Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zoltek

zakochałem się w najlepszej kumpeli

Polecane posty

Gość zoltek

na chiny jej o tym nie powiem, ale moze chociaz tu sie wygadam. nie wiem co bym bez niej zrobil, zawsze jest przy mnie, pomaga mi, leci do mnie ze sprawami sercowymi, ja do niej tez, chociaz oboje szczescia w milosci nie mamy. spotykamy sie, chodzimy razem na spacery, ostatnio zabrala mnie na mecz (jest fanka pilki noznej, zuzla i koszykowki). jest bardzo ladna a tak zakompleksiona i tak bardzo nieswiadoma tego jakie wrazenie robi (nie tylko na mnie), ze az mnie tym rozbraja. kumplujemy sie od jakichs 3 lat i nigdy z nikim nie bylem blizej niz z nia w sensie psychiocznym takim, emocjonalnym, bo jesli chodzi o fizyczny kontakt to nawyzej mnie przytula na powitanie i pozegnanie. do tej pory naprawde traktowalem ją wylacznie jak przyjacilkke, ale ostatnio cos mnie zaczyna martwic, czuje po sobie ze inaczej ją lubie niz do tej pory, nie wiem sam jak to nazwac. ona o tym nie wie, pewnie przestalaby sie do mnie odzywac gdyby sie dowiedziala o tym. dobra, wszystko juz napisalem, zaraz nacisne "dodaj temat" i zobacze czy mi sie zrobilo lzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltek
acha jeszcze zapomniales dodac ze na kafeterii dzieki niej samej nieraz siedze, wiem ze to babska strona, ona tu ciagle siedzi i czyta, czasem pisze, ale najczesciej na forum zdrowie i uroda czy jakos tak, ale pewnie nawet jak przeczyta ten temat moj to i tak sie nie domysli ze to ja i ze to o nia chodzi takze jestem spokojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham i tęsknie czekam
powiedz jej to:) Może na to czeka. W końcu duży krok należy do faceta, a małe do kobietki:) Ja też jestem tu da Niego;) ALe chcę go juz mieć obok:) Spotkania tu i tam, już mi nie wystarczają:) Już dawnooo;) Chcę takie :):) No właśnie:) Jest środa może napisze coś na gg, że idziemy na czy do..itp:) A nie, że ja sama, on sam i on będzie w sobote na koncercie...szkoda czasu.. można go spedzic razem:) Mój jest zakompleksiony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm znam to uczucie mialem kiedys dobra kolezanke i zaczalem czuc tak jak Ty zdecydowalem sie na cos wiecej pozniej zdalem sobie sprawe ze powinnismy zostac tylko przyjeciolmi do tej pory zaluje ze skrzywdzilem ta dziewczyne :( pozniej znowu poznalem jedna dziewczyne swietnie nam sie rozmawial do tego miala fantastyczne poczucie humory potrafila mnie rozbawic do lez wiedzielm ze ona by chciala cos wiecej ale ja nauczony doswiadczeniem wiedzialem ze nic oprocz przyjazni nie bedzie zastanow sie porzadnie zanim podejmiesz jakas decyzje i powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltek
do "kocham i tesknie czekam": ale ja nie widze z jej strony zadnych oznak zeby i ona czula do mnie cos podobnego, jak ja do niej, wiec nie odwaze sie jej o tym wszystkim powiedziec. wtedy zniszczylbym nasza przyjazn, a naprawde kazdemu zycze zeby mial taka przyjaciolke. jest tak ciepla, mila, a przy tym szczera do bolu, ze takiego czlowieka ze swieca szukac... a ona tak jak ten Twoj tez jest zakompleksiona, nie wierzy w siebie, pewnie czuje sie tylko w towarzystwie zaufanych osob, ja do nich naleze wiec znam ją z tej strony z jakiej inni jej nie znaja. a ja zupelnie nie rozumiem skad biora sie jej kompleksy, narzeka na swoj niski wzrost, na niesforne wlosy, na nie taki kolor oczu jaki chcialaby miec itp... a Twoje relacje z tym kims na kim Ci zalezy, jak wygladaja? jestescie przyjaciolmi czy para? napisz cos wiecej do "stefan telefan": skoro masz takie doswiadczenia za soba to nie dziwie sie ze odradzasz mi powiedzenie jej prawdy... ale ja jednoczesnie sie boje i jednoczesnie mam wrazenie ze oboje tracimy cos fajnego, ze bedac razem moglibysmy byc jeszcze bardziej szczesliwi i jeszcze blizej niz teraz... no ale tez boje sie ze jak sie nie uda to juz nawet przyjazni miedzy