Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oaza86

KOCHAM GO ALE ZERWĘ......

Polecane posty

Gość oaza86

Muszę... nie mam innego wyboru... Bardzo sie angażuje w ten zwiazek,a on najwyraźniej nie. Jest kompletnie obojętny.... inny niż na początku. Nigdy nie usłyszałam od niego miłego słowa....np. że jestem ważna, że mu na mnie zależy.... przecież to nie tak wiele,nie oczekuję od razu wielkich słów... ale chociaż te mniejsze....chociaż raz... Powiedział tylko raz....że się martwi.... nawet nie "matrwie się o CIebie", samo "martwię się" a mówił to z takim namaszczeniem jak "Kocham CIę" :O chodziło o to,ze miałam wracać bardzo późno w nocy samochodem - od niego do siebie i prawie zmuszał mnie żebym została u niego bo właśnie się MATWI :o Mniejsza z tym... Widujemy się juztylko w weekendy... kiedys potrafił znaleźć dla mnie czas - dziś już nie..... rzadko pisze, rzadko dzwoni... pytam czy tęskni.... odpowiada od niechcenia... Czasem niby żartem mówi o nas tak,jakby nas nic nie łączyło. Mam tego dośc. Siedzę całymi wieczorami sama, myślę o nim, tęsknie i się dołuję. Zaangażowałam się....a on chyba nie. Nie chcę w to brnąc i czekać aż mnie zostawi. Bo kiedys zostawi. Im wcześniej to zatrzymam tym lepiej. Nie chcę marnować czasu na bycie z kimś,kto nie traktuje mnie poważnie. Nie chcę marnować energi, nie chcę cierpieć. Choć i tak będę.... bardzo... :( Muszę go zostawić. I to jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zetta
jak dlugo jestescie razem? i ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najarany pelikan
to straszne 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza86
ja 21, on 28. Znamy sie 3 miesiace. 2 jestesmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zetta
i nawet nie powiedział Ci, że Cie kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słowa \"kocham cię\" KONIECZNIE MUSZĄ być już powiedziane po 2 miesiącach? Ludzie.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza86
kici kici przeciez pisałam,ze NIE WYMAGAM od niego najważniejszych słow... ale chociaż tych mniejszych...żemu zależy...że jestem dla niego ważna.... a on mi nie mówinawet tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o wpis Zetty. A u Ciebie, autorko.. on ma 28 lat, może po prostu wie, że po 2 miesiącach ciężko o deklaracje, to dopiero faza poznawania się, randkowania :-) Spójrz na to z tej strony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza86
chodzi o to,że czuję jak oddalamy się od siebie... już nie jest tak samo jak na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zetta
facet 28 lat?? to straszny wrażliwiec musi być.. gdy czujesz, że kochasz to poprostu to mówisz. A spaliście już ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, bo to początkowe trzęsienie ziemi już ucichło, teraz emocje się zmieniają w inne, spokojniejsze - co nie oznacza, że gorsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y6ui
kici kici----> u mnie byla podobna sytuacja, tlyko on mowil,ze mnie uwielbia,ze jestem wspaniala i nagle przestal sie oddzywac:O fajnie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat
to jest typowe zachowanie faceta , ktoremu na kobiecie juz nie zalezy. brutalna ale szczera prawda. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
y6ui, a ile byliście razem? Heh, znam takie przypadki, że nagle facet milkł. To po prostu totalny brak odwagi i przyzwoitości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku zawsze jest inaczej. nie mozna oczekiwac, ze ten stan bedzie ciagle trwal. a zwizek trwajacy 2 miesiace to tyle co nic w tym wieku (co innego u nastolatkow). i nie rozwiauj tego jak malolata - cos jest zle to zrywamy - tylko najpierw z nim pogadaj, a jesli nie potraficie rozmawiac to chyba nie jest to zwizek z przyszloscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y6ui
2 miesiace. Po spotkaniu ostatnim sie nie odezwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudkaa
Kici chyba to właśnie są ich początki i wlaśnie one powinny być najpiększnieje.. dziwne to troche. Zazwyczaj na poczatku szalejesz z miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirka
co Wy jej tu gadacie??? ona czuje, ze cos jest nie tak..tez takiego mialam, nawet się oświadczył i pierścionek kupil a mieisąc potem jak zamilkł to sama po 4tygodniach musialam dzownic i zmuszać go do rozmowy...na szczescie się w zgodzie rozstaliśmy... nie czujesz się szczęśliwa przy nim tak myślę, i dobrze, ze masz rpzeczucie, że tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza86
tak... spaliśmy ze sobą... nie raz nocujemy u siebie.... CHyba nawet nie chodzi mi o te deklaracje.... bardziej o czyny... To ja częściej piszę, częście dzwonię.... on stał się bierny..jakby w ogóle mu nie zależało. Rani mnie swoją obojetnością. Chce mi się płakać. Zawsze to ja przytulam sie do niego, całuję.... On nawet po seksie nie ma najwyraźniej takiej potrzeby. Czasem chciałabym z nim po protsu pobyć. Poleżeć wtulona w niego, nic nie mówić....Chłonąc każdą chwilę razem.... A on traktuje mnie chyba jako "panne do towarzystwa". Iśc do kina, na spacer, do łózka.... Oczywisćie tylko wtedy gdy ma czas i ochotę. Po prostu chyba mu na mnie nei zależy :( Niby przedstawił mnie swoim znajomym, niby byliśmy na weselu u jego znajomych, niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y6ui
