Dlaczego jest czesto tak

przepraszam, musialam odejść od kompa... Życie jest jeszcze nie skończyło. Nie wiadomo, kto jest wygrany a kto przegrany. Rada moja taka: unikaj go i nie wierz mu, jak będzie chciał wrócic. Za dużo się stało, żebyś miała go przyjąć...z nimi nigdy nie wiadomo czy wrócą czy nie :o Dasz radę sama i następny, którego poznasz będzie lepszy.Tak jest zawsze.

Pomyśl sobie, że już dużo zapłaciłaś za to doświadczenie i nie będziesz więcej dawać się tak traktować. Zajmij się czym innym. Poza tym od tego jest się młodym, żeby robić głupstwa, 2 razy młoda nie będziesz, więc nie ma co sobie wyrzucać.

dziękuję:) bardzo dziękuję:) Teraz coś konstruktywnego. Co powiennam robić teraz?

Kochana, ja mam 28 lat. Jaka młodość;)

zajmij się swoim życiem, może w nim coś zmień, zadbaj o siebie. Aha, on może tak czy siak uważać, ze jest super i za nim polecisz ale miej to w nosie. Pomyśl, że może za 40lat spotkacie się w całkiem innych okolicznościach i bardziej głupio będzie Ci, jak zmarnujesz na myślenie o nim kolejne 2lata niż jak te 2,5 uznasz teraz za stracone a w perspektywie za wygrane. Potraktuj to doświadczenie jako ryzyko, którego się podjęłaś a Ci nie wyszło. No:)to się wymądrzyłam. ;)

dziękuję:)

bylam w prawie identycznej syuacji... czyzbys była z kraka????? jutro popisze moze ale dzis jestem zajeta...

nie, nie jestem uffff:P do zobaczenia jutro:)

Głupie pytanie - laska, daruj sobie te fantazje, bo są równie żenujące jak wszystko co zrobiłaś do tej pory. Dlaczego? Bo świadczą o tym, że dalej nie potrafiz się emocjonalnie od niego uwolnić, on dalej ma nad tobą władzę. dalej wszystko się kręci wokół niego. Nie można bardziej pokazac komuś że już nic nie znaczy jak przez totalną obojętność, brak kontaktu i ZLENIE. I pamiętaj, nic tak nie boli, jak przekonanie się, ze jest się dla kogoś niczym. Sama przecież o tym wiesz, czyż nie.

oj,dajcie spokoj...z jej strony to byla prawdziwa milosc skoro do tej pory o nim mysli...a on jest dziwny skoro ciagle uwaza ze ona go kocha..chcialby by byl dla niej najwazniejszy do konca zycia!

oj, ja wiem, że to żenujące, nawet więcej niż żenujące bo facet jest na poziomie szkoły średniej w porywach. Wiem, że uzależniłam się od niego. Przecież żadny normalny człowiek nie wspomina byłego 2,5roku!! Jednak świat już nie kręci się wokół niego, choć on tego jeszcze nie zauważył. Jamajenka. To była miłość z mojej strony. Mój pierwszy chłopak, pierwszy mężczyzna, plany, bliskie zaręczyny itp. Ja już wiem, że to nie jest prawdziwa miłość mojego życia. Ale jeszcze nie uwolniłam się od niego. Na razie wychodzą ze mnie uczucia, które stłumiłam. Czyli olać, konsekwenstnie olać?

Ale przecież nic się tak naprawdę nie stało... tylko serce Ci krwawi, ale wszyscy jeszcze żyją. Nikt nie umarł. Ty za dużo myślisz mi się zdaje...:o A skąd wiesz, czy tak samo byś nie cierpiala, jakbyś z nim nie spała po tym zerwaniu. My baby to czasami glupie czasem jesteśmy... :o

oj, wiem, że za dużo ale moje zdrowienie przyśpieszyło gwałtownie jak wyjechał na parę miesięcy. Zasiu pomyśl co mogłabym zrobić teraz?, nawet głupie rady, może coś sobie wybiorę

żyj tak jak nigdy nie miałaś odwagi

chyba to sobie gdzieś zapiszę!!!!!!!!!!!!!!!!! jesteś wielka!

zrób coś czego nigdy nie robiłaś, wez psa ze schroniska (tyko, ze to jest zobowiązanie na lata), nie analizuj tyle

poza tym on ma na pewno jakąś wadę, coś co dało ci w kość.zapisz to sobie na karteczce i jak Cię najdzie go miło wspomnieć, to sobie poczytaj.... idę, bom śpiącapowodzenia

dziękuję, dobrej nocy