Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataliah

Wejdzcie prosze ale ja nawet nie wiem jaki dac tytuł.

Polecane posty

Gość nataliah

Spotykałam sie z kimś. Bylismy naprawde blisko, spotkania co kilka dni, seks, pocałunki, razem bylismy w Paryżu, razem chodzilismy do kina, na basen itd. Jednak nie bylismy para, "kolega" powiedział mi ze nie chce związku, ze nie wie czy cos do mnie czuje, ze bardzo mnie lubi ale to chyba wszystko. A ja sie zakochałam, powiedziałam mu o tym. On sie odsunął.Dzwonił raz na miesiąc, na dwa, ja biegłam na spotkanie jak idiotka. Ostatnio pojawił sie mój były chłopak, zaczełam sie z nim spotykac a tego "kolege" olałam. Teraz jestem juz zbyłym, gdy "kolega" sie o tym dowiedział obrazil sie. Spotkałam go raz przypadkiem, powiedział ze byłam kims waznym w jego zyciu, ze wszystko przekresliłam dla byłego, ze sie nie spodziewał \i zyczył mi powodzenia. Czy ja zrobiłam cos złego? Przeciez on nie chciał sie zdeklarowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic złego nie zrobilas Ale, nawiasem mówiąc, uważam, że powrót do byłego też nie jest dobrym rozwiązaniem, bo w końcu z jakiegoś powodu się rozstaliście - czyżby powód zniknął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nataliah
mało znasz zycie dziewczyno. wiesz czemu sie orbaził? bo jest psem ogrodnika, co sam nie zje innemu nie da. Nie bedzie miał ciepłej dupci do bzykania - dlatego sie wkurza. byłas jak jego własnosc, wierny pies. wyłamałas sie - kolega sie obraził, jak śmiałas!!!! dziewczyno.. jesli masz resztki godnosci- a masz - olej go i traktuj z góry. po co ci taki kolega? mówie to jako facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliah
Rozstalismy sie bo nam sie nie układało. Teraz mój były chłopak (juz terazniejszy) bardzo sie zmienił. Walczył o mnie przez ponad rok (rok temu sie rozstalismy). Jest fajnie miedzy nami. Ale nie o tym chciałam pisac. Tylko o tym "koledze". Ja naprawde byłam w nim zakochana, a on mnie nie chciał. Olewał na kazdym kroku, dosłownie on dzwonił co miesiac i pytał czy sie spotkamy. ja byłam taka zaslepiona ze sie zgadzałam, spotykalismy sie, szlismy do łóżka i koniec. Ponizej znowu milczał miesiąc. Wykanczało mnie to. I tak dla sprostowania nie spie z kazdym facetem, miałam w swoim zyciu tylko dwóch z którymi spałam - mojego byłego i tego "kolege"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawekkk
Dziewczyno olej go. Przeciez to jakis pies ogrodnika!!! Ale swoja droga skoro sie nad tym zasatanawiasz to chyba nadal o nim myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no poracha na maksa
kim ty jestes dziewczyno???? PANNĄ NA TELEFON??? a póxniej bedzie ciąża i bedziesz wyć ze złamałas sobie zycie jak taka jedna na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie jest Twoje pytanie? Czy zrobiłaś coś złego w stosunku do kolegi? Nic, absolutnie nic złego. Powiem więcej - zrobiłaś bardzo dobrze. Chcesz być w prawdziwym związku, więc skoro \"kolega\" nie chciał, to miałaś absolutne prawo z nim \"zerwać\" (co tu zrywać, skoro nie było związku). Jego fochy - jego sprawa. Gdyby mi w salonie samochodowym wypożyczano samochód do próbnych jazd, mając nadzieję, że w końcu zdecyduję się jakiś kupić, a ja stale tylko robię próbne jazdy, to w końcu salon mi odmówi, zniecierpliwony takim wykorzystywaniem ich. I co? Mam się na nich obrazić, bo straciłam możliwość jeżdżenia cudzym samochodem bez zapłacenia za niego? Twój \"kolega\" podobnie - \"jeździł\" na Tobie bez zadeklarowania się, czyli za darmo. Cwaniak pospolity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie myśl już o nim. Nie dość, że Cię wykorzystywał, to jeszcze się obraził.... O co? Że Cię już nie będzie mógł wykorzystywać?:O A co Ci dawało bycie z nim? Seks raz w miesiącu? Bez uczuć z jego strony, bez przyszłości, bez związku? ....Bez sensu!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliah
