prosze o madre odpowiedzi, bo mam z tym problem

Hej Mam problem nie wiem czy to milosc. Podczas rozmowy w Necie z pewnym chlopakiem mam dreszcze, jest mi wtedy bardzo zimno i mnie trzesie. Wiem to niepowazne, ale tak jest. Powiedzcie przezylyscie cos takiego? Dodam nie spotkalam sie z nim jeszcze, ale planujemy, tylko czy te doznania mozna wytlumaczyc zakochaniem?

tak, mialam to samo, co gorsza, to chora milosc :(

Moim zdaniem ciężko jest zakochać się przez internet. Nie znasz tak naprawdę tego faceta. W necie każdy pokazuje tylko dobre strony swojego charakteru. Myślę, że co najwyżej jesteś bardzo zauroczona. Spotkaj się z nim, co Ci zależy? :)

Tak przezylam, a w rzeczywistosci czlowiek jest calkiem inny i przechodzi. To takie zwykle zauroczenie.

dziekuje wam, nie jestem malolata wiec tym bardziej szokuja mnie te doznania, nie wiem co o tym myslec. On zdaje sie tego nie brac na powaznie. Traktuje mnie jak kolezanke. Boje sie ze to nie tylko zauroczenie.

Wiesz co powiem Ci cos. Ja poznalam kiedys tak chlopaka przez neta wydawal sie z gadki dojrzaly, powazny i w ogole super. Jak go poznalam na zywo, nie dosc, ze sie spoznial, dziwne zachowanie, w ogole wygladal jak jakis cpun, bez kasy potrafil przyjsc i pozyczyc ode mnie i w ogole katastrofa... Mozna dostac kubel zimnej wody na leb przez takie znajomosci:o

nooo takk Ale jesli nie dojdzie do spotkania to sie musze sama wyleczyc, to mnie przeraza. Slyszalam od dziewczyn ze takie znajomosci urywaja sie nagle, bez wyjasnien, bez spotkania. Jesli u mnie podobnie bedzie, to nigdy sie nie dowiem czy to porzadny czlowiek, czy tez "cpun". On teraz wyjechal do Chin na rok. Zostalo mu jeszcze 3 miesiace(wtedy sie spotkamy). ostatnio przebakiwal cos o przedluzeniu delegacji na 2 lata. Co ja mam robic, Dac sobie spokoj(nie potrafie), czekac tyle czasu. Sorki za zawracanie glowy:(

No nie wiem nie znam go, ja bym sobie dala spokoj ze znajomosciami przez neta, malo jest pozytywnych przypadkow, a wiekszosc to klapa - przynajmniej w moim otoczeniu. Jakbys miala czekac jeszcze 2 lata na kogos, kogo w ogole nie znasz uznalabym to za chore. Szkoda marnowac czasu. gdybyscie byli ze soba naprawde to rozumiem, ale tak...

a ja miłość przez neta poznałam...:P:D

przez nat, tyle ze zanim sie okazalo, ze to milosc, to minelo sporo wspolnie spedzonego czasu. Mysle, ze sie mocno zauroczylas, co moze sie przerodzic z czasem w milosc. Najlepiej jak sie spotkacie i nie bedziesz sie zastanawiac czy to milosc czy nie. Jesli to ma byc ten jedyny, to i tak bedzie i wtedy poczujesz, ze go kochasz. Narazie mozesz co najwyzej kochac wyobrazenie o nim :) Powodzenia

malaria

tak malaria na ktora nie znam leku! dzieki dziewczyny za rady