Mój świat runął , proszę pomóżcie mi go zrozumieć!!!

No powinnaś się bardzo zastanowić nad drugim dzieckiem. Wiesz, on Ciebie na nie namawia bo jak znowu będziesz gruba i dla niego odrażająca to nic..znajdzie sobie nowy obiekt w wyobraźni a może nie tylko...

na moje oko>>> to że poczułaś się skrzywdzona przez jakiegoś faceta to już wszyscy wiemy, nie musisz tego tłumaczyć. po drugie, nie rozmawiamy teraz o tamtym facecie tylko o adze (agnieszce?) got it ?

i uwierz nie zrobilabym tego z przyjemnoscia...

aga, a wyznajesz zasadę kalego \"jak ktoś ukraść krowę kali to źle, jak kali ukraść komuś krowę to dobrze\" ? To, że Twój facet postąpił nie tak jak byś tego oczekiwała nie znaczy, że Ty powinnaś postępować tak jak sama byś tego nie chciała. Wiesz, w życiu to chyba najlepiej kierować się zasadą wyrzucania g*** z naszego życia, a nie obrzucania nim najbliższych. Może warto o tym pomyśleć ?

Wiem, wiem o co Ci chodzi. Ale jak mam dac upust tej wscieklosci? Nie chce isc z nikim do lozka tylko sprawic aby on choc troche poczul co ja czuje. slowa tego nie oddadza.

maciek_pn>>> ja nie twierdzę, ze nie myślisz centralnym ośrodkiem nerwowym..pytanie tylko gdzie jest on umiejscowiony...Zresztą sory, że uczepiłam się akurat Ciebie ale jak czytam takie historie, że ze strony faceta niby wielka miłość, szalona, wspaniała, ideał a tu nagle fantazje o innej dupie, sprzeniewierzenie miłości, podkopanie jej, zranienie osoby, którą się kocha, to ja zaczynam nabierać wątpliwości czym myśli taki facet i co tak naprawdę znaczy dla niego lojalność, oddanie, akceptacja kobiety, która zmieniła się bo przecież URODZIŁA MU DZIECKO !!!! I po co było narażać na szwank to wszystko ? Dla paru marnych wytrysków do umywalki? Tyle to wszystko jest warte ?

maciek_pn >>>> tiaaaa i znowu prostackie, schematyczne myślenie...Otóż trzeba ci wiedzieć, że zatrwożyłam się bo ja jestem też niby w takim idealnym, wspaniałym związku i jak czytam takie historie to zaczynam się zastanawiać na ile to co mam jest prawdziwe, szczere i trwałe. Dlatego bardzo dobrze rozumiem autorkę topiku. I daruj sobie ten agresywny ton, got it to ?

Smiesza mnie wszystkie takie teatralne gesty typu blaganie na kolanach ,biczowanie sie itp. Jestem w 27 letnim zwiazku i nie moge sobie wyobrazic ,ze 30-letnia mloda kobieta-zona moze juz nie pociagac seksualnie.To co bedzie za 10 lat?To co to za kochajace sie malzenstwo ,w ktorym nie ma pozadania. Czy to wasze malzenstwo to jest takie na pokaz ,a w rzeczywistosci to nie wiadomo co ?Zycie to nie teatr.

a po co ma poczuć się tak fatalnie jak Ty ? życzysz swojemu mężowi żeby było mu źle ? Jeśli tak to moja dobra rada iść za ciosem i się z kimś umówić, wysłać informacje o tym mężowi. Jestem pewien, że za jakiś czas on Ci to pięknie wypomni, albo [pomyśli, a teraz niech ona sama się poczuje tak jak ja się poczułem i też się zacznę umawiać, potem może się z kimś prześpi, potem Ty się z kimś prześpisz, potem zabraknie wspólnych tematów (no bo niby dlaczego ja mam się pierwsza/pierwszy odzywać), szybki rozwód z wieloma kłótniami. Warto ? Chyba lepiej dać mu do zrozumienia, że nie chcesz żeby tak więcej robił, że chcesz z nim móc rozmawiać na kazdy temat, nie bojąc się żadnego.

harderr >>>> dokładnie tak samo uważam

Tak jak sobie nad tym wszystkim mysle to chyba lepiej by było jakby sie z nia przespal. Mialabym jasnosc o co mu chodziło. moglabym sobie to poukladac w glowie. A tak rok czasu (12 j.......ch miesiecy) zamykal sie i spuszczal myslac o niej a nie o Beyonce czy innej J.LO ...by sobie ulzyc. Czemu zawsze o niej?

na moje oko>>> widzisz, chyba jednak nie rozumiesz facetów. Słuchaj, skoro nie chcesz zrozumieć tego co piszę, może lepiej nie czytaj. Życie nie jest czarno białe i nie zawsze jak się Tobie nie udaje czegoś zrozumieć, nie znaczy że tego nie ma. btw. chyba miało być \"got it too\" ?

