Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczony do bolu

udaje ze nie cierpie zony kolegi by nie pokazac ze mi sie strasznie podoba

Polecane posty

Gość zrozpaczony do bolu

Nie radze juz sobie z tym. otoz chyba (a raczej na pewno) zabujany jestem w zonie mojego kolegi. ja z nim przyjaznilem sie w mlodosci potem studiowalem w innym miescie wiec kontakt prawie zanikl. potem powrocilem bo dostalem tu prace. w ten sposob odnowilem tez kontakty z tym kolega. kiedys spotkalem go przypadkowo przed sklepem , gadalismy i nagle widze ze ze sklepu wychodzi piekna dziewczyna...juz chcialem mu to powiedziec a on mnie uprzedza i mowi: "przedstawiam ci moja zone". zaniemowilem. od tej chwili jak widza ja lub ich razem wszystko sie we mnie gotuje. boje sie jednak pokazac to wiec udaje ze jej nie cierpie. zawsze w jakis sposob staram sie jej dogryzc, powiedziec cos zlosliwie. boje sie zejezeli bym mial powiedziec cos milego wydalo by sie ze ona mnie sie strasznie podoba. po tym jak udaje ze jej nie lubie widac ze ona szczerze mnie nie znosi. choc nigdy mi sie nie odgryza tylko stara sie byc uprzejma. jak ja widze cierpieze jest z nim, ze go trzyma za reke, ze specjalnie czeka by on skonczyl ze mna rozmowe bo ona chce byc z nim. jak on jest bez niej to cierpie e jej nie ma i mam ochote zapytac sie gdzie ona jest by pobiec do niej. to trwa juz dwa lata i nie radze sobie. co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony do bolu
probuje z tym walczyc ale jest silniejsze ode mnie. po co jam glupi wyjezdzalem studiowac gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz koledze prawde, pogadajcie, i znajdzie wspolne wyjscie.. przynajmiej ci ulzy.. jejku.. 2 lata? po co to w sobie czlowkieku trzymasz? zaakceptuj to, ze ona jest jegi zona :) powiedz mu, ze ci sie podoba.. pogadajcie..i tyle znajdz sobie swoja kobiete - pelno na tym swiecie jest cudnych kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowy
A może spróbuj pogadać z kolegą i umówicie sie na trójkącik? Może ona lubi takie akcje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, bez przesady....ja przez 2lata umierałam z miłości i jakoś żyję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony do bolu
w ciagu tych dwoch wierz mi ze probowalem szukac kobiety ale wierz mi ze pomimo iz spotykalem na swej drodze wspaniale dziewczyny to jednak zadna nie byla NIA. Pogadac z kolega...moglbym ale mu powiem: stary szaleje za twoja zona? ona po tym wszystkim szczerze mnie nie znosi co widac po niej i tak samo widac tez po niej ze bardzo kocha swego meza (on ja zreszta tez). myslalem o wyjezdzie...moze nawet za granice, problem ze tam gdzie teraz pracuje to naprawde dobra praca i odpowiadajaca moim kwlifikacjom, gdzie indziej muialbym pewnie zaczac od zera a za granica to pewnie nawet od robot fizycznych to mnie przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra...to se cierp jakżeś głupi 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie mam
Czy Wy faceci tak reagujecie ? Zalozmy podoba sie Wam ktos, kiedys spieprzyliscie sprawe, cos sie nie ulozylo, spotykacie znowu ta kobiete i zamiast sprobowac cos naprawic stajecie sie niemili, oschli ??? PO CO? Autorze powiedz czy to meska reakcja obronna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reyyrrye
obejrzyj sobie "To własnie miłość" - tam jest identyczna sytuacja. Facet udawał że nienawidzi żony kolegi, ponieważ był w niej zakochany. Przypadkowo ona się o tym dowiedziała... (skomentowała oszołomiona "przecież ty mnie nawet nie lubiłeś") On potem w dość niekonwencjonalny sposób wyznał jej swoje uczucia. On go namiętnie pocałowała i... wróciła do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony do bolu
dziekuje za probe wsparcia. To moja reakcja obronna. glupia, wiem. ale co mam robic? nie potrafie byc obojetny wobec tej dziewczyny. jak ja widze zaczynam sie trzesc, czuc jakby podniecenie ale nie mam ujscia tego wiec rozladowuje to zlosliwoscia. obawiam sie ze jakbym mial powiedziec jej cos milego wyznalbym jej milosc. meczy mnie to. czuje ze wogole zawalilem cos w zyciu bo czuje taka pustke. nie wiem po co wyjechalem z rodzinnego miasta, mam wrazenie ze moze gdybym zostal tu to moze by mnie to nie ominelo. Kolega ograniczyl kontakty ze mna. Przypuszczam ze z jej powodu bo widzac ze jestem wobec niej niemily pewnie na jej prosbe. kiedys byl to moj dobry kumpel - wszystko razem. gdybym moze byl przy tym jak sie poznali - moze przeze mnie nie staneliby przed oltarzem? czuje sie samotny. oni sa teraz razem. a ja w towarzystwie piwa placze tu na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nieodwzajemniona miłość
