PANOWIE DLACZEGO NIE LUBICIE GRUBYCH KOBIET?

nawet nie dlatego ze brzydkie..ale wredne są i złośliwe

Witajcie Tez jestem puszysta od dziecka , niesty - taki los . A ten nick to moja ksywka ze szkły podstawowej jeszcze. Jak pamietam dom rodzinny to opływalo wszystko w masełku , skwareczkach , smalcu domowej robioty i tak to wyszło. Dopiero jak podrastałam zacz ełam unikać takich rzeczy , ale cóz , jest jak jest , to co sie zawiązało , wraca jak tylko co jakiś czas sobie pozwole na normalne jedzenie , a zwłaszcza mam słabośc do łakoci. Teraz mam ponad 40 lat i 70 kg. ale nigdy nie narzekałam na brak powodzenia , jestem wesoła zodiakalną bliźniaczką z dwójka dorastajacych dzieci :syn 20 córka 18 i musze Wam powiedzieć , ze nawet teraz już nie bedąc młoda mam ogromne powodzenia , to nie ze względu na wage , lecz radość życia , trzeba być wesołym i uśmiechnietym , nie smucic sie z byle powodu , kazdy ma chwile słabości , ale to mija , sa i chwile szcześcia absolutego , które przyciagamy dobrtym nastawieniem do zycia. Tak ze głowa go góry założycielko topiku . Pozdrawiam Cię serdecznie i zycze wszystkiego dobrego Pamietaj , wnetrze jest ważne , a grubaski maja naprawde wiele do zaoferowania, bo sa uodpornione na złośliwosci i uszczypliwości i służą pomoca zawsze. Pamietajcie jędze zawsze były suche...!!! Więc lepiej ze jesteśmy takie. Pa , pa , pa , pa , pa...

ja przy wzroscie 1.62 waże 63 kilogramy. sama uważam ze jestem gruba i myśli o diecie pojawiają się codziennie od 12 lat (teraz mam 24). jako dziecko byłam szczuplutka aż zaczęło się dorastanie. moja najwięksa waga to 73 kilo. wtedy o facecie nie było mowy. teraz mam narzeczonego, choć od już dłuższego czasu nie mam problemu z facetami. z jednej strony dzięki temu wrzosła akceptacja siebie samej , ale z drugiej słysze nie masz z czego się odchudzać nie przesadzaj, jest ok. przez to jest trudniej znów doś zrzucić. fajnie że jest ten topik i bardzo różne opinie- te złe też się przydają. napisałam tutaj bo chciałabym znów coś zrzucić, jeśli jesteście z wawy i macie prolem z waga- moze spacer i rozmowa przy rodzącej się wiośnie? :) pozdrawiam ciepło wszystkich

A kto powiedział, że nie lubimy? Ja np. bardzo lubię. Moja żona do szczupłych nie należy. Lubię spore tyłki, cycuszki i uda . Po prostu mnie to kręci. Wkurzają mnie natomiast laski typu "jedna marchewka z wody". Jedzenie ma sprawiać przyjemność. Z doświadczenia powiem - grube laski są lepsze w łóżku. Wiem, bo sprawdziłem i takie, i takie. nie dajcie się zwariować reklamie. Kate Moss mnie brzydzi. Pewnie - istnieje coś "pośrodku", ale ja najchętniej ze stronek ADULT oglądam te mające w nazwie "BBW". Pozdrawiam!

nawet siłą by mnie do grubej nie zaciągnęli bo pawiem by dostała na dzieńdobry

co innego gruba a co innego tłusta jeżeli waga nie przekracza wzrost-100 to czemu nie - ale przy wzroście 170 waga 110 to o 40 za dużo i nie jest apetyczne

I tu się, Kolego, mylisz:) Tak jakby kończąc poprzedni mój post - dlaczego grube laski są lepsze w łóżku. Bo - w odróżnieniu od posągowych modelkowatych lalek - nie ograniczają się do "leżę, pachnę, więc staraj się misiu", tylko mają masę inicjatywy i są zazwyczaj seksualnymi wariatkami:) jeśli zaakceptowały swoje ciało - nie mają kompleksów i zahamowań. Najsilniejsze moje doznanie erotyczne, to to, gdy gruba laska klęczała tyłem do mnie, pieszcząc mnie naoliwionymi stopami, uśmiechała się przez ramię a ja napawałem się widokiem jej tłuściutkiego tyłeczka :)

\"czy to wynik panującej dyktatury mody?\" - Tak, w XXI wieku niestety taka moda nastała, ale ja osobiście wolę grube dziewczyny, tym grubsza tym lepsza :), wiem, że jestem staromodny, no ale cóż.

