Przegrałem już młodość i teraz mnie już wszystko nie obchodzi

Nakręciłem się, od najmłodszych lat cięzka praca, rozwój, osiagnięcia sportowe, itd. Dobra skończyłem dwa kierunki na super uczelniach.Teraz jak w kieracie pracuję z debilami, wszedzie znajomości. Pieprzone panstwo!Tylko z dziewczynami jakoś problem i w liceum i na studiach. Cóz z tego ,że laski leca na mnie, jak ja mam jakąś blokade, to nie niesmiałość, bo tu chyba jestem za cwany i wygadany:D. Zreszta w mieście, w ktorym teraz jestem, to tylko same małolaty:( Wszedzie dookoła fikcja wszystkiego miłości, pracy, straciłem sens tego wszystkiego. Musze chyba się napić...to jedyne wyjście.

przewalone...ty jesteś IDEALISTĄ!!:(:( a to zła cecha na te czasy...

a to Ty nie wiedziałeś że tak teraz jest? Chciałeś mieć lepsze życie, ale czasem trzeba je zacząć budować nieco szybciej niż po ukończeniu 2 kierunków, zdobyciu super-pracy etc. Wiem że jeżeli się nie zdobędzie prawdziwych przyjaciół w wieku szkolnym, to ci, których zdobędziesz podczas takiego "wyścigu szczórów" niegdy nie będą Twoimi prawdziwymi przyjaciółmi. Ot - szara rzeczywistość...

a jeszcze jedno - co chesz osiągnąć występując na tym topiku? Zrozumienie? Potwierdzenie prawdziwości tego co napisałeś? A może szukasz kobiety podobnej Tobie?

męczy mnie to wszystko i megalomane nie jestem i może to wada....nie wiem. Kobiety nie znajdę, bo wszystkie,któe mi sę podobały są zajęte, mężatki. Może i samotność to wyjście A co chciałem osiągnąć, chciałem pogadac, nie żalić się, bo moge się napić i wyżalić się do lusterka!!!

widzisz zjada cię ambicja za wysoko sobie stawiasz poprzeczki za szybko chyba chcesz coś osiągnąć. Zatraciłęś sie w miłości, pewnie nie miałeś dziewczyny i teraz czujesz pustkę:(

smutne,ale prawdziwe...

ja nie rozumiem; z życia jesteś zadowolony z tego co piszesz, bo że choojowo jest wszędzie to pewnie to wiesz, chodzi Ci o kobiety...? o to że jesteś samotny, tak?

to jest problem, bo ja nigdy nie będę zadowolony...taki jestem osiągnę coś , dla innych to super fajne, ale dla mnie nie, wyżej, wyżej. Pieperzony charakter!W sumie to masz rację mam pustkę uczuciową!

hej. Jeszcze wszystko przed tobą.......musisz cały czas próbować ale przy tym troszeczkę zwolnic tempo życia.....a zobaczysz dużo więcej. wiem ze takie stawianie sobie ciągle wysoko poprzeczki i ciągle ogromne ambicje mogą powoli wypalać człowieka.

ciągle coś Ci nie pasuje....ciągle za mało ......skąds to znam........

ale ta pusta bierze się w sumie na Twoje życzenie...bo piszesz, że kobiety nawet na Ciebie lecą...

takie to życie podłe!!!

życie nie jest podłe :) to ludzie je takim czynią. Chodzi o to, że żadna nie może Ci sprostać? bo jako typowy karierowicz na innych szczeblach, w przypadku kobiety chcesz lepszej i lepszej?

no włąsnie i tu tego nie rozumiem w ogóle! Chyba znowu piperzony charakter! Nieraz mialem takie sytuacje,że jakś kobieta prawie ,że czekała, aż zapytam czy pójdziemy na kawę i ja zachowywałem się jak głupek zanim się domysliem to ona już wyszła. Z drugiej strony, do tych kobiet które zwróciły maoja uwage, uderzyłem i co!!!!!!I kosza zawsze dostaję nie wiem dlaczego?Albo zajęta, albo męzatka, albo coś innego?Ale nic na siłę:)

egoisto jeden :(

bo w tym cały jest ambaras aby dwoje chciało naraz :). Ale akurat to nie tylko domena ambitnych, ot taka fikus A skoro wiesz, gdzie leży problem - w Twoim charakterze, to pracuj nad tym :)

sorki ze na Twoim topiku ale tez muszę sie wygadac...... mam wrazenie ze nigdy nie bedzie tak jak kiedys, kiedy wierzyłam w ludzi. teraz kiedy cały czas zyję miedzy nimi coraz czesciej mysle ze po prostu nie ma dla mnie miejsca i ze nie pasuję. Cos we mnie pękło po kilku (moze kilkunastu) miesiącach zycia w otwartym swiecie (wczesniej nie miałam styczności ciągłej styczności ze światem-zyłam jakby w zamknięciu). teraz jest tylko coraz gorzej.......

ps ten nick to nie do Ciebie zostal z innego topicu.

he heh heh może on i do mnie się odnosi, mże to i prawda:D:D:D:D:D

Jakbym czytała wypowiedzi faceta, w którym byłam beznadziejnie zakochana przez całe 6 lat. Tylko właśnie przez jego chore ambicje i dążenie niewiadomo do czego odpuściłam sobie, bo ile można, skoro on wolał najpierw swoje studia, potem wyjazdy, potem pracę...

amam dosyć kurestwa i juuż - a możesz mi napisać pierwszą literkę imienia? bo normalnie jak Cię czytam, to... albo jest więcej takich osób, albo... sama nie wiem;)

ale ...brakuje mi kobiety:(:( nie mam z kim się poprzytulać:(:( pogadać pospacerowąc:(

ej, to w czym problem, daj którejś szansę:). Ja np lubie wygadanych i cwanych facetów, nie uważam, aby było to wadą, aczkolwiek wyczucie jest tu najważniejsze, bo jeśli będziesz zgrywać wszechwiedzącego nieomylnego ćwoka, to jednak liść na twarz i koniec :D

mi też brakuje faceta, ale teraz wychodze sama sobie pospacerować.. narka

he he mogę dac numer gg pogadamy na temat życia:D:D:D

daj którejś szans* (tyczy kobiet z realu) tutaj samej desperatki.

i desperaci jak się okazuje ;) :P

to napiszesz mi tą literkę czy nie?! ;)