nie moge juz tego wytrzymac

nie moge juz tego wytrzymac, on sie cochwile spoznia i jeszcze jest okej jak czekam na niego 20 albo 30 min on potrafi przyjsc po 2 albo 3h oczywiscie uprzedza mnie ale ja juz nerwowo nie moge, bo tak jest za kazdym razem kiedy sie umawiamy, teraz mi wlasnie napisal ze przepraszam kotku ale zasnoles i nie zdaze przyjsc na umowiona godzine po czym stwerdzil ze nie przyjdzie bo go glowa boli ja juz mam tego dosc to chyba koniec

szczerze Ci powiem - daruj sobie. im wcześniej tym lepiej....

wlasnie tez tak sadze tylko chcialam tak zobaczyc czy moze jednak przesadzam

Nie - nie pzresadzasz - spoźnia się czyli Cie nie szanuje poza tym spoźni się bo zasnąl ? Czyli widać bardzo czekał na spotkanie z Tobą,że mu się przysnęło :o

Nie przesadzasz- daj sobie spokój - takie zachowanie świadczy o totalnym braku szacunku, lepiej napewno nie bedzie - raczej coraz gorzej.

ehhhhhhhi znowu mialam pecha z facetem ;) no coz nie ten bedzie inny

ja też tak miałam.. już nie jesteśmy razem.. spóźnianie się to był jeden z wielu powodów zerwania. oczywiście ja zerwałam. tobie radzę zrób tak samo!

narazie sie do niego nie odzywam, zastanawiam sie czy pisac smsa czy tez tak milczec chyba jednak pomilcze nie bede tracic czasu na pisanie smsa

dobra rozkleilam sie :(