Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anita..

Czy macie zbyt głośnych SASIADÓW

Polecane posty

Gość Anita..

czy macie sąsiadów, którzy zbyt głośno słuchają radia? Ja mam takich - twierdzą, że radio po to jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domers
mnie wkurzaja dzieci biegajace nade mna.. nigdy nie mieszkalam w bloku i trudno mi sie przyzwyczaic ze ciagle ktos mie obserwuje, a zeby wyjsc na zewnatrz musze sie od arzu ubrac ,umalowac itp..to nie to co w domku jednak;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babsztyl x
o tak ale moi nie słuchają głośno radia tylko telewizję ale najgorsze jest to że ciągle tłucze się ich głupie dziecko- rozwydrzony bachor biega w butach po domu , a że mają panele , to wszystko jest słychać.Drą się też często.. niewychowane buraki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glosne radio i biegajacy dzieciak w buciorach matki to mam na codzien .........z sasiadami nademna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita..
jak ktos ma dzieci, to powinien sobie zakupić więcej grubszych dywanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita..
w Niemczech nie wolno robić imprez w domu jak ktoś chce słuchać głośnej muzyki to musi sobei wyciszyć pokój ( unas też to jest możliwe, ale trochę kosztuje!) niech ktoś spróbuje kosić trawę po 14-tej w sobotę - to dostanie mandat dlaczego u nas toleruje się chamskie zachowania czasem mam wrażenie, że żyjemy w jakiejś dżungli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulturalna sąsiadka
właśnie. ja mam dziecko ale ono nigdy nie tupało , nawet nie mogło sie swobdnie bawić , bo było nauczone że mieszkamy w bloku , a sąsiedzi z dołu nie mają ochoty wysłuchiwać tupania ani walenia zabawkami o podłoge. prznajmniej nikt na nas nie narzeka. chętnie bym wymieniła nazwisko tych ćwoków którzy mieszkaja nade mną :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulturalna sąsiadka
Anita zgadzam się. W Polsce za dużo wolno.Też słyszałam że w Niemczech nawet jak się chce zrobić imprezę to trzeba powiadomić sąsiadów. a policja podobno często odwiedza uciążliwch tępaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje zatyczki do uszu :P to jest urok zycia w bloku skupisko róznych ludzi charakterów , przynajmniej cos sie dzieje czasem troche atrakcji :P, takie zycie to poemat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dość też mieszkam rok w bloku a całe 26 lat w domku i wysiadam już tu czuje sie jak w big brotherze heheh wszystko słychac człek se pierdnąć nie może bo wszystko słychać nie wspomne jak śpie to slysze jak ci z góry siusiają spoko co? a kasy na domek brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita..
do Agnieszkaa.. takie podejście własnie jest powodem, dla którego sąsiedzi nie szanują się nawzajem uwazam, że każdy ma prawo do życia - bez zatyczek w uszach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita..
czy wiecie jakie są normy hałasu w bloku? czy wiecie, ze w DZIEN też NIE mozna hałasować?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulturalna sąsiadka
zgadzam się z Anitą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita..
dopuszczalny hałas: w dzień to 60 DB w nocy 50 dB dla orintacji podam, że odkurzacz wytwarza 70 dB w dodatku jesteśmy w Europie i podlegamy normom europejskim, które mówią, że mamy prawo do zycia w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj sasiad jest ciesla...wiec samo przez sie sie rozumie ,ze jest głosny...potrafi rznac kłody przez cały dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrozka honorata
Ja slysza jak sasiedzi sikaja ale to nic codziennie kolo 23 moj sasiad bierze kapiel, ja zwykle jestem o tej porze w lozku i wiecie co slychac jak sasiad puszcza baki podczas kapielei. Odechciewa sie wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak ale przeciez na siłe nie zmusisz sasiada do tego zeby bycł spokojny cichy kulturalny , tolerancjii trzeba sie nauczyc , jednemu zwrócisz uwage poskutkuje, drugi jeszcze cie wyzwie i do lasu karze sie wyprowadzic jak Ci nie pasuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam takich sąsiadów, którzy po zdawkowym Dzień Dobry potrafią się spytać dlaczego od 4 dniu nie było mnie w mieszkaniu :o Prowadzą notatki, statystyki...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita..
na prowadzenie działalności gospodarczej np. ciesielskiej powinien sobie wynająć lokal jezeli działalność jest głośna to nie wolno jeje prowadzić w mieszkaniu wszystko bierze się z niewiedzy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita..
na nieszczęście jeszcze nawet nasz policja nie zna interpretacji przepisów... spróbujcie zgłosić hałas w ciągu dnia????? rozumiem, że zajmują się przestępcami wielkiego formatu ale nasze życie jest tu i teraz i Ci uciążliwi sąsiedzi dla nas są ważniejsi niż wielkie afery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sasiadka tez mnie chyba sledzi...rano sie pyta..\"a co tak długo swiatło paliła...a?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w domu pod lasem...sasiada posesja przylega do mojej....jego działalnosc jest zalegalizowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak małomiasteczkowe wścibstwo. Mieszkałam w dużym mieście w bloku i tego nie było, a tu ze wszystkiego rozliczają...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipek 102
U mnie jakiś gnój za scianą głośno pierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booooooooooooooo
temat swietny!!!!!!!!!!!! ja tez nie moge sie przyzwyczais do blokow teraz jest spoko bo sie przeprowadzilam na parter i moge robic co chce tylko z jednej strony mam sasiada od goscinnego pokoju ale wczescniej mieszkalam w kawalerce i podemna mieszkali jugole o matko codzienne spiewy do nocy szlak m nie trafial nie moglam po 22 glosno stukac pietami o podloge a ja wlasnie tak chodze glosno to na palcach chodzilaym ....to byl koszmar nie nadaje sie do zycia w blokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booooooooooooooo
nie mowiac o tym ze sciany prawie przezroczyste byly(przenosnia) moja sasiadka obok miala taki odswierzacz zapachowy na baterie wyobrazcie sobie ze bylo zawsze slychac jak psika!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to juz moge sobie wyobrazic gdzie i jak bylo slychac jak sie kochalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkałam w bloku..w Wawie...ekeganckie osiedle....pod lasem...ale w soboty nie było czym oddychac...grillowanie na całego.....:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyj i daj żyż innym
dla niektórych to niewykonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nade mną mieszka chyba kot,bo dość często słychać dźwięk jakby piłeczki pingpongowej...ale nie jest to uciążliwe. W innym bloku,starego typu..słychać było upadający piętro wyżej ołówek.. I to dla mnie jest chore..budować takie mieszkania. No i wspomniane już dźwięki ablucji.. Toż to choroby można nerwowej dostać, ja się krępuję w nocy chodzić do toalety :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×