Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaahn.

Jak czesto zmieniacie posciel ??

Polecane posty

Gość zaahn.

Ja raz w tygodniu latem, ale spotkałam sie ze i co drugi dzien niektórzy zmieniaja... chyba az tak czesto nie ma potrzeby, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesada co drugi dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta nie błądzi ___
Ja raz w miesiącu,ale powłoczki na poduszki czesciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też raz w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaTeż
Raz w miesiącu, po co czesciej.Nie pocę się, a poza tym zawsze do lozka chodze wykąpana. Na dzien chowam posciel i sie nie brudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikart
i ja raz w miesiacu. powody: j.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktorka
co dwa tygodnie i czesciej... Widzialam raz program jak pieknie w poscieli sie rozwijaja roztocza:O....brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecku co tydzień
sobie co dwa-trzy tygodnie, w zależności od potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
instruktorka też coś takiego oglądałam, od razu wywaliłam wszystkie cudne pierzyny i poduchy po babci i mam schizę na tym punkcie. Z kiblem to samo. Reklamy z robalami bardzo do mnie przemawiają, przynajmniej raz dziennie używam brefa lub domestosa i ciągle pilnuję, żeby nie zabrakło kostek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co 2 tygodnie a latem co tydzień.Lubie mieć świeżą pościel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza..
Co miesiąc P.S.Mamo trojeczki Ty jestes kobieto jak Robocop normalnie.Podziwiam i gratuluję zaradności.Czasem mi działasz na nerwy swoja doskonałością,ale tak naprawdę to tylko pozazdrościc pracowitosci i wytrwalości,samodzielnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza..nie jestem sama. Mój mąż bardzo mi pomaga w domu, dzieci też już wiele rzeczy same potrafią (praniem ich skarpet już dawno się nie zajmuję:D) I to cała tajemnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie liczyłam
Po prostu jak jest taka potrzeba, a więc różnie. Zwykle to chyba niezbyt często (oboje jesteśmy z gatunku nie pocących się, do łóżka zawsze idziemy po kąpieli), ale latem albo jak się np. namiętnie pokochamy to wiadomo... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktośka -pojęcia nie mam. Nigdy nie pytałam na USG i tym razem udało mi się wytrwać w niepewności, tyle już wytrzymam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×