do wiercenia dojdzie Ci milion razy podniesienie się i zmiana pozycji, zanim uśnie ;-) a jak moja chusty niecierpiała, to była dopiero katorga dla niej, żadne pozycje ograniczajace ruchy poza pionową, najlepiej przodem do świata, nie wchodziły w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasik
u mnie tak samo, nocki dobre ale dni... cięzkie, Kuba tez ostatnio pokasłuje, czasami słysze jak mu charczy coś w środku tak jak bylo przy zapaleniu oskrzeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to go poinhaluj przez kilka dni, kwas podrażniając przełyk wytwarza śluz, więc coś mu tam lata. po inhalacji powinno puścić, jeśli to nic poważnego. pomyśl (poradź się lek.) na temat zabłockiej mgiełki do inhalacji zamiast zwykłej soli fizj. ma wiecej minerałów, jod i mnie przekonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inhalacje są zbawienne dla każdego nie tylko na charczenie u refluksowych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga a co to za wynalazek z ta zabłocką mgiełką?Gdzie to się kupuje?Przez kogo jest polecana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupuje w aptece, takie wielkie butle, ale daje też 5 ml. polecił nam laryngolog jak Miśka miała z rok i trzymam się jej nadal, jak nie mam to inhaluje zwykłą ampułką soli fizj. ale zabłocka ma w składzie jod, robi to więc za morskie inhalacje;-) wydrukuj sobie jej skłąd i zapytaj się lek. od kiedy mozna, bo moja była starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
np. na stronie apteki doz Zablocka mgielka solankowa jodowo-bromowa 950 ml. masz skład i wszystkie info producenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już poczytałam o tym,opinie,skład itp tylko nigdzie nie znalazłam od jakiego okresu u dziecka można stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie nie wiem...po 1 ur. zapewne tak, skoro polecił laryngolog, ale wcześniej, to już trzeba sie zapytać lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takiego mam pediatrę do dzieci mało "wczutego",że o co poproszę to mam,obojętny taki na wszystko no ale zapytam przy okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×