Nie wiem ;) Osobiscie po ciazy przytylam makabrycznie ( jak na mnie oczywiscie) i poprostu zle sie z tym czułam. Zostalo mi jeszcze kilka kg Mysle że nie wiedza czy lubią czy nie dzisiaj jest taka nagonka i takie wszedobylstwo fotoshopa ze oni juz nie wiedza jak normalna kobita wyglada ;) i nie chodzi tu nawet o nadwage czy otylosc. Normalna dziewczyna nie dorowna obrobce komputerowej. Moim zdaniem sa nieszczesliwi poniewa szukaja czegos co nie istnieje.

Ja przytyłam 20 kg po wypadku - przez okres ponad roku nie chodziłam - przytyłam 20 kg. Ważyłam wtedy 85 kg i było to dla mnie straszne. zgubiłam te 20 kg nie dzieki problemom i smutkom które mnie spotkały. Tak czy inaczej ludzie nie oceniajcie innych na zasadzie jest gruba bo duzo je! to głupie i czesto mija sie z prawda, nie mowiac juz jak rani innych. dodam tez ze nawet z tymi 85 kg mialam b duze powodzenie, wieksze niz u moich szczupych kolezanek. o gustach sie nie dyskutuje. tyle

może nie nazwałbym grube raczej puszyste -jeśli chodzi o sex najlepsze kochanki to kobiety z ciałkiem przy kości . jeśli ktoś nie spróbował niech się nie wypowiada. dziewczyny z kilkoma kilogramami za wiele nie przejmujcie się są faceci którzy wolą takie panie i takich szukajcie .

proszki na sranie !

Ja zawsze byłam szczupła i cale zycie duzo jadłam. Jak mialam ochote to spaghetti o 3 w nocy, tabliczka czekolady dziennie itp. Wszystko przeze mnie przelatywalo i bylam pewna ze swietna przemiane materii odziedziczyłam po tacie. Gdy zaczełam brac hormony przytyłam 20kg!!!! Oczywiscie ze jadłam wiecej(choc nie dramatycznie) ale metabolka zwolniła mi maksymalnie. ROK nie moglam sie zabrac za to odchudzanie bo zawsze bylam przyzwyczajona ze jem duzo i to na co mam ochote. Zrzucenie 20kg zajeło mi tez rok. To były najgorsze 2 lata mojego zycia. Dzis jem mało, jak jakas pierdolona anorektyczka i coz ubolewam strasznie. Nagle musze interesowac sie ile kcal ma paczek i ze jest 22.00 i nie powinnam juz jesc. Jednak waga byla wazniejsza, cale zycie bylam bardzo szczupla. Czułam sie ociezala obelsna, wszyscy dawali mi 10kg wiecej nie 20 powaga. Jakos tak sie smiesznie rozłożyło to ze nikt by nie powiedział ze przytyłam 20. Jak kiedys wyznałam to znajomym to zrobili mega gały i nikt nie chciał uwierzyc ze to było 20kg. Ale np nie tylko musislam wymienic pol szafy ale i zmienic styl ubierania! To bylo straszne, przez te dwa lata uprawiałam seks tylko raz. Dzisiaj zyje na rygorystycznej diecie ale waze swoje naturalne 55kg i jest dobrze.

Andrzej - to było takie zabawne:D

ja tez wazylam wczesniej 86kilo mialam chloapak bylismy ze soba przez 2 lata po czym jak ja schudlam to zerwal ze mna mowiac ze nie chce szczuplej dziewczyny wiec sadze ze sa rozni faceci o roznych gustach ja jestem teraz sama waze 65kilo ale mi z tym dobrze i nie widze sensu odchudzac sie dla kogos jesli ci sie podoba twoje waga czy sylwetka to oki jesli masz cos robic ro dla siebie a nie dla facetow ja schudlam dla siebie i jestem szczesliwa:D