Motylek... tak moje pytanie brzmaiło czy cos złego zrobiłam. Wiecie, powinnam juz o nim nie myslec, wykorzystywał mnie na maksa. A ja głupia sie obwiniam. Wiem, ze to pies ogrodnika. Teraz mówi ze mu zalezało na mnie a wtedy jakos tego nie pokazywał. Chce normalnego związku, normalnego faceta, chce kochac i byc kochana. A swoja droga to tak, mysle o nim, mysle o nim nadal. Jak głupia. Ale powoli sie lecze z tego chorego"'związku". Mam kogos i jest coraz lepiej. Ale mysli, szczególnie rano - same mi przychodzą do głowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliah
Perła własnie to było bez sensu. Teraz to wiem. Ale czasami mi tak ciezko, zaczynam sie obwiniac o wszystko, ze to ja zepsułam. A on obrazony, normalnie chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no poracha na maksa
weź sie w garść dziewczyno, to normalne, ze lepsza obojętnie jaka laseczka niz własna ręka. kobieto - lej na niego z góry, zerwij kontakt, nie tłumacz mu sie z niczego!!!!! nie daj sie jego słowkom, na początku bedzie groził, póxniej prosił widzi bezsilnosc, jego problem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Teraz mówi ze mu zalezało na mnie a wtedy jakos tego nie pokazywał\" - tak Ci powiedział? Że zależało mu na Tobie? Dziwne. To dlaczego spotykał się z Tobą raz na miesiąc dla samego bzykanka? Jeśli Tobie zależy na kimś, to czy tylko dla samego bzykania, czy również, żeby z tym kimś pobyć, porozmawiać? Mydli Ci po prostu oczy ten \"kolega\". Facet zwyczjnie niedojrzały, traktuje Ciebie przedmiotowo. Zły, bo uciekła mu dupencja (sorki za wyrażenie, ale to on zapewne tak myśli). Brak ci asertywności. Jesteś spolegliwa. Czas to zmienić. Twoje pragnienia są bardzo ważne i nie musisz się przejmować, że taki nie przymierzając \"kolega\" zezłościł się, że mu uciekła okazja, zwyczajna okazja, a nie ukochana osoba. Powinnaś się na siebie zezłościć, że dajesz się tak traktować i olać dupka. Tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie o nim ciągle myślisz tylko dlatego, ze teraz, to nie możesz go mieć. Weź i przestań, bo nawet nie wiesz, że ten facet jest w dodatku mściwy. Nie mogąc już mieć z Tobą seksu na zawołanie i wiedząc, że darzyłaś go uczuciem skrzywdził Cię jeszcze mściwie kłamiąc, że byłaś dla niego ważna. Przecież tak się nie postępuje z osobami, które są dla kogoś ważne. Spróbuj ocenić to na trzeźwo. Wykorzystywał i zamast pięknie się rozstać (zwykła wdzięczność tego wymaga), to jeszcze na koniec dowalił, żeby Ci teraz było niefajnie. Takich to tylko bić i patrzyć, czy równo puchną! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliah
Macie racje dziewczyny. ja sobie czasem mysle ze on wykorzystał to jako pretekst, zeby pokazac ze ja jestem ta zła, on był fajny itp. Daje sobie z nim spokój, niech mysli co chce. Ale z własnego doswiadczenia wiem, ze on jeszcze bedzie sie odzywał. Znam go 3 lata i duzo moge o nim powiedziec. Gdy widział ze mi jest fajnie z chłopakiem (jeszcze przed zerwaniem) zwasze pisał, dzwonił i po prostu mieszał. Wtedy tego nie widziałam, ale teraz gdy tak analizuje jego zachowanie - to tak własnie mysle. Dupek!!! Mam ochote mu to powiedziec!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perła, dobrze mówisz! Trzeba by było jeszcze odwrócić kota ogonem i \"kolegę\" troszku zdołować, a nie chlipać przed nim. :D Sposobów jest wiele. Powinien odtąd unikać \"natalię\", a nie zawracać głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliah
powiedzcie jak go zdołowac?? jak odwrócic kota ogonem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale porachaa