nami nie bedzie... ehh zycie jest skomplikowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie o to mi chodzi ze jesli sie nie uda to nawet przyjazni nie bedzie my bylismy ze soba krotko ale zaraz pozniej stracilismy kontakt zreszta nie potrafil bym jej chyba spojrzec w oczy dziewczyna sie zaangazowala a dla mnie to tylko byla przyjazn z milosci nic nie wyszlo jezeli obie strony nie czuja tego samego to nie ma sensu jezeli jestes na 100% pewny swoich uczyc to powiedz jej o tym jak ona to wodzi jezeli jestes dla niej tylko przyjacielem to nic nie rob na sile Twoje zycie decyzja nalezy do Ciebie pozdro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltek
eee... to ja chyba jednak sobie daruje wyznawanie milosci w takim ukladzie... za duzo mam do stracenia, bo jak mowie, drugiej takiej kumpeli w zyciu nie znajde... wole juz zyc sobie dalej jako jej przyjaciel niz wystawiac na ryzyko taka relacje... dzieki za rade, pozdro! mam nadzieje ze przynajmniej u Ciebie normalna pogoda, bo u mnie urwanie chmury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj moze sprawy same sie potocza po Twojej mysli moze ona Ci da kiedys znak ze tez by chciala z Toba byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltek
utwierdzilas mnie w decyzji zeby jednak temat przemilczec... takze lepiej, tak jak powiedzialem, dam sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltek
stefan, ale ona na pewno sie we mnie nie zakochala, ciagle mi gada o jakims typie ktory jej sie podoba, pyta mnie o meski punkt widzenia na jakies sprawy sercowe, radzi sie mnie jak postepowac zeby zwrocil na nia uwage itp... :( a ja musze jej odpowiadac na takie pytania, chociaz najchetniej powiedzialbym jej ze jesli chce mi sie spodobac to niech zapusci 3cm odrosty i nie myje zebow przez miesiac bo facetom to sie podoba :D no nic, zobaczymy jaki mi zycie scenariusz napisalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltek
oczywiscie chodzilo mi o to ze jezeli chce "MU" sie spodobac to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltek
a pol godziny temu do mnie zadzwonila zeby sie pochwalic ze wracala z uczelni do domu i ją ulewa dopadla i zmokla do suchej nitki i normalnie tak sie z tego usmiala ze malo nie pekla :P i jak tu sie w niej nie zakochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz ty
Jedno Ci muszę koniecznie napisać: bądź cierpliwy. Ja jestem teraz żoną takiego wcześniejszego mojego przyjaciela. I jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz ty
I wszystko o czym piszesz znam na pamięć i uśmiech mi z twarzy nie schodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz ty
Tylko jednej rzeczy nie mów: nie wyznawaj jej tego co czujesz. Nie wyrażaj tego słowami, dopóki nie zaczniecie trzymać się za ręce, dopóki nie pójdzie to dalej - nie mów nic. Patrz jej w oczy, jakbyś był zakochany. Mów do niej tak ciepłym tonem, na jaki stać tylko zakochanego faceta. Aż któregoś dnia, kiedy przytuli Cię na przykład na "do widzenia", delikatnie zatrzymaj ją na dłużej. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz ty
A związek zrodzony z przyjaźni trwa dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltek
tak mówisz? no i teraz widzę że jednak nie jestem na takiej straconej pozycji! :) dzięki! też mi się wydaje że zaczęcie znajomości od przyjaźni a dopiero później przejście w jakąś bliższą fazę to lepsze niż od razu hop siup zacząć z kimś chodzić i dopiero w trakcie chodzenia go poznawać. No to nic jej nie będę mówił i zobaczę jak się to dalej potoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w przyjacielu od daw
a ja tak samo sie czuje jak ty..tylko ze to ja jestem zakochana w moim przyjacielu. On o tym wie, bo juz nie potrafilam dluzej tego ukrywac i mu wyznalam. jego zachowanie tez sie zmienilo ale narazie milosci tego nie nazwe...czekam co los przyniesie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×