ale ja go kocham

wg mnie potrzebujesz pomocy psychologa...samo nie przejdzie.nie ma sie czego wstydzic

tak, Twoja milosc jest chora i toksyczna. Wyobraz sobie ze zyjesz z kims, kto ktoregos dnia robi rzeczy ktore Cie przerazaja i trudno Ci uwierzyc ze jest do tego zdolny. To zrobilas Ty. Nie dziwie Mu sie wcale, ze podejrzewa Cie nawet o zlodziejstwo, czemu nie, skoro nie podejrzewal Cie o wlamywanie sie na poczte, a zrobilas to, mozesz byc zdolna do posuniecia sie wiele dalej. zgadzam sie z taka sobie - potrzebujesz pomocy.

kurczę to az tak źle :( ja nic na to nie poradze, ze juz mam taki charakter ze jak kocham to na zabój i zachowuję sie czasem jak szalona jakas. a na psychologa raczej nie ma co liczyc, nie stac mnie.

czy naprawdę jesteś tak głupia i nic nie rozumiesz?

w imię milosci moglabym zrobic wszystko ale bez przesady :( jak on mogl w ogole podejrzewac mnie o takie cos. zreszta sam mi ktoregos dnia napisal, ze nie pasujemy do siebie, co mnie bardzo zabolalo i zdziwilo, bo nigdy bym sie takich slow po nim nie spodziewala. zresztą nieważne, chyba rzeczywiscie musze sie z tego wyleczyc, bo zwariowac mozna.

wszystko do dupy--> jamialam takiego chlopaka...:o rany, juz nawet po tym, jak nie bylismy razem jakoś po latach zaczelam sie do niego z powrotem odzywać i on z mojego konta nawypisywal jakichś bzdur jednemu facetowi, którego w dodatku pogoniłam...:o Skończyło się tak, że ten do którego trafił maile robil wszytsko, żeby to ze mnie bylo pośmiewisko a mój ex powiedzial mi prawde dopiero po czasie.... :o Powiem Ci tak - skądś się to Twoje zachowanie musiało niestety wziąć i nie wzięło się znikąd. Moze domyślasz się skąd?

a Ty chcialabys byc z kims kto nie ma do Ciebie za grosz zaufania? to nie jest zwiazek! to jakies wiezienie! on wg duzo znoisl.musisz cos z tym zrobic bo nie znajdziesz jkogos kto to wytrzyma.a samo sie nie zmieni

posłuchaj ja mialam takieog chłopaka jak Ty... kiedys juz po tym jak nie bylismy razem i w koncu zgodzilam się odnowić z nim kontakt wykręcił mi taki numer, że....

ale wszystko by bylo dobrze jak on by mnie tak nie zranil, bo najpierw mi pisal, ze szuka dziewczyny na stale, a niedawno stwierdzil ze jednak woli byc sam. niewazne ze ja sie bardzo zaangazowalam. a poza tym skoro woli byc sam to czego szuka na fotce.pl i pisuje do jakichs dziewczyn :(

Poszukaj sobie innego. On uznał że nie chce być z tobą i cześć To poprostu życie

powiem tak: nie żałuj, że nie wyszło.

no ale to tak bardzo boli, ze on nie chce byc ze mną. nie wiem w ktorym miejscu popelnialm błąd. zawsze bylam dla niego kochana i dobra. czemu wiec szuka sobie kogo innego ...

to nie wystarczy.trzeba kogos kochac zeby z nim byc jak Cie niekocha to nawet to ze mu gwiadki z jieba dasz nie pomoze

Jejku no.Zaangażowałaś się, on widać nie czuł tego samego co Ty. (zdarza się) Chyba lepiej, że powiedział to wcześniej, niż dopiero po upływie kolejnych miesięcy? Może nadal szuka kogoś na stałe - ale nie Ciebie. Przecież nie każdy związek musi wypalić. Zrozum, że on był z Tobą uczciwy - i to należy docenić, bo niewielu jest już takich na świecie :-) Swoją drogą niezłe świństwo mu wycięłaś :O W życiu bym do takiej osoby nie wróciła, jak ufać potem takiemu człowiekowi.. :O :O :O Wyciągnij z tego wnioski i nigdy nie rób tak więcej :O Przecież to obrzydliwe..

po co mu kasowałaś listy?

Byliśmy razem 4 lata. Przez 3 było wspaniale, liczyliśmy się tylko my, codziennie spędzaliśmy cudowne chwile. W końcu zdecydowaliśmy się zamieszkać razem. No i wtedy niestety zaczęliśmy popełniać błędy. I on i ja. Ja niestety większe, przez co on ze mną zerwał. Dla mnie trauma. Nie dowierzałam. Przeciez to miłość mego życia. Żeby uratować związek skorzystałam z rytuału miłosnego na http://urok-milosny.pl – no i było warto. On wrócił mówiąc że nie może beze mnie żyć. Znowu jest tak wspaniale jak na początku.