Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elii

partner po rozwodzie

Polecane posty

Gość Elii

Czesc, Co myslicie o zwiazku z mezczyzna, ktory jest po rozwodzie. Jego malzenstwo trwalo okolo 1,5 roku, nie ma dzieci, rozwod odbyl sie w przyjazdnych stosunkach (tzn bez zbednych klutni, walki o majatek etc) - generalnie dla niego jest to rozdzial zamkniety w jego zyciu. A mnie meczy troche to ze istnieje ktos taki jak "byla zona" (chociaz pewnie to sympatyczna dziewczyna ;) ). Drazni mnie kazda wzmianka o niej z jego ust (powiedzilam ze jest mi przykro jak mowi cos na jej temat a on pilnuje sie zeby tego nie robic)...ale czasami zdarza mi sie uslyszec epitet pt "moja zona" i wtedy jak sztyletem w serce. Czy macie moze takie doswiadczenia ? Moze ktoras z was przezywa podobnie. Trudmo mi sobie poradzic z ta sytuacja i caly czas o tym mysle.....moze z czasem przestane :) Chcialabym zaznaczyc ze pomidzy mna a nim wsyzstko uklada sie dobrze (nawet bardzo :) ) Elii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-- sobie
nie zastanawiaj sie.skoro sie rozwiodl to chce nowego zycia.jak sie uklada dobrze to ok.kazdy ma parwo do bledow i kazdy ma prawo do milosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elii
w sumie racja ;) ale wiesz....z tylu glowy jakos mi z tym troche niefajnie, chociaz pewnie robie przyslowione "widly z igly" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-- sobie
pozbawiasz sie sama szans na szczescie:) to co bylo minelo.jest z Toba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
a on kontaktuje się z byłą? wiesz jaki był powód rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-- sobie
hmm hmm mysle ze to nie jest juz wazne.roziwedli sie to trudno.teraz ma nowe zycie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjdsiof ie
tu jest taki topik o tym poczytaj sobie: zwiazek z facetem po przejsciach i jego byla zona w tle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocna.......................
Jesli on mial juz slub koscielny a nei moze go uniewaznic biorac z nim slub cywilny bedziesz miala grzech smiertelny zyjac tylko na kocia lape grzech ciezki sama wybierz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elii
"taka--sobie" ja jestem z nim bardzo szczesliwa, kocham go, wiem ze on kocha mnie i dobrze sie czujemy ze soba. Pewnym problelem jest to ze ja niekomfortowo sie czuje z faktem "bylej zony" - ze ktos taki jest, ze on mowi wprost ze nie chce z nia zrywac w 100% kontaktow, ze nadal mowi o niej "moja zona" - takie glupostki ktore powoduja ze ja sie niemilo czuje (a ze jestem przeczulona na tym punkcie to wylapuje wsyzstko co sie wydarzy i pewnie wyolbrzymiam)....licze ze jakos z czasem stanie mi sie to bardziej obojetne...ale ciekawe kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-- sobie
ale stalo sie ze mial byla zone,nie mozesz go za to winic.napisalas ze sie stara nie mowic moja zona czy cos.rozmaiwiaj z nim szczezre:) to pomoze Ci go zrozumiec i on zrozumie co Ty czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elii
do "pomocna..." - oj chyba cie zawiode bo on mial tylko cywilny wiec jakby co to moglibysmy wziac kocielny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elii
do "kfjdsiof ie" -> wiem ze jest taki watek - na szczescie jestem chyba w dogodniejszej sytuacji bo nie ma dzieci...jest tylko on - byla zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-- sobie
to tak jakby byl dlaugo z dziewczyna:) nie szukaj dziury w calym chce z Toba byc i Ty chcesz to super.ona juz nie ma nic do gadania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elii
do "taka--sobie" -> ja bardzo cenie to ze on rozumie ze moze byc mi przykro i unika zbednego gadania na drazliwe tematy dotyczace jego bylej. Ale wiecie jak jest - w chwilach slabosci czlowiek odrazu zaczyna miec jakies zle mysli - ale masz racje - nie moge go winic (i tego nie robie bo zakceptowalam juz jakis czas temu ten fakt) - tylko jakos na sercu czasem ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-- sobie
to jest oczywiste ze ciezko.ale nie masz na to wplywu.po prostu badz z nim szczera/dlugo jestescie razem? ja mysle ze z czasem minie.boisz sie to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elii
taka--sobie .... jestesmy prawie rok razem, ostatnio zamieszkalismy wspolnie (bo ja remontuje swoje mieszkanie) i pomimo iz oboje balismy sie wspolnego zycia na codzien to jest naprawde super. Staram sie byc szczera, rozmawiac, mowico swoich obawach (bo niestety mezczyzni nie sa domysli i trzeba mowic wszystko wprost). Podoba mi sie zwrot "ona juz nie ma nic do gadania" - chyba sobie wydrukuje jako mantre ;) dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka-- sobie
nie ma za co:) po prostu sie nim ciesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek03
Witaj.Ja jestem tez kobieta po rozwodzie,a takze moj partner,na poczatku znajomosci bylismy wobec siebie szczerzy i nie ominelismy tematu bylych partnerow,teraz tez czasami do tego wracamy.Nie robi to na mnie zadnego wrazenia,jestem szczesliwa i pewna ze to ja teraz jestem kims na kogo czekal.Poprostu nie mysl o tym,bo rozwalisz swoj zwiazek.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elii
"tulipanek" dzieki za cieple slowa. Ja mam nadzieje ze pewnego dnia obudze sie rano i nie bede myslec o pewnych niemilych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaw58
jestem w związku już prawie 10lat z facetem który był wcześnie żonaty-są również dzieci z tego związku.tak się składa że najmniejsza wzmianka o jego byłej to tak jak napisałaś nóż w plecy.Niestety nie ma leku który może zaradzić temu "syndromowi byłej".Ja wypracowałam swój własnylek staram się nigdy nie poruszać tematu z jego przeszłości. obecnie mamy 3 naszych szkrabów-staramy się wspólnie jak najlepiej je wychować.wy narazie nie macie dzieci a to bardzo łąćzy ,jednak gdy już mimo woli poruszymy temat jego przeszłości zawsze kończy to się kłótnią.RADA MOJA to odcięcie się od tego co było teraz liczycie się wy i to co was łączy a...tej kobiecej zazdrości nie da się wyeliminować a szkoda mnie to do tej porynie uda lo się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×