Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Blondii - gratulacje!!! Moja córcia nadal ząbków nie ma, ale wszystko pakuje do buzi, więc pewnie wkrótce. Synek miał 4 m-ce i 2 zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mój mały jakiś od 2 dni nieswój tzn mało spi a juz się cieszyłam że zaczął więcej spać. Teraz też juz padł ale w dzień to sobie zrobił trzy małe drezmki i tyle. Dziewczyny pracujące podziwiam was że dakecie sobie radę po każdym względem ja sie zsatanawiam jak ja zorganizowałabym opieke nad mały i całym domem jak musiałabym wrócic do roboty zwłaszcza że mojego M nie ma też całymi dniami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek ja odkąd chodze do pracy to mam więcej energii i lepiej spedzam czas z malutką. Chyba podświadomie staram sie jej wynagrodzic te godziny kiedy mnie nie ma. A co do ogarnięcia wszystkiego w domu to jestem zdania, że trudno, nie ma co sobie \"flaków wypruwać\". Jeśli czegos nie zdąże zrobić to świat sie od tego nie zawali. Trzeba ustalić priorytety, a jakieś tam sprzatanie, czy zakupy to drobiazgi. A w ogóle gdzie są wszystkie lutówki? Mam na mysli glównie dziewczyny, które dawno sie nie odzywałyy - Lula, Jennny, Paty, Ziuuutek, Zapka, Katarina????!!!! Dajcie znać co u was i bobasków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia ja tez uwazam ze jak sie czegos nie zdązy zrobic to nic sie nie dzieje a dzieci najwazni8ejsze ciesze sie ze masz juz synka spowrotem :) Blondi gratuluje ząbka, domagaj sie prezentu za znalezienie go pierwsza a co do szczepionki powikłania po zarazeniu sie pneumokokami są bardzo powazne wiec napewno warto zaszczepic, ja tez trzymam kase z chrzcin i to dobry pomysł zeby ją przeznaczyc na taki cel Ja dzis miło spedziłam dzien na grilu popołudniu przestało padac a teraz znów jest ulewa i to burza ja nie wiem skad tyle deszczu, Piotrus juz ładnie spi, postanowilismy z mezem przetrzymac go troche dłuzej wieczorem i do 19.30 siedzielismy na tym grilu, kąpiel o 20.30 i spi wiec sie udalo bez wiekszych problemow, myslałam ze w drodze nam usnie ale nie czekał grzecznie na kąpciu. Czyli jak pojedziemy mozemy dłuzej z nim zwiedzac i łazic a tak o 19.00 juz kąpalam, ciekawe czy jutro dłuzej pospi ja tez jestem ciekawa co u reszty no i jak tam Katrina sobie radzi dalej w tej przyczepie? ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze wam napisze ze dzis spotkalam kolezanke z półtorarocznym dzieckiem i malec jeszcze nie chodzi, jezdzi z nim na rehabilitacje, ona ma zal do pediatry ze nic nie zauwazyła (trafiła do neurologa jak mały miał rok i niechodził) a sama mi mówi ze nie przekrecał sie nie siedział nie raczkował ale ona myslala ze on taki leniwy :( mater przeciez matka musi pilnowac wszystkiego nadomiar to jej drugie dziecko, pierwsze ładnie sie rozwijało. Ja wiem ze matka najlepiej przypilnuje swoje dziecko i ze trzeba wszystko sprawdzac, a ona widziala i nic nie zrobiła bo przeciez regularnie do pediatry chodziła, z drugiej strony Ci lekarze tez są do niczego, szkoda chłopczyka bo podobno bardzo płacze na tych cwiczeniach. Dobrze ze my mamy siebie ja jak tylko ktoras napisze ze dziecko robi to czy to to zaraz czekam i patrze czy moj Piotrus juz tez tak próbuje, pozatym kazda cos mądrego radzi no ale niektore matki wolą wmawiac sobie ze jest ok niz zbadac dziecko. Pa lece cos porobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam op oranku! Anastazja, moja kumpela ma to samo. Druga córcia i obniżone napięcie mięśniowe - a rehabilitacja dopiero po roku, bo pediatra nic nie mówiła... A rączki zaciśnięte trzymała do 6-go miesiąca życia, nie podnosiła głowy, nie siadała, raczkować zaczęła, jak miała 1,5 roku dopiero i to po rehabilitacji półrocznej już. Na domiar złego jak jej pokazałam zdjęcia Kaspra, to się zaczęła doszukiwać u niego objawów... Wasze dzieci też tak śmiesznie pupy podnoszą leżąc na brzuchu? Jakby pokumał, o co chodzi z rękami, to wystartował, jak rakieta, hehehe... OK, spadam do pracy. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, widzę, że pustki tu dziś :) Na szczęście na Śląsku sie wypogodziło, to wezmę dziecko na spacer po pracy. Albo może nawet na działkę sobie znów pojedziemy :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas dzisiaj piekna pogoda. Spędziłam z córcią 4 godziny na spacerze. Teraz znowu śpi, więc zajrzałam tutaj. Ale muszę lecieć robić obiad. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! U nas strasznie gorąco dobrze że wiaterek troszkę wieje.... Któraś z was pytała mnie czy małemu nic nie jest po Danonkach;otóż parę razy mu dałam i zmieniła mu sie cera myslę że od tego więc więcej nie daję.Dawałam mu jako taki deserek mleczny bo on nie chce kaszek ale widać musze jakoś go zmusić do kaszek s ą na pewno dla niego lepsze. Ja na kilka dni się żegnam bo jadę po mamę .Mam nadzieję że mały dobrze zniesie nowe miejsce i podróż:PA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) u nas duchota, gorac, sauna...uff..chodze na spacer dopiero o 14... pamietacie jak pisalam wam o tym uczuleniu co Olivcia miala dookola szyi?? teraz ma jeszcze na raczkach i psitce i brzuszku... zaniepokoilam sie bo nic nowego nie wprowadzam poszlam wiedz dzisiaj do kliniki i pani doktor dokladnie obejrzala Niunie, i co? POTOWKI!!! mam sie niczym nie martwic :D po prostu Mala ma tyle faldeczek ze jej potoweczki sie robia nie ma zadnego uczulenia:) uffff....tak wlasnie myslalam ze nie moze byc na wszystko uczulona:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczek, w Daniach, Danonkach i różnych innych \"dorosłych\" serkach i jogurtach jest mleko krowie niezmodyfikowane, które ze względu na jakąś tam postać laktozy może być szkodliwe dla dzieci poniżej 3 roku życia (przeczytałam w jakiejś mądrej, \"mamusiowej\" gazetce). To tak samo, jakbyś dała synkowi normalnego mleka z kartonu :) Ponoć właśnie nawet do 3-go roku życia nie powinno się dlatego podawać dzieciom zwykłego mleka, tylko potem takie jak np. Bebiko Junior. POzdrowionka i miłego wypoczynku (choć właściwie nie wiem, gdzie po tę mamę jedziesz, ale zakładam, że łączy się to z wypoczynkiem, jako że mamy wakacja :) ). I odezwij się do nas, jak wrócisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli, widzisz - nie ma się co martwić na zapas :) Ja w sumie też jeszcze nie wiem, jak wyglądają potówki, bo Kasper jeszcze nie miał. Ale coś czuję, ze niedługo się dowiem, bo jak jest u mamy Tomka, to ta go ubiera, jakby się z nim na Sybir wybierała. Dziś go przyprowadziła go do domu caluteńskiego mokruteńkiego z potu (w pajacyku, w którym zawiozłam go do niej rano, jak było zimno). Pytam się go, czemu go nie przebrała, to mi odpowiedziała "nie chciałam go rozbierać na dworze". No i nic z tego nie rozumiem. Przecież jak widziała, że słońce wali, jak głupie i jest 30 stopni, to mogła go już w domu przebrać do bodziaka. A nawet, jak się nie zorinetowała i już wyszła, to jaki problem się wrócić? Przecież to trwa 5 min. No ale nie - lepiej dylać z mokrym dzieckiem przez całe miasto (wcześniej była z ni jeszcze w parku). A teraz Kasper marudzi. Mam nadzieję, że to ząbki, a nie gorączka z powodu zapalenia płuc po przewianiu mokrego pajacyka... :/ Dlatego właśnie się cieszę, że Kasper idzie od września do żłobka. Teściowa jest złota kobieta, ale uparta i czasem trudno jej coś przetłumaczyć. Ja rozumime, że ona wychowała 5-tkę dzieci i wszystkie mają się dobrze, ale jak widzi, że dziecko jest mokre i czerwone od zgrzania, no to powinna chyba jakoś zareagować, a nie to olać, nie? Jutro Kasper zostaje w domu z tatusiem, bo mamusia ma pracującą sobotę. Ciekawa jestem, jak tatuś zniesie jego ząbkowanie, bo tak naprawdę, to