ja z moim nie spalam i to byla chyba przyczyna milczenia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirka
jak chce Ci się przy nim płakać, tzn.ze on nie dla Ciebie ..ja to się rok temu przy jednym popłakałam :o i też nie wyszło.... miałam przeczucie jednym słowem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y6ui
oaza86--->sama odpowiedzialas sobie na pytanie. Najwidoczniej mu nie zalezy. jesli zwiazek jest dobry to nie zadaje sie takich pytan jak Ty, nie czuje sie tego co Ty czujesz. Jestescie ze soba 2 miesiace a on zachowuje sie gorzej niz jakbyscie byli 20 lat razem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zetta
oazko sama sobie odpowiedziałaś. Nie zależy mu.. Jeyne co możesz teraz zrobić by to ratować to dać mu odczuć, że Tobie już nei zależy. Może wtedy chłopak się ogarnie. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam bardzo podobnie
:( tylko mój stal sie oziębły po 8 miesiącach kochałam, ale już nie wytrzymywałam, płakałam dzień i noc to było dla mnie wyniszczające, chcialam z nim rozmawiać, ale nic się nie zmieniał rzuciłam go, a on zawalczył zaczął tłumaczyć, mówił, że nic się nie zmieniło w uczuciach itd. no to wróciłam, tak ładnie przekonywał ... ale nic się nie zmieniło, a on sam zostawił mnie dwa tygodnie pózniej "bo to nie to" jedno Tobie radzę, jak juz powiesz - KONIEC, to się tego trzymaj oni potem walczą, bo nikt nie chce być porzucony niestety mój mi mówił wcześniej, że mnie kocha, miałam się do niego wprowadzić, palnowaliśmy ślub i nalge ... przestało mu zależeć ja nadal go kocham, nie mamy kontaktu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirka
uuu, to Wy macie po jednym takim przypadku...u mnie bylo 2 :o:o:o ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkała mnie taka sytuacja, tyle, że okazało się później, że mnie zdradza, i to dlatego. :O Na szczęście to już odległa przeszłość a dupek niech radzi sobie teraz sam, skoro żadna go nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z zycia wziete
Moj byly zaczal odsuwac sie po 3 latach zwiazku. Najpierw ograniczyl kontakty do 3 tygodniowo, potem raz na tydzien a na koncu odzywal sie juz raz na 3 tyg.... Caly czas zaprzeczal, ze cos zlego sie dzieje. Do konca mowil mi prosto w oczy, ze mu zalezy ale cos go gnebi i ma problemy. Kiedy odeszlam zmeczona walka o niego, jeszcze kilka razy probowal sie skontaktowac a potem zamilknal. Minely 4 lata a ja do tej pory cierpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza86
:( Miałam jeszcze dopisać: niby mówi o mnie sowim rodzciom.... chcą mnie poznać, zapraszaja nas na obiad... Moi z resztą też. Nawet jakieś 2 tygodnie temu powiedział,że mozemy póśc do moich... a gdy parę dni poźniej spytałam go o to,to już zmienił zdanie i stwerdził,ze jeszcze nie wie jak tam z pracą bla bla bla.....raczej nie bedzie mógł.... W Boże Ciało..... yhmmmm... :O jasne.... Boli mnnie jego obojętnośc, brak radosci w głosie na mój telefon, brak gorącego powitania po tygodniu bez spotkań..... Bolą te zachowawcze smsy... "miłego dnia,buziaki" , "wrocilem z pracy,jestem padniety, buziaki" ; "dobranoc" to smutne. Czasem pisze sam z siebie...to fakt... dostaję codziennie pare takich samych smsów. Glównie o pracy, o tym jaki to jest zmeczony,jak mu sie nudzi itp. Nic o nas...nic,że myśli,tęskni... Wczoraj przez telefon spytalam go czy tęskni. powiedział: "wiesz, nie mam na nic czasu, jestem bardzo zajety w pracy". :O ja wszystko rozumiem....ale nawet jeśli to prawda,mógł mi tego nie mówić :O Potem jeszcze powiedział: "no dobra niech CI bedzie, tęsknie,ale tylko troszeczkę". Bardzo śmieszne.... :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam bardzo podobnie
chyba sama już wiesz co masz zrobić ja przez pierwsze miesiące dostawałam smsy "jestes piekniejsza cześcia mnie, moja kobieta, kocham cię" bla bla a potem "ciezko w pracy, ale daje rade, dobranoc" , "czytałem taka i taka książke, poleca" już nie dawał buziaków, nie mówil, ze kocha :( a ja naprawde lezałam i płakalam tak przez cały miesiąc potem robilam jakies awantury, walczyłam o więcej uczucia a on mnie zostawił, bo jestem zbyt kłotliwa i uwiesiłam sie na nim mówię Tobie tak to załatwił , ze sam jest swiecie przekonany, ze to z mojego powodu nam nie wyszło, a on był ok wiem, ze zachowywałam sie jak kretynka teraz rozgrałabym to inaczej po pierwsze jak zdobylam sie na odwage i go rzuciłam , to NA PEWNO nie dałabym sie przekonać, zeby wrócił tak naprawde to on wcale nie walczył, powiedzial mi, ze "woli nie konczyć, ale jak ja juz nie chce, to on sobie poradzi, tyle pieknych dziewczyn chodzi po ulicach" :O a ja wróciłam po tych słowach, tak kochałam a druga sprawa, to to, ze nie dzwoniłabym, nie prosila, nie płakała mu do słuchawki, a olalabym nie dzwoni - ok, ja tez nie dzwonię itd. powodzenia :( mnie się nie udalo, zostawil mnie, a ja tak go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×