Nastolatki w dłuższym związku - wchodzcie !!

Witam :) Ja mam 17 lat i jestem z chłopakiem od 2-och lat. Są wzloty i upadki ale nadal jesteśmy razem :) Dużo osób mi mowi że to nie przetrwa bo za wcześnie sie poznaliśmy. Czy wy macie zamiar być juz do końca czy zmieniacie co chwile na innego? Jak to u was jest?

Wypowiesz sie jak bedziesz miala 20 lat

Chcialam poprostu poznać opinie na ten temat nastolatek które mają długo chłopaka i z nimi porozmawiać o tym bo ja niestety nie mam koleżanek ktore sa w takiej sytuacji - albo nie maja chłopaka albo maja krótko bo co chwile kogoś nowego.

ja mam 19 lat i jestem z moim chłopakiem poł roku..to chyba jeszcze bardzo krótki staz..tak mi sie wydaje. jesli chodzi o jakies obowy to mam...ze nie wytrwam bo to moj pierwszy i ze moja ciekawosc sprawi ze poznam kogos nastepnego i odejde od niego..tak byc nie powinno ..jestem tego swiadoma...ehh..mam andzieje ze jednak wytrwam w tym związku gdzy nie chce tak naprawde zmian ..chce stabilizacji...

bardzo prosze, jesli ktos ma ochote, zaglosujcie na moje zdjecia:) http://www.olay.pl/index.php?id=konkurs_galeria_sh&sh=669 z gory WIELKIE dzieki :))

He he, nizely temat, mam nadzieje, ze nie wytrzymacie w tych zwiazkach, czego nie pisze zlosliwie :) Po prostu bez sensu nie zaznac zycia tylko juz od wczesnej mlodosci byc z jedna i ta sama osoba. Zreszta - i tak nie bedziecie razem :D

enamorada - a ty co sobie myslisz, ze kazdy potrzebuje wiele kutasow w swojej cipie? Nie mierz innych swoja miara, nie dla wszystkich zaznanie zycia to seks z wieloma partnerami.

Ja nie mówię że na 100% będziemy ze sobą już do końca choć wydaje mi sie że bardzo tego chce bo go kocham :) Też mam obawy że poznam kogoś nowego ale to sie okaze

Nie chodzi o sam sex, ale pary zaczynajace w tak mlodym wieku nie beda ze soba do konca na pewno, nawet jak wezma slub to predzej czy pozniej czar prysnie.A tam wyzej nie widzialam zeby ktos napisal, ze smakowanie zycia to sex:), wiec nie powiem kto tutaj kogo mierzy swoja miara :P. Enamorada ma racje, zerazem nie bedziecie.

"pary zaczynajace w tak mlodym wieku nie beda ze soba do konca na pewno, nawet jak wezma slub to predzej czy pozniej czar prysnie" a gowno prawda, ze tak powiem. Malo to znam ludzi, ktorzy poznali sie w bardzo mlodym wieku (14-15 lat) a sa ze soba naprawde dlugo, bez zdrad, rozwodow... Tu bardziej chodzi o dojrzalosc i wiedze, czego sie chce w zyciu, czy byc z jednym i tym samym partnerem, czy moze sprobowac kilku, zeby wiedziec "jak to jest z innym".

ja mialam 15 lat kiedy zaczelam sie spotykac z moim facetem, teraz mam 23 - termin slubu w stopce:)

To masz farta, zetak duzo takich par znasz:), bo ja znam takie pary co zaczynaly w 17 lat i wszystko rozwalilo sie :) a 14-15??????? Pff Przestan, ja w to nie wierze!! i nigdy nie uwierze, to opredzej czy pozniej musi miec swoj koniec!

ja mam 23 lata a mojego chłopaka poznałam w wieku lat 16 :)

Yolanthe i można tak, czego jesteśmy przykładem:) Pozdrawiam:)

cos tam gdzies tam - dla mnie tekst ` Po prostu bez sensu nie zaznac zycia tylko juz od wczesnej mlodosci byc z jedna i ta sama osoba` jest jednoznaczny. Bo dlaczego bedac z jedna osoba, nie mozna zaznac zycia? W czym to przeszkadza? Odpowiedz jest jasna, bedac w zwiazku, nie mozna szalac po dyskotekach, spotykac sie z wieloma facetami, zaznac przygodnego seksu, itd.

To że jestem z nim to nie znaczy że nie mogę sie wyszaleć. Mogę to zrobić z nim i bardzo mi z tym dobrze :) Nie zalezy mi na tym żeby sie spotykać co chwile z innymi chłopakami, szlajać sie po dyskotekach i niewiadomo co jeszcze robić. Dla mnie lepiej jest być z nim i tak mi dobrze :)

0080 szalenstwa na dyskotekach sa potrzebne, w zwiazku mozna tego zaznac. Nie wiem ja nie jestem ajkos przekionana, ze to ma racje bytu. Moja koelzanka majac 16 lat zaczela byc z chlopakiem, byla z nim prawie 8 lat. I co?? Poszla raz na dyskoteke z koelzankami i sie zaczelo. Wkrecila sie, chciala byc sama, poznala innych chlopakow, rzucila go potem jednak wrocili do siebie, ale wyjechala z nim za granice i juz od roku ma nowego.. Ja nie twierdze, ze takie cos nie moze sie zdarzyc, ale watpie, ze to przetrwa. Moja mam miala w podstawowce znajomych, ktorzy ze soba chodzili, wzieli sluba a potem po prau latach rozwod, za duzo znam takich sytuacji i dlatego ciezko mi uwierzyc w taka milosc.

Hehe, ale czy ja cos napisalam o seksie? Widac glodnemu chleb na mysli. Chodzi mi raczej o zycie, o studia, poznawanie nowych ludzi i zbyt wielka zmiane swiatopogladu jaka czeka tak mlode osoby. :) Oczywiscie kazdy kto jest zakochany chce zeby to juz bylo \"na zawsze\", ale zbyt duzo was czeka zmian w zyciu, przede wszystkim Wy sie zmienicie. Osobiscie nie znam zadnej pary, ktora poznala sie w tak mlodym wieku i jest szczesliwa, choc wierze, ze sie zdarzaja.

"Chodzi mi raczej o zycie, o studia, poznawanie nowych ludzi i zbyt wielka zmiane swiatopogladu jaka czeka tak mlode osoby." w niczym nie przeszkadza partner poznany w mlodym wieku. Takie jest moje zdanie.