jeszcze z nim nie był dłużej, niż 5 min., odkąd Kasper zaczął być marudny :) Teraz właśnie tak sobie popłakuje, nie może zasnąć, pokasłuje. Ale rozpalony nie jest. Posmarowałam muprzed chwilą dziąsełko żelem i dostał zimnego, żelowego gryzaczka, więc może przejdzie mojemu kochaniu szybciutko :) A jak nie, to na noc dam mu Viburcol, żeby się wyspał porządnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli - ale odkrycie :D Całe szczęście, że to nie uczulenie, bo pewnie byłoby ciężko zdiagnozować. Moja Uleńka jeszcze nie miała potówek. Ale podobnie jak Blondii myślę, że może mieć, bo od połowy sierpnia będzie z nią teściowa. A powiedziała nam ostatnio, że nie mogła patrzeć jak ja małą lekko ubieram. Będę musiała opracować na nią jakiś sposób, żeby mi dziecka nie przegrzewała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
cześć dziewczyny! dzis o 5 rano wrocilśmy. Jechalismy 8 godzin uważam, że mój mąż dokonał wyczynu calą noc bez spania i to tempo szalone. Jak przyjechaliśmy szybko wskoczyliśmy do łóżek. Wyjazd taki sobie pogoda strasznie nas zawiodła, zabrałam nie tą odzież, dobrze, że w ostatniej chwili chwyciłam 3 bluzki z długim rękawem dla Igiego, ja niestety przechodziłam caly tydzień w jeansach bo sukienki i szrty leżały w torbie. W środe wogóle podoga była pod psem, że nie wychyliliśmy nosa z domu. Ponadto mój tesć trafił do szpitala ma nowotwór jelta grubego, jest już w mocno podeszłym wieku i operacji nie przezyje, a nawet ni chce jej. Trochę smutny był to pobyt. Teściowa płacze bo daleko od nas, a moj maż jest ich jedynakiem. Zatem nie dziwię się jej. Igor rozbestwiony jak diabli tylko na ręce, i stale chce skakać jak Małysz, tak sprężynuje. Widziałam, że gadałyście o kaszkach ja daje bobowite dotąd jabłkową , a teraz malinową od dziś. Z dań obiadowych zdecydowanie najlepiej smakuje dynia z zniemniakiem. Dałam mu wczoraj jarzynową z mieskiem, ale pojawiły się krostki czerwone krostki, nie wiem czy to potówki, czy alergia. W podróży spisal sie super w tamtą stronę obudził ię 2 razy o 24 i 3, a jak wracaliśmy raz o 1.30. Stale spał, lubi jak go lula. Boję ie poniedzialku jak mąż pojdzie do pracy ,a on nawet minuty nie chce poleżeć tylko drze się. Uprzedziłam dziś nawet sąsiadów, że muszą się z tym liuczyć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej tili dobrze ze to tylko potówki denis to rzeczywiscie troche smutny pobyt a pogoda to lepiej nic nie mow dzis w swietokrzyskim to jakis tajfun szalał normalnie, ale ma byc coraz cieplej, ja juz spakowana i oby mój maluch tez tak ładnie spał w podrózy tyle ze ja wyjezdzam z samego rana wiec mały raczej bedzie wyspany po nocy, trzymajcie sie i odezwe sie jak wróce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny...przegrzanie tak na prawde moze nie miec nic do tego... :( bo ja Olivcie ubieram w same body na ramiaczkach a w mieszkaniu bawi na golasa na ceratce... ale i tak nie pomoglo bo po prostu jest taaaaaaaaaaak goraco takze nie uchronilam to tez Jej pierwsze potowki...po prostu Kluska jedna ma za duzo tych faldek do jasnej ciasnej ;) :) ale co tam, znikna jak bedzie chlodniej albo jak sie organizm przyzwyczai :) jedyne co mam zabronione to smarowanie czym kokcwiek Olivci bo inaczej pozatykam pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam laseczki! Ja tylko na chwilke :)Od 2tyg zjechała sie rpodzinka i codziennie zwiedzamy podrozujemy i nie ma czasu na neta:) Nigdy nie mialam az takiej przerwy hehe ale to jest jak z nałogiem hihi na poczatku ciezko pozneij lzej ale i tak człowiek wroci:) Szybko przejrzałam co u Was i gratuluje pierwszych ząbków Blondii. U nas jak narazie wszystko suoer Robek chyba niedługo juz pojdzie..o siedzeniu na pupie nie ma juz mowy,tylko stoi i przebiera nozkami,raczkowanie juz tez tuz tuz mysle:)Ale poki co calymi dniami podrozujemy po