Cześć. Mam 24 lata, 181 cm i jestem przystojny. Mieszkam sam we wlasnym.....

mieszkaniu. Pracuje jako renowator dzieł sztuki. Maluję i nawet parę moich obrazów udało się sprzedać. Jeżdżę Polonezem i mam duszę romantyka. Ubieram się dobrze i jestem zadbany. Lubię gotować i sprzątać. Nie jestem leniem i zawsze daje z siebie wszystko. Zastanawiam się czy to normalne? Może ze mną coś nie tak, bo nie mogę spotkać drugiej połówki:( Jak myślicie mam szansę spotkać kobietę swojego życia? Powiedźcie szczerze i dobijcie mnie:(

nie masz szans

Masz, chcialabym takiego faceta

to jesteś chyba idealny... a może jesteś nieśmiały? nie zawsze kobieta wybierze ideał. często wolą one tzw "złych chłopców". ja nie. a jesteś domatorem?

Jestem synem Picassa

Mam swoje wyobrażenia. Wiem że chyba nie mam szans, teraz kobiety nie chcą takiego partnera jak ja. Skromnego i oddanego:( Wolą jakiegoś biznesmena naładowanego kasą i nie chcą się wiązać. Skromni faceci i za bardzo uczuciowi nie mają teraz chyba szans:(

Tak, jestem nieśmiały i skromy:( To chyba mój problem.

wystarczy to zmienić i problem z głowy.

nie zgodze się .ja szukam wyłącznie skromnego i wiernego , wg mnie bogaci biznessmeni często zdradzaja choć to nie reguła. a ile ważysz , jaki masz znak zodiaku kolor oczu?

wszyscy moi faceci gotowali i podstawiali mi żarło pod nos, co było wkurwiające przeokrutnie, bo mam zwyczaj jeść tylko wtedy gdy już umieram pozostałe cechy da się przeżyć, zwłaszcza chęć do sprzątania jest punktowana u facetów, bo robię straszny burdel ciągle

No to przestań, szmato, tyle śmiecić i będzie problem z głowy

A ja to bym sie chętnie przejechała tym polonezem :) oczywiście jako pasażerka. Pozdrawiam...

ale po co mam przestać, skoro zawsze nzajdzie się chetny który posprząta

witaj roman szkoda ze jestem starsza od ciebie ...bo wlasnie chcialabym poznac normalnego dobrego skromnego czlowieka a w dzisiejszych czasach to jest takie trudne...caluje ciebie serdecznie

Ale automatycznie rozszerzysz grono potencjalnych spermodawców gra chyba warta świeczki nie?

a z jakiego slonecznego miasta jestes ?bo tak kocham slonce..

posprzątać po kobiecie i jeszcze zrobić jej dobrze, chyba w nagrode, że mogli posprzątać, to ciekawe :D

Ja mam niesamowitego chlopaka Mieszkamy razem prawie od poczatku Nigdy mnie nie urazil, ja go milion razy Szacunek, oddanie, wiernosc 100 procentowe Kocha mnie i okazuje to, w jaki tylko mozna sposob Nie unosi sie, nie lubi klocic, taki przyciszony jest Pasjonat i domator, lubi wyjsc do znajomych, ale takiego grona ktore ma od dziecka, nie lubi imprez itp Wyrozumialy niesamowicie, toleruje wiele moich wybrykow Duzo sie od niego nauczylam, zmienilam sie na lepsze przy nim Nudnawy, moze dlatego ze Ja jestem zupelnym przeciwienstwem Dluuugo ze soba jestesmy i chyba tak juz zostanie. Choc rozstalam sie z nim na rok, bo czegos mi brakowalo Wrocilismy do siebie, okazuje sie ze zbyc bez siebie nie mozemy On jest bardzo poukladany i zbyt idealny dla mnie Ale kocham go nad zycie i nie chcialabym zamienic na jakiegos furiata, ktory by ranil slowami, pozniej przynosil kwiaty i przepraszam po czym robil znowu to samo, czy wolal samochod ode mnie, czy kolegow, czy prace itd itp

Roman ze słonecznego miasta --> jakbyś był z Katowic to bym sie brała za CIebie :)

do moniki Wawa: to chyba Twój chłopak jest zodiakalnym raczkiem co? oni to są dopiero cierpliwi i wyrozumiali :-)