zdołujesz go najabrdziej jak go OLEJESZ po prostu zerwiesz kontakt, nie bedziesz odpisywac na smsy ani dzwonic do niego, ba-nie odbierac tel. a jak juz odbierzesz to podziękuj znudzonym głosem za znajomosc i powiedz ze jestes szczesliwa z innym. a jak chcesz go zdołowac, to powiedz ze nowy jest lepszy w łózku i ze on był kiepski i miał małego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu (ale tylko przy okazji, gdy Cię zaczepi), że dziękujesz mu, że zaczął się ostatnio z Tobą z rzadka widywać. Dzięki temu miałaś okazję przeanalizować sensowność, a raczej bezsensowność waszych spotkań. Że właśnie dzięki niemu (dodaj: tak rzadkich spotkań) zrozumiałaś własne pragnienia. I że te pragnienia nijak się mają do jego. Podziękuj mu serdecznie :D:D Uśmiechnij się promiennie :D:D Wykaż słowa uznania, że tak mądrze Cię uwolnił od siebie :D:D Dziękuj mu wylewnie :D Za co? Za doświadczenie życiowe, które nie poszło na marne, bo teraz dokładnie wiesz, czego chcesz. Ot i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz \"myślałam, ze bardzo dużo dla mnie znaczysz, a nawet, że Cię kocham... Popatrz, jak to sie człowiek moze pomylić.... Ja Cię po prostu bardzo lubiłam, a zakochana, to ja jestem teraz i to wcale nie tylko dlatego, że tylko z nim wiem, co to prawdziwy i wspaniały seks\". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz \"koledze\" komplement: \"Podziwiam cię, bo potrafisz zawrócić dziewczynie w głowie, nie dając z siebie żadnego uczucia. Dałam się na to nabrać, ale czyż mam z tego powodu rozpaczać? Po co? Było minęło.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nataliah - przeszło Ci juz chyba całkowicie, Coooo?;) Motylek - niezła z Ciebie dyplomatka. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za bardzo nie reklamuj swego nowego chłopaka, bo sprowadzisz na niego złość \"kolegi\". Byłoby to niepotrzebne. Nie mów więc o wspaniałym seksie z nowym, o jego uczuciu i tym podobne. Mów tylko o sobie. Że teraz rozumiesz bezsensowność waszego \"związku\", który notabene rozpadł się dzięki niemu, bo zaczął Cię coraz rzadziej spotykać. Masz więc dać mu do zrozumienia, że to w Twojej głowie przeszła przemiana. Nieodwracalna. Że już nie jest dla Ciebie obiektem westchnień i nic tego nie zmieni. Nawet gdyby miał być ostatnim mężczyzną na tym świecie. Nie będziesz drugi raz wchodzić do tej samej rzeki. Powiedz mu to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, Perła. Dyplomacja nieraz chroni tyłek :D:D mój własny, żeby nie było wątpliwości :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego się upieram przy tym, żeby nowego chłopaka nie reklamować i w ogóle o nim nie wspominać? Dlatego mianowicie, że ten porzucony może to zrozumieć jako zachętę dostarania się o względy. Zacznie mamić, aby tylko zdobyć, co stracił. A przecież tu nie o to chodzi, prawda? Jemu trzeba wytłumaczyć, że dziewczyna nie jest już z nim, bo to on nie jest właściwym kandydatem na poważny związek. I że to ona decyduje. I że wcale nie wybiera \"ten czy tamten\". Po prostu zrozumiała, że tego \"kolegi\" nie pragnie. I nic na to nie poradzi, że on się po prostu jej odpodobał, absolutnie nic do niego nie czuje. To właśnie \"kolega\" ma usłyszeć. Żadnego chlipania o zabitej miłości, żadnego reklamowania nowego chłopaka. Tylko samo stwierdzenie faktu, że \"kolega już nic dla niej nie znaczy. Ani słowa więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliah
dziekuje wam dziewczyny :) Fajnie to napisałyscie. Rozumiem o co Wam chodzi. Sama sie do niego nie odezwe. A jak mnie zaczepi to napisze mu cos normalnego, miłego, zeby zroumiał ze jestem szczesliwa, ze nie placze za nim :). Nie bede robic z siebie wiecej idiotki, o nie :). Fajne pomysły macie dziewczyny :). On teraz udaje (a moze tak jest naprawde) bardzo szczesliwego, ma takie wesołe opisy na gg itd. A wczesniej nigdy nie miał opisów, teraz ma cos w stylu "zycie jest cudowne:)" cos takiego. Ze on taki szczesliwy jest. Niech bedzie. ja na razie nic na pokaz nie robie, zero opisów, nic. Mysle ze tak bedzie lepiej. Bo nie chce zeby pomyslał ze robie to na pokaz. Ale on jeszcze bedzie załował, tak mysle. Ten chłopak ma powodzenie, duzo dziewczyn za nim biega i on zdaje sobie z tego sprawe. Pewnie znajdzie sobie inna, a moze juz znalazł. Ale wiecie co? Ja poprostu nie chce zeby on zaczął na nowo mieszac mi głowie. Wiem, ze jakby zaczął sie odzywac - to byłby pewnie gorzej bo był mi naprawde bliski. A teraz nie mam przynajmniej wyboru. Milczymy i chyba tak jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliah
dziewczynki jestescie jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×