Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagusia79

nie wiem o co chodzi mojemu kochankowi

Polecane posty

Gość taka jedna.......
jagusia akurat jestem po rozwodzie więc wiem co to znaczy. Wolałam się pomęczyć przez czas rozwodu niż marnować sobie 20, 30 lat zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, jagusia... wg Twojej logiki lepiej jest dawać d... komukolwiek, oszukiwać męża i jeszcze się tym chwalić i szukac na forum ... właśnie czego? zrozumienia? pocieszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cięzko ?? jakbyśsie znalazła w takiej tytuacji t by ci było łatwiej nie zawsze w życiu sie układa tak jak yśmy tego sobie życzyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie \"się układa\" tylko Ty układasz swoje życie tak, jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumka
jesli w jakis sposob jestes podatna na iskry to po co od razu slub?? i krzywdzenie kogos, kogo sie kocha??? szkoda, ze twoj maz nie wie zbyt wiele o tobie...moglby byc z kims kto go szanuje naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna.......
owszem jagusia nie zawsze życie jest piekne. Ale czemu z tego powodu chcesz też komuś innemu niszczyć życie? Czyli Twojemu mężowi i żonie Twojego kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumka
przeciez samemu sie podejmuje decyzje w zyciu, a nie ono samo nam wybiera ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahhaha
oczywiscie ,ze się w Tobie zakochał ,bo jesteś najpiękniejszą i najcudowniejszą kobietą na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odpiedrol sie z tym dawaniem dupy czy to tylko o to chodzi ależ wy jesteście jednostronni nie znacie jej od strony mojego małżeństwa a tak gadacie że... mój mąz mnie zdradza niestety kiedyś sie z tym krył ale teraz już jakoś nie bardzo ma na to ochote traktuje mnie chłodno i obojętnie nie ma między nami już prawie nic ja nie jestem Polką wyjechałam z mojego kraju już dawno ojciec próbował mnie przymusić do objęcia rodzinnego interesu ale ja nie chciałam więc wziełam swoje pieniądze i prysnęłam a teraz nie moge wrócić ani sie rozwieść bo mamy z mężem bardzo dużąświetnie prosperującą firme nasz rozwód oznaczałby jej koniec wię niestety dlatego wszystko nie jest dla mnie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, znowu kasa, w kółko kasa, najważniejsza kasa ludzie, jak można tak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahhaha
wzruszyła mnie Twoja historia, chlip chlip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahhaha
pewnie ze smieszne,bo zalozyłas ten temat po to ,zebysmy Ci mowiły ,ze on na pewno sie zakochał ,ze oczekuje czegoś wiecej.chcesz sie tu dowartosciowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna.......
jagusia to chcesz tak do końca zycia się męczyć? A co jak Twój mąż sobie znajdzie inna i się w niej zakocha? Puści Cie z torbami w d.... będzie miał Wasz wspólny interes. Na razie rozwód nie wchodzi w gre ale przecież możesz sie powoli do tego przygotować. Np zbierac kase dla siebie byś miała z czego życ po rozwodzie. Zbierać dowody zdrady męża. Nie pakuj się na razie w romanse bo mąz to wykorzysta przeciw Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe co byście zrobili nie mając tu nikogo a tam nie móc wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahhaha
nie martw sie,jeszcze 2 tygodnie ruchanska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś kaleką? nie masz żadnej szkoły skończonej? jesli nie, to możesz iść do pracy i zarobić na siebie a nie sprzedawać się mężowi za kasę, a dawać d... kochankowi za namiastkę... nie wiem, czego nawet, bo co taki kochanek Ci daje? czułość? zainteresowanie? to dowartościowuje? do kitu z takim życiem, nie za dobrze to sobie wymyśliłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna.......
probowałabym się usamodzielnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obydwoje siebie warci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wojna między nami (a właściwie prawnikami trwała by pare lat) bo troche tego mamy domy samochody no i firma szlag mnie trafia i chce mi sie dosłownie płakać ze to eszystko po prostu rządi a ja zawsze chciałam inaczej ale niestety sie nie udało a teraz jestem w kropce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, jednak kasa na pierwszym miejscu w życiu nieważna miłość nieważny szacunek nieważna przysięga nieważny honor nic tylko kasa rządzi smutne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem zadną kaleką mam wyższe wykształcenie ale chodzi mi o to że nie mam siły na paroletnie wojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wojna po co? po to, żeby parę groszy wyrwać? miej babo honor, zacznij żyć na własny rachunek, bądź człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna.......
jagusia a nie możesz po prostu to wszystko olać? Te domy, samochody, kase? Nie mówię że calkiem bo nie da sie bez kasy żyć, ale tak by żyć na srednim poziomie? A nie boisz się, że skoro Cię zdradza to kiedyś Cię zostawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kasa jest najważniejsza tylko przecież z czegoś musze żyć a w tym kraju wszystko stoi na głowie (nie raz sie już o tym przelonałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
a ja Cie doskonale rozumiem bo jestem w podobnym układzie ;) tzn ja nie mam nikogo, on sie rozwodzi ale nie z mojego powodu ani nie dla mnie bo mamy czysty układ ze jestesmy dobrymi znajomymi , którzy ze sobą sypiają i jest nam ok;) ale gdy chciałam to skonczyc to jego reakcja była dokładnie taka sama jak tego Twojego. I tak sobie mysle, ze to zadna z jego strony miłosc tylko na serio szkoda mu ze sie konczy super sex z duzo młodszą laską wiec zrobił minke zakochanego albo przynajmniej zauroczonego tylko po to zeby wzbudzic we mnie litosc albo jakies inne odczucia i zebym została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pare groszy wyrawać?? wszystko w 90% jest moje to ja wyłożyłam całą kase mąż sie troszeczke dołożył to co terazmam mu wszystko zostawić i sobie pójść niestety wtedy byliśmy zakochani i niestety ale nie pomyślałam o intercyzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×