czy wasi faceci tez wszystko zwalaja na okres???

Czasami zdarza sie przeciez, ze nawet niechcacy najblizsza nam osoba powie cos co jest dla nas przykre... Albo po prostu nie macie humoru... Lub chce sie wam plakac od tak sobie, przeciez nie kazdy ma doskonaly humor 24h na dobe... No i wtedy zawsze moj maz wychodzi z tekstem - okres masz??? nie??? to pewnie niedlugo bedziesz miala. No kurna i CO Z TEGO!!! To ze ja mam okres upowaznia go do tego, aby twierdzic ze rycze nie dlatego ze mi przykro, a przez hormony???????? Wy tez tak macie???

hehe żeby tylko faceci, koleżanki też :)

nom....

pewnie sie tak wkurzylam bo faktycznie mam okres hehehe

płakać można z wielu powodów....czasem się potrzebuje popłakać...

no wiem, ale to wciskanie kitu, ze to Twoja wina, bo to Twoje hormony szaleja, i tak przez cały czas... bo masz okres, bedziesz miala, albo mialas, ooo albo najlepsze - BO JAJO CI SIE URWALO...

no tak taki ciężki dowcip ten Twój ma....:o

cóż jajniki grają w kręgle naszymi jajeczkami -raz jeden raz drugi...

niestety... jestem juz zmeczona tłumaczeniem, ze to nie tylko moja fizjologia jest winna, ale również to co powiedział...

męczy mnie też to, że nie ma rozmowy... tylko stwierdzenie - masz okres i koniec... no i potem drążenie pytania - przeszlo ci juz???

chyba nigdy mu nie wtlocze do tego zkutego lba, ze zrobil mi przykrosc, bo z gory stoje na przegranej pozycji, bo jestem kobieta...

mam pytanie- po co Ci ktoś taki, kto robi zarty z Twojego złego nastroju?

Taką ma zlosliwa nature... wlasnie to mi sie w nim najbardziej podobalo, ale zaczyna mnie to meczyc... tez jestem zlosliwa i zazwyczaj sie odgryzam, ale jak nadchodza te gorsze dni, to nerwy mi puszczaja Kocham Go - po to mi... :D

muszę iść papa:)

tak sie zastanawiam, moze faktycznie powinnam isc do ginekologa, bo od drugiego porodu zaczelam miec takie napiecie przedmiesiaczkowe, ze czasami sama ze soba nie moge wytrzymac... i czepiam sie biednego :P

koalamiś papa :D

hmm..jeszcze nie musze, moge posiedzieć..:) a dlugo jesteście ze sobą? jesteście małzeństwem?

razem jesteśmy od 5,5 roku, a małżeństwem od 4 lat, mamy dwójkę maluchów 3 latka i 10 miesiecy

wiesz, moze w sumie on się pyta poważnie ..tak sobie pomyślałam... w sumie to dla faceta też istotne czy znów masz okres...

zawsze wie jak mam okres, nie musi sie pytac... jemu to sluzy jako argument na moja niekorzysc, bo jak bym nie miala okresu to bym nie ryczala

w sumie jak masz okres, to mozliwe, ze nie będzie seksu...ech oni sa pod tym względem bardzo praktyczni...:o

aha... ja to np.lubię sobie popłakać, ale ja nie mam chłopa więc nikt o tym nie wie;)

troche to zamotalam w sumie to on ma racje, jak mam okres, albo mi sie zbliza itp, to jestem drazliwa, ale wkurza mnie to bagatelizowanie tego co powiedzial, nawet jezeli byla to jakas pierdola, w koncu gdyby tego nie powiedzial to bym sie nie poplakala

moim zdaniem to idiotyczne z ich strony, wiem cos o tym, pracuje w firmie motoryzacyjnej, z prawie samymi facetami, zeby sie dogadac, musze ostro stawiac sprawy, a kiedy ktorys mnie wkurzy, to teksty o okresie są na porządku dziennym, nie mówiąc już o tekstach na temat mentalnosci kobiet a w szczegolnosci blondynek :/ walka z wiatrakami :/

ostatnio dochodze do wniosku ze facet to jednak duze dziecko... mowi, ze sie nie obraza, a jak juz cos to potrafi sie nie odzywac pare godzin... dzisiaj to juz normalnie mu powiedzialam, ze jakas sadystyczna radosc sprawia mu doprowadzanie mnie do placzu...

trudno jest mi oceniać zachowanie Twojego męża nie znając go, wiesz nie chcę powiedzieć czegoś pochopnie, bo mogę nie mieć racji... hmmm...nie poradzę Ci na to nic...

kopnij gnoma w cztery litery i juz!!!!!!!!!

wiesz powiem Ci, że oni bywają gruboskórni i mało empatyczni, chociaż skoro tak mówi to moze warto się odgryzć takiemu, bo ciekawe jakby on się czul jakbys Ty komentowala jego np.niedyspozycje łóżkowe..:o

czasami chcialoby sie zeby sam sie domyslil, ze skoro zle sie czuje, to moglby pozmywac gary... ale to juz chyba za duze wymagania... hehehe

To proste. Ja nie mam humorów bez powodu więc i mój facet nie wyjeżdża mi z tekstami o okresie.