Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentka21

czy sa tu jakies studentki ktore marza o dzidzi?-

Polecane posty

Gość studentka21

czy sa tu jakies studentki ktore marza o dzidzi?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
nie ma;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak troche :P Ale odpowiedniego chłopa ani widu ani słychu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
Raya a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja pragnę dzidziusia, ale niestety teraz nie da rady...brak czasu, finansów a do końca studiów jeszcze hohohoh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23. I czuje, i czuje ze sie juz na dobre budzi we mnie ten instynkt macierzyński,szit :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brew Darrymore
co to jest dzidzi? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
Mamo fasolki! A na ktorym roku studiow urodzilas?bralas dziekanke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
komi ja mam jeszcze rok...a instynkt we mnie az kipi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a fasolka to ki hój
? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaplanowaliśmy to z mężem tak, że urodziłam w wakacje po skończeniu studiów, więc w ciąży byłam na 6 roku i nie musiałam brać dziekanki. Koleżanka urodziła na 5 roku bliźnięta i skończyła studia w terminie. Dzieciaki karmiła piersią, nie wiem jak ona dała radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studentka 21...no to już w zasadzie możesz zacząć się starać powolutku, teraz wiesz jak jest, coraz ciężej zajść w ciążę... ja uwielbiam dzieci i bardzo pragnę mieć swoje, zawsze chciałam mieć najpóźniej do 25 roku życia ale z roku na rok przekładam ten termin a wiem że im później tym gorzej...zegar tyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
Mamo fasolki ja za rok koncze licencjat, slub we wrzesniu i marze o dzidzi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było tak, że dość wcześnia chciałam mieć dziecko, a po ślubie instynkt macierzyński stał się niemożliwy do opanowania :D Zaszłam w ciążę 4 miesiące po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio na uczelni widziałam taka jedna studentke