Chyba jestem domatorem. Nie jestem zły i jestem wrażliwy. Moi przyjaciele zawsze mogą na mnie i na moją pomoc liczyć. Jeszcze nigdy żadnego nie zawiodłem. Jestem zodiakalnym raczkiem. Słoneczne miasto to... na razie tego nie zdradzę ale to duże miasto w Polsce. Lubię je i lubię tutaj mieszkać. Ale smutno mi że jestem sam.... chyba jestem odmieńcem i nie pasuje do tych czasów. Mam zupełnie inne wartości niż moi znajomi. Nie chce mi się chodzić z nim na imprezy, pić na umór i konkurować z nim kto więcej lasek zaliczy. To jest dla mnie płytkie i nie ma żadnego sensu. Nie widzę w tym celu ani przyjemności. I czasami nie rozumiem moich znajomych, mają tą drugą osobę i mają ją gdzieś, a jak zdarzy się okazja to wykorzystają i zdradzą.... Chyba nie pasuje do tego wszystkiego i jestem skazany na porażkę:(

Roman ze słonecznego miasta --> jak jesteś raczkiem to dlatego taki cichy skromny i domator :) Ja takiego bym chciała :) Nie przejmuj się tylko czekaj na swoją kobietę :)

to ja , babsztyl x tylko nick zmieniłam,bo był głupi :-) Romanie , nie wiedziałam że jeszcze istnieją tacy faceci jak Ty, wrażliwi, uczciwi , dla których liczy się uczucie,. sama taka jestem , nie chodzę na żadne imprezy bo jestem nieśmiała. jestem domatorką ...lubię książki,spacer,internet , zwierzaki. lubię pomagać innym . często spotykam się z przykrymi uwagami od znajomych (nie piję w ogóle alkoholu). Jestem ładna szczupła i nie mam chłopaka. ps: wiedziałam ,że pewnie jesteś rakiem (domator).

Roman zdradz nam miasto :) moze znajdziesz swoja polowke na kafe :)

Jakbym o swoim chlopaku czytala, on taki wlasnie jest !!! Jak Ty. Nie jestes skazany na porazke, ale faktycznie ciezej znalezc takiemu chlopakowi partnerke, przez wlasnie niesmialosc, wrazliwosc. Ja mojego chlopaka sama musiala poderwac i rozkochac w sobie, On mi powiedzial ze gdybym tego nie zrobila to On na pewno nie zrobilby pierwszego kroku, mimo ze mu sie bardzo podobalam. Najlepsze jest to ze On do dzis kocha mnie bardzo i podobam mu sie ogromnie, Ja jego tez, zdarza sie ze co jakis czas, doznaje czegos takiego jak na poczatku, mam tzw motylki w brzuchu i czuje takie ogromne szczescie ze go mam. Wtedy kiedy sie rozstalismy to nie bylo zerwanie, po prostu spontan- pojechalam z przyjaciolka po Europie, On biedny umieram ze strachu a Ja sie wspaniale bawilam. On sie boi ze mnie straci, niepotrzebnie, bo jego wybralam i ani mysle z innym spedzic zycia, pomimo ze czasami mnie denerwuje tym swoim spokojem, poukladaniem itd :) A znak jego to wodnik Ciesze sie ze sa jeszcze tacy faceci, bo zawsze slysze ze moj to aniol a nie czlowiek a sie okazuje ze ludzie tez tacy moga byc :)

Troszke zle napisalam, ale co tam. Szczescie to Ja odczuwam caly czas i milosc, ale czasami mnie tak kopie jak za pierwszym razem, rozumiecie ? Ludzie mowia ze fajnie jest na poczatku a pozniej sie wypala, u mnie tego nie ma, mysle ze zawsze bedziemy sie kochac.

Fajnie że jest w koło tyle zakochanych i szczęśliwych par. To naprawdę miłe ale we mnie to wzbudza frustrację, czuję się zupełnie do niczego. Jak był bym coś wart to zainteresowała by się mną jakaś normalna dziewczyna? Ale nic takiego się nie dzieje:( Jestem zerem:( Żadna kobieta chyba mnie nie pokocha:( bo nie jestem taki jak wszyscy. Chyba grozi mi samotność do końca życia i chyba po winem się z nią pogodzić. Inaczej tylko kula w głowę:(

Jestem teraz strasznie przygnębiony:( Nie chce mi się właściwie żyć:( Nie powinienem chyba żyć. Życie moje nie ma dalej sensu:( Mam tyle lat i żadnych perspektyw na przyszłość:( Nie rozumiem czemu się taki urodziłem, nie mam perspektyw. Samotność mnie zabije:( Pa

ej o co ci chodzi??patrz ile tu zainteresowanych dziewczyn jest wiec sie wykaz!!!jaki bys nie byl ale skoro nie masz checi do zycia to odpadasz na starcie!! zmien podejscie.jestes mlody znajdziesz szczescie:D pozdrawiam i zycze powodzenia:D