okolicy i zwiedzamy.Wyruszamy ok 11 i wracamy o 22 a mały jest super grzeczny cały dzien i świetnie wspołpracuje..:)Jescze dwa tygodnie takiego pędu ijedziemy na 2 do Pl a wakacje:) A potem powrót do normalnosci i w połowie pazdziernika juz chyba do pracy:) Ok musze leciec!Przesyłam buziaki Wam i Waszym cudownym maluchom!!!! I do napisania wkrótce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dziewczynki! Jenny, wreszcie się odezwałaś, zastanawiałyśmy się, co u Ciebie :) A co do chodzenia, to mojej szwagierki córa właśnie zamiast siedzieć czy raczkować, to się od razu do chodzenia wyrywała. Posadzić jej się nie dało, bo taką zrobiła pupę sztywną i koniec :D Danis, współczuję pogody, ale mam nadzieję, że mimo to odzpoczęliście. Ja osobiście uwielbiam spacery i zawsze, jak mi się nie uda pogoda nad Bałtykiem, to się nachodzę plażą czy miastem tam i spowrotem tak, że mam na rok dość, hehehe :D Sylwia, ze sposobami na nieprzegrzewanie dziecka przez teściową, to jak coś wymyślisz, to daj mi znać, hehehe... No dosłownie nie mogłam wczoraj na Kaspra patrzeć, jak takiego naubieranego mi go przyniosła. I nie da się przetłumaczyć, że gorzej jest, jak go przewieje spoconego. Ale tak a\'propos ubierania, przypomniała mi się taka scenka. To było chyba pod koniec maja, pogoda fajna, słoneczko świeci - tak ze 20 stopni w słońcu. Pojechaliśmy w góry, do Brennej (moje siostry mają tam domy letniskowe). Siedzieliśmy na tarasie osłoniętym od wiatru, tak już koło 17-tej było, więc trochę Kaspra rozebrałam - siedział w body z krótkim rękawem i w spodenkach z dresu, ale bez skarpetek, no i oczywiście z gołą głową. I przyszła sąsiadka mojej siostry z dziewczynką, co się urodziła dzień przed Kasprem. Patrzymy, a mała w zimowych, ocieplanych spodniach, zimowej kurteczce i zimowej, grubej czapie! Ja w szoku na jej widok, a sąsiadka w szoku na widok roznegliżowanego Kaspra, hehehe... Ale ani jednemu, ani drugiej nic potem nie było, więc doszłam do wniosku, że nasze dzieci są baaaardzo cierpliwe w stosunku do naszych z nimi eksperymentów, hehehe... OK, uciekam, bo na 8-mą do pracy. Chłopaki moje oba śpią (duży i mały), a mama idzie na rodzinę pracować ;) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Myślałam, że spędzę z godzinę na czytaniu wszystkich postów, a tu pustki okropne :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego postanowiłam sztucznie zrobić frekwencję :D Czyli będę przez pare minut gadać ze sobA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danis - witaj w domu! No z podogą to nie najlepiej trafiliście, ale teraz u nas jest słonecznie i upalnie to sie wygrzejecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennny - miło Cie znowu widzieć. Jak już wrócisz z wakacji to będziesz musiała nadrobić pisanie i pojawiać się tu u nas przynajmniej 3 razy dziennie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia dzisiaj pierwszy raz jadła mięsko. Zupke z królikiem. Smakowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondii - jak znowu wejdziesz na nasz topik to sie zdziwisz ile postów przybyło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponawiam apel - Lula, Paty, Ziuuutek, Zapka, Katarina????!!!! Dajcie znać co u was i bobasków. No i Malpeczka dawno sie nie ozdywała. Mam nadzieję, że świętują z mężem jego zostanie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze słówko - wyobraźcie sobie, że Uleńka nie pamiętała swojego brata po tej 2 tygodniowej rozłące. Ona jest bardzo oszczędna w rozdawaniu uśmiechów. Do nas sie śmieje non stop, ale do innych osób, typu babcia, dziadek itp baaardzo rzadko. Do mojego synka śmiała sie tak jak do nas i mieliśmy nadzieje, że go powita usmiechem na dworcu. A tu nic. Dopiero dzisiaj zaczęła sie do niego usmiechać, a wrócił w czwartek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×