''ważę 100kg przy wzroście 171cm . Mam mężczynę, nie narzekam na brak powodzenia,'' To ja juz tu sie gubie.. kazda mowi o tym,ze ma powodzenie :O To co wy nazywacie powodzeniem,to,ze was ludzie lubia? czy faceci zaczepiaja na kazdym kroku? Wpadne w kompleksy chyba ;/ Co do tematu,to ja mam 1,7m wzrostu i waze 70 kg. Sprobuje schudnac pare kg i bedzie dobrze. Ostatnio mnie zdziwilo,ze chlopak powiedzial,ze wg niego mam b. zgrabne nogi,a mi sie wydawaly ksztaltne(od jazdy na rolkach),ale za grube.. tak samo - wszystko mi sie wydaje we mnie za grube. No ale mzoe w koncu kiedys sie poczuje dobrze we wlasnym ciele ;) (jak schudne :P)

A ja lubię grube:P.Pod warunkiem że spełniają resztę moich wymagań:P.

bo my lubimy tluste kobiety. spraszczajcie chude szkielety......jak taka wystawi tylek to naprawde jest na co popatrzyc.nie znaczy to ze lubie d....y duze,blade i miekkie,a modne obecnie szczuplaki? dwie dziurki miedzy czterema koscmi. przyjemnosc....? watpliwa. jak tlusciutka polozysz na pleckach to widzisz dwa potezne cyce,kazdy 5 kg zywej wagi.samego podpiżdzia z 8 kg, lechtaczka jak ananas[bez pioropusza],przy oralu cala glowa tonie w szparze,tylko z tylu łysine na glowie widac. moglbym tak dalej ale..............panowie czas na rewizje swoich upodoban!

''co wy nazywacie powodzeniem?'' up,up

geen..jesteś zajebisty,to było super! zgadzam się z T obą w 100%!

co to podpiżdzie ;-))))

co to jest podpiżdzie? hm.... mozna to nazwac nadpizdzie,okolopizdzie,uczeni mowia łono.ja wytlumacze to po swojemu. stary! jedziesz reką,mijasz pepek.....i najezdzasz na co?. u szczuplej masz pod pacami [jak nieogolona]skoltunione klaczki,a pod nimi kosc zwana wzgorkiem lonowym,a jak ogolona,to skore pryszczata po nieumiejetnym goleniu.jak sie w.....sz to wszystko to nakryjesz trzema palcami. u grubiutkiej,jedziesz reka i najezdzasz na mount everest!!!!! tam zadnej kosci nie wyczujesz.to jest zaj.....y pąk. nakryc to jedna reką nie sposob. potrzebna mniejsza miedniczka. i wez to teraz obrob językim. co za radocha!!!!! POLECAM.

Swir :P

posagowa lala moze tak samo lezec jak kloda jak gruba - kwestia podejscia, partnera, sytuacji nie wiem czego jeszcze a szczupla przynajmniej zawsze ma mozliwosc zwinniejszych ruchow i jest na ogol sprawniejsza, wiec z tymi aktywnymi w lozku hipopotamami nie przesadzac poza tym kwestia gustu zawsze bedzie kwestia gustu

tego tematu:O o co ci autorko chodzilo? chyba o przyklask dla otylosci temat na poczatku ciagnels, pozniej stwierdzilas, zze nie o to chodzi i zmienilas, na koncu temat powrocil do oryginalnego brzmienia i zmienil sie w swiromanie nie, nie akceptujesz siebie z tego co tu pisalas, wnosze,ze probujesz

a ja wnoszę żeby grube baby nie chodziły mi po schodach w Askanie :p

witam:) mam161 wzrostu i waże 70kg:(:(:( i uważam, że jestem o wiele za gruba...zazdroszcze tym 100kilowym, które mają takie radosne podejscie do życia. czy mam powodzenie?no troche tak, ale jak sobie pomysle że facet widzi te wszystkie moje fałdki, to od razu ogarnia mnie zwątpienie :o naprawde są tacy, którym to nie przeszkadza?

wiecie co, wczoraj na ogolnym jakas dziewczyna wkleila foto figury, wg dzisiejszych standardow nie byla szczupła, ale miala naprawde apetyczne ciałko. Zero celulitu i jedran. A nieraz szczupłe laseczki są rozlazłe:o Cwiczcie! i te chude i te pelniejsze, wtedy cialo jest ladne i wtedy niewazne czy masz 100 czy 85 w biodrach:)