Nie zazdroszczę. Jedno musisz sobie uświadomić - ona nie jest dla Ciebie i nigdy nie będzie. To bardzo dobrze, że kumpel ograniczył kontakty. Pracuj nad tym, by się dalej rozlużniały aż do całkowitego zaniku. Stracisz kumpla, ale za jakiś czas - odzyskasz spokój. Uwierz mi, tak będzie. Tylko jest jeden podstawowy warunek - nie możesz jej widywać. Po prostu NIE możesz, jeśli chcesz jeszcze normalnie żyć. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1981
Ja mam odwrotną sytuację. Rok temu poznałam znajomego mojego ukochanego. Zauważyłam, że jest ze mną zachwycony. Gdy spotykamy się w paczce to on przynosi np płyty bądź różne takie specjalnie dla mnie-bo gdy usłyszał np daną płytę to pomyślał, że mnie napewno się spodoba. To są idiotyczne sytuacje gdy siedzimy w grupie a on do mnie się zwraca -przyniosełem specjalnie, żebyś posłuchała bo wiem, że Ci się spodoba. To bym jeszcze przełknęła bo niby nic takiego, ale on na mnie tak patrzy... a jak zacznę z nim już rozmawiać to się tak peszy. Zerka ukradkiem (myśli, że nie widzę) a jak spojrzę na niego to ucieka wzrokiem. Próbuję wmówić sobie, że mi się tylko wydaje... ale gdybyście byli w tych sytuacjach napewno byście też pomyśleli, że on ewidentnie się we mnie zauroczył. Do tego kiedyś rozmawialiśmy na gg i jakieś komplementy mi rzucał. Zwierzał się.. To taka niezręczna sytuacja. Tymbardziej, że to bardzo mądry i sympatyczny mężczyzna. Nie chcę żeby relacje mojego kochanego i jego się popsuły. Mój facet na ostatniej imprezie zaczął chyba coś kojarzyć bo gdy się pojawiał Tomek obok mnie to zaraz przybiegał i odciągał mnie od niego. Staram się unikać spotkań z nim-ale jak są imprezy w paczce to on zawsze na nich jest. Niebawem wszyscy będziemy na weselu pary z naszej paczki, boję się tej sytuacji. Co zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna lala
ale Wy jesteście!!! ja cale życie praktycznie sama i tak nie płaczę... tylko czasami, ale mi przechodzi... a zresztą wcale Wam nie zazdroszczę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony do bolu
:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja proponuję
ból bólem zwalczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony do bolu
w jaki sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja proponuję
daj sobie w kość sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy
zrospaczony do bólu---a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony do bolu
zeby bol fizyczny pomogl - to juz dawno bym sobie cos zrobil. zresta probuje sobie wmowic ze nawet jej nie znam, ze nie wiem kim jest, moze jest niedobra etc.... niestety to tylko wmawianie sobie. nawet teraz. mysle ciagle o niej: gdzie jest, co robi. wkurza mnie ze ten moj kolega z taka latwoscia ja zdobyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy
BMI---czemu prawie na każdym topiku zadajesz to pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony do bolu
mam 31 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja proponuję
zrób coś dla kogoś egoisto 😠 poczytaj o neuronach lustrzanych i zrób coś dla kogoś ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy
zrospaczony do bólu---a brałeś pod uwage to że chociaż ona była by panną to może nie chciałaby z tobą chdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic juz nie zmienisz
taksamokochalam sie w mezu kumpeli....na darmo...czas leczy rany,choc nie do konca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania.
oj biedny jestes, wyobrazam sobie, co czujesz, ale niestety nie potrafie pomoc. znam to uczucie pustki, zal....ale co zrobic. wiem, jak to zabrzmi, ale jedyna rada: ZAPOMNIJ O NIEJ. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony do bolu
jakos ta opcja mi do glowy nie przyszla:( po prostu zaczyna mnie wkurzac ze moj kolega choc dobry przyjaciel w zyciu nigdy za bardzo sie nie wysilal i od tak ma zone o ktorej ja marze co noc. wiem to glupie ale ja tak czuje. moze ona nie chcialaby mnie jako meza ale gdybym byl przy tym kiedy on ja poznal moze nie doszloby do ich slubu a ja teraz nie meczylbym sie. probowalem wszystkiego -poznawac nowe dziewczyny, ale nie moge. to oszustwo. spotykam jakas, przez pare tygodni jest ok ale potem czuje ze to nie to. to wszystko klebi sie we mnie. zastanawiam sie czy moze nie powiedziec jej tego wprost.nie wiem co zrobi ale przynajmniej bedzie znac me uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×