To naprawdę jest obleśne :O :O :O

harderr O to chodzi, ze to nie było na pokaz. Naprawdę było super. Jesli chodzi o TE sprawy to bylampierwsza kobieta na jego drodze, ktora wprowadzila go w bardziej urozmaicony sex, ktorą mogl prosic o rozne rzeczy kiedy chcial i nie slyszal...ze glowa boli... Uwazam, ze mogl to zdusic w sobie na te 9 miesiecy.

maciek_pn>>>Zdaje się, że nie tylko ja nie rozumiem. Może dlatego, że te twoje tłumaczenia są gówno warte. Nie wznoś się już na wyżyny swego inetelektu i daruj nam te swoje kolejne prawdy objawione na temat życia i facetów. Najpierw zacznij nim być..np. będąc leojalnym wobec swojej aktualnej kobiety bez erotycznych samotnych eskapad w krainę seksu z eks...Powiedziałeś jej już jak się zabawiasz i o kim myślisz MĘŻCZYZNO ? Harderr w zasadzie powiedział wszystko w tym temacie. Nic dodać nic ująć. Żegnam. Agnieszka >>>> bardzo Ci współczuję.

tylko dlatego że duzo na glowie? Ze się zonce przytyło trzeba uciekac w swoj swiat? Takie jest zycie, ze zawsze będą problemy, pokusy i albo jestem jaki jestem i bzykam na boku albo jestem fair. a nie robienie (jw napisal harderr)teatru.

No najwyraźniej jednak było na pokaz...

Nie bardzo rozumiem , co mial dusic w czasie 9 miesiecy. Lubie rowniez szczuple kobiety ,co nie przeszkadzalo mi sie kochac z zona w czasie jej ciazy .Zreszta, wtedy to miala tylko pękaty brzuszek ,a reszta byla ok.

mi chodzi o teatr w kibelku. cos było nie tak ale wydawalo mi sie ze jestesmy szczesliwi na maxa

na moje oko >>> hahahaha, prawdy objawione ? rotfl, ale dobrze wiedzieć, że wiesz lepiej, w końcu zawsze o innych wiem więcej i lepiej niż oni sami prawda ? (a tak poza ty to znajomość budowy swojego ciała dla człowieka z ukończoną podstawówką nie jest niczym wielkim, tak samo jak znajomość podstaw języka obcego którym się posługujesz). och i jeszcze jedna sprawa, fantazje erotycznie nie implikują zachowań seksualnych, przynajmniej u mnie. aga, dusić w sobie przez 9 miesięcy ? a po co, lepiej pogadać było, bo chyba to trochę między wami szwankuje

harderr dlatego nie wierze w te wyjasnienia do konca i mysle, ze to musialo byc jakies uczucie do tej dziewczyny. maciek pn co myślisz?

uczucie ? raczej nie, po prostu jest pociągająca, a co powiedział na ten temat Twój mąż ?

hehehe..kolejna prawda objawiona macka_pn - nie znam podstaw języka obcego, "którym się posługuję" bo zjadałam "o" w wyrazie "too" pisząc w pośpiechu na starej zwichrowanej klawiaturze hehehehe....się uśmiałam. No i właśnie tak wyglądają twoje prawdy i połajanki. Śmieszny jesteś koleś. I tymi słowy żegnam wylewnie.

pozdrawiam Ciebie również koleś głoszący prawdy objawione ps. a błędy ortograficzne to nic nie znaczą ?

mówi, ze jest w jego typie, ubiera się wyzywająco, dużo czasu razem, że to moze jakies zboczenie (takie brednie opowiada). Generalnie sie miota, że nie wie czemu ona.

A poza tym to skąd ty możesz wiedzieć co czuje mąż Agi do tamtej, co ? A jak tamta jest dla niego "tylko" pociągająca co wyrażało się w tym jak na nią patrzył, fantazjował o niej przez rok to jaka jest dla niego żona ? Mniej pociągająca ? Jak jest mniej pociągająca to może też mniej kochana a już tylko bardzo szanowana ? Też pewnie to wiesz.

Mężczyzna to tylko pozornie ten sam gatunek. Panowie są inni. Nie sprowadza się to tylko do różnic anatomicznych ale psychika jest również zupełnie inaczej zbudowana. Tak jak przeciętny mężczyzna nie zrozumie jak można rozmawiać o zakupach tak kobieta nie zrozumie jak można oddzielić funkcje seksualne od uczuć. A mozna prawda maciek_pn? Jeśli pomyślenie o jakiejś atrakcyjnej kobicie wzmaga erekcję to czemu nie? Kobitka jest obok, hormony się budzą, ale w przeciwieństwie do kobiet nie oznacza to wkroczenia w sferę uczuć. To tak jak z pornografią. To taka moja teoria, mężczyzna musi potwierdzić:)

Ale dziwnie sie zachowywal jak bylismy razem w trójke. Był dla niej oschły i pracowal nad sobą aby na nią nie patrzec co widzialam i mowilam mu to ale mnie wyprowadzal z bledu hehe

na moje oko >>> znikąd, przeczytaj to co napisałem kilka postów wyżej i postaraj się zrozumieć pytanie retoryczne. Wbrew pozorom nie jest to aż takie trudne. aga, hmm jak się miota to już coś nie tak. Kiedy sprawa wyszła na jaw ?

na moje oko dlaczego trzeba to stawiać na ostrzu noża? Dlaczego musi być dokładnie tak albo tak i innego wyjścia nie ma? Powtórzę: TO JEST FACET. Działa inaczej.