Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

B.N.N.

Czy Wam, kobietom zamężnym brakuje czasem seksu z...

Polecane posty

Gość także bedę pomarańczowa
no to rekord życiowy zrobiłam...5 !!!!! facet.72...współczuję...miałam tak samo, po dziecku ciągle miałam jakieś wymówki, by sie nie kochać, ciągłe zmęczenie, pretensje itp... nie wiem co, ale sie nagle we mnie odmieniło...teraz to on chodzi i jeczy, że nie daje rady :p na szczęście ma usta, dłonie, pomocnika (wibrator) i dzisiejszy dzien jest tego najlepszym potwierdzeniem, że jednak może być kiedyś dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bez czarnego
pomarańczowa ... 3mam kciuki ... jak tak dalej pójdzie to do wieczora dwucyfrowy wynik zrobisz .... ehhhhhhhh przypominają się stare dobre czasy .... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze lepiej
ja jestem męzatka juz 2,5 roku i uprawiamy seks codziennie zdarza się ze i częściej ale dlatego ze mamy bardzo duże temperamenty.. dzieci nie mamy jeszcze ale seks w naszym małżenstwie jest dosc wazny wiec gdy przyjdzie pora na dzieci to tak bedziemy sie nimi zajmowac by sie nie przemeczac i by miec czas i chceci chocby na szybki numerek..mam taka nadzieje a co bedzie to czas pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zima w sypialni
moę mi powiesz "także będę pomarańczowa" ile mam jeszcze czekać. Trace cierpliwość. Ja sie naprawde staram , aby nie było tzw rutyny,nudy itp. kończą mi się pomysły. Poprzednio żona lubiła sexy bieliznę ( ku mej radości) , dzisiaj jej nie nosi a kiedy jej zrobiłem prezencik w postaci ekstra gorsetu z dodatkami powidziała ze nie jest zboczona i nie bedzie czegoś takiego nosić ewentualnie kiedys włośy do łóżka(!!!) , kiedys chodziła w spodniczkach, sukienkach dzisiaj to tylko dres lub jeansy. Najgorsze w tym wszystkim jest to że żona jest naprawdę ładna , ma figurkę itd, wśrod znajomych wszyscy mówią że mam żone "laskę" , że jest taka "fajna" . Co więcej w czasie spotkań tooarzyskich żona przytula się do mnie, w żartach są jakies aluzje na temat " jak wrócimy do domu bedzie seks. Nie raz widziałem wsród znajomych ( męska cześć) że mi zazdroszczą . GDYBY WIEDZIELI JAK JEST NAPRAWDĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też poproszę o odpowiedź ile trzeba czekać. Moja cierpliwość wisi na włosku. A może już się skończyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet1972
Widzę że nie jestem osamotniony na polu walki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bez czarnego
facet ... raczej na polu klęski po walce .. :O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka żona
U nas było tak, na początku on miał większy temperament, później się wyrównało a teraz od kilku już lat on nie ma ochoty. Jest czuły, często mnie przytula, mówi że kocha, często mówi komplementy ale sexu nie chce i nie wiem dlaczego? Kochamy sie raz w tyg. czasami rzadziej. Zastanawiam się czy to się kiedyś zmieni, bo przez ten brak sexu chodzę zła, często zaczynam kłótnie, nawet strasze go że sobie kogoś znajdę ale to na krótko pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka żona
Ma i to duże, staram sie dbać o siebie, żeby wyglądać atrakcyjnie, słysze od znajomych, że dobrze wyglądam i ładnie się ubieram ale to nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet1972
widzę że wiele osób stosuje te same sztuczki czyli np "znajdę sobie kogoś" "odejdę" Chwilowo to działa ale de facto to szantaż ktory w moim przypadku przeważnie kończy się kłotnią, następnie moja żonka mnie przeprasza a wieczorem na zgodę jest sex i jestem zadowolony godzinę - dwie no mże do nastepnego dnia tyle że ile razy można się kłócić i godzić to chyba nie polega na tym Ostatnio w czasie kłotni powedziała mi że zaczynam wymyślać, że kochamy się jak inne małżeństwa, że rozmawia z koleżankami na TE tematy i że to normalne ALE NIE DLA MNIE. Niestety JEJ koeżanki to material na inny topic i żaona nie chce zrozumiec że g...no mnie obchdzą jej kolzanki dla mnie liczy się ona - my a nie inni. Nieraz przeglądam jej gazety , gdzie większość pscychoilogów , seksuologów wypowiada się na temat spraw łóżkowych. Wsyzscz mwia przedewszystkim rozmaiwać. Niestey w moim przypadku rozmowy kończa sie fiaskiem. Najgorsze w tym wszystkim jest to że nie mogę ( nie umiem?) znaleść przyczyny takiego zachowania się żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka żona
Ja często myslę, że może to ze mną coś nie tak skoro nie chce. Nie jest zadowolony czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka żona
my jakos tak spokojnie o tym rozmawiać nie potrafimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka żona
Długo jesteście już razem? Może to z upływem czasu tak juz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość także będę pomarańczowa
ciężkie jest życie...jeszcze pare dni temu byłam "czarna", pisałam szczerze o własnych potrzebach, by ich nie zaniedbywać, by sie nie dusić w chorych nieszczęśliwych związkach. Pisałam o tym jak ja widzę pewne sprawy, że nie wahałabym sie dwa razy tylko znalazła kogos na boku... to było parę dni temu...zostałam zwywzywana, potraktowana jak najgorsza szmata tylko dlatego, że mam odwagę mówić wprost inaczej niż nakazują mohery... więc piszę anonimowo, ale zdania nie zmieniam... piszę co ja zrobiłabym w nieszczęśliwym niesatysfakcjonującym seksualnie związku...jest pare rozwiązań; -rozwód jako zakończenie stanu rzeczy -przejście na "sterowanie ręczne" i coraz większe gorzknięcie -skok w bok oczywiście ja jestem entuzjastką ostatniego rozwiązania przez co wielokrotnie byłam obrażana... podobnie jak większość wypowiadających się uważam udany seks w związku za coś NAPRAWDĘ ważnego. Gdy w łóżku zaczyna się psuć jest bardzo źle...czasem właśnie dzieję się tak w związkach, że kobieta czuje się za bardzo pewnie, jest kochana, bezpieczna i czasem właśnie oddalenie się partnera do "tej drugiej" jest metoda na poprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bez czarnego
facet ... nie bede sie po tobie powtarzał ale praktycznie wszystko identycznie u mnie .... kłótnie i rozmowy nic kompletnie nie dają ... conajwyżej poprawa na dzień dwa .... podczas których mógłbym góry przenosić a później dół ... za każdym razem głębszy .... :O przyczyny żadnej nie widzę i wymyśleć nie mogę ... MŻ też jest b atrakcyjna .... zawsze jak wychodzimy do pracy lub do znajomych ... w domu rządzą stare dresy .... mamy w zasadzie wszystko co chcieliśmy kasę, dom, dziecko ... podział wszystkich obowiązków po pół ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka żona
chyba atrakcyjność czy dbanie o siebie nie ma tu nic do rzeczy. Znam pary gdzie kobieta nie jest specjalnie zadbana /nie mam na myśli tu braku higieny ochywiście tylko kosmetyki, ciuchy itp./ a mimo to maja udane życie seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bez czarnego
oczywiście masz rację mi chodziło o cos troche innego ... o to że ma znaczenie jesli kiedyś MZ sie starała być atracyjną DLA MNIE a teraz jej zupełnie przeszło i wszystko jej jedno jak wygląda w domu ... atrakcyjność zostawiając na wyjścia między ludzi .... to kolejny kamyczek do ogródka o nazwie "kompletnie nie czuje potrzeby robienia czegokolwiek dla seksualnej części naszego życia" oczywiscie nie chodzi mi o bog wie co ale zaniechanie depilacji nog na całą jesień i zimę "bo i tak na dwór wychodzi się w spodniach" to chyba lekkie przegięcie ...... :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
Też będę pomarańczowa - też myślę, że skok w bok jest całkiem dobrym rozwiazaniem, tyle że nie chciałabym sie zaangazować w taki związek, a jeszcze gorsze - jak sie okaże że facet jest lepszy od ślubnego...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość także będę pomarańczowa
czyli Wasze kobiety mają jednym słowem za dobrze...chyba pora nimi potrząsnąć, a nie użalać się. No chyba że wolicie zapuścić brzuszki i wtyknąć przed tv i powoli stawac sie impotentami? jeśli nie, a mam nadzieję, że nie, to zacznijcie działać... na początek jakiś niewinny romansik wirtualny, może zbyt długie przesiadywanie przed kompem wzbudzi jakies podejrzenie w małżonkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
do też bez czarnego - a Ty dbasz o siebie dla swojej zony, czy może tak jak w wiekszości - golicie sie do pracy, perfumy do pracy, itd. Poza tym jak u Ciebie jest np. ze zwykłym przytulaniem bez seksu, bo mnie wkurza jak mój mąż dopiero gdy chce sie kochać to mnie przytula, całuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet1972
wiecie co jest najgorsze gdy dojdzie do ew zdrady. w/g jej koleżanek , znajomych itp . To będzie tylko moja wina. Nikt nie będzie myślał inaczej. Zona bdzie wielką pokrzywdzoną. Nikt nie uwierzy ze w naszym związku było cos nie tak. Przecież mam "fajna żonę". Ładnie sie ubiera. ma zrobiony makijaz i fruzurę. Jaki się okazuje to tylko zewnętrzy wizerunek "dla znajomych. Nikt naprawdę oprócz mnie nie wie jak mam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość także będę pomarańczowa
jaijuż----->niestety zawsze jest takie ryzyko przy zdradzie, że seks bedzie lepszy, że facet okaże się bardziej interesujący, że samo rozładowanie nie wystarcza, że w tych drugich ramionach czujesz sie lepiej... Takie są reguły ryzykownych posunięć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet1972
do "ja i już" . W moim przypdaku czesto "próbuje przytulić żone podcalować itp. Jeśli robię to w dzień to słyszę "dzieci patrzą" "zostaw mnie" "zajmij się czymś itp. Wieczorem boli ją głowa itp. Na peweno ni ejstem samolubny , nie "żadam tylko od niej" Jak pisałem wczesniej kończa mi sie pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaijuż
facet1972 - tak samo jest z kobietami, jeśli ja zdradzę to będę poprostu k...., bom przecież mąż taki dobry, przy ludziach jestem uśmiechnięta, zadbana, nigdy sie nie skarże. Dlatego myślę teraqz, że nie ma co patrzeć na ludzi, nikt za nas życia nie przeżyje. Nikt nie odchodzi od dobrego... i nikt Cie nie zrozumie, jeśli sam tego nie przeżyje, dopiero potem weryfikujemy swoje poglądy, znam to z autopsji. Wcześniej zdrada była dla mnie nie do przyjęcia, a teraz (powiedziałam to też mężowi), że jeżeli będzie tak dalej to ide jak w dym z innym facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość także będę pomarańczowa
facet---->niestety solidarność jajników w naszym głupim kraju ciągle jest wielka i zgadza się, będzie tak jak mówisz. I nieważne czy będziesz zły, czy bedziesz dobry, czy bedziesz obiecywał poprawę czy bedziesz zdradzała dalej....to Ty będziesz zły... ale czy warto się tym przejmować? tak bardzo się liczysz z tym, co inni -inne o tym pomyślą? to przecież Ty masz problem, Tobie jest źle więc to Ty powinieneś decydować o tym, co i jak robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet 1972 przykro mi...naprawde. a moze daj jej spokoj, spraw, zeby zatesknila za Tobe, zeby sie zaniepokoila brakiem Twojego zainteresowania? moj facet mi mowi, ze ja mu nie daje szansy na siebie \"zapolowac\" i dlatego mnie \"unika\", ale ja tak strasznie go pragne i nie mam checi na zabawe w kotka i myszke...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez czarnego chwile
żyj jak chcesz bo nikt za ciebie nie umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet72----> ja tez ten rocznik jestem :) a tak wogole to chcialam powiedziec ze to faktycznie troche głupie bo co z tego ze dzieci patrza? przeciez to naturalne ze jesli sie kochamy to sie calujemy ,przytulamy,głaskamy( nie mowimy tu o samym akcie seksualnym).... dziwna ta twoja zona? dla mnie i meza nie jest problemem okazywac sobie uczucie i przy córci,naszych rodzicach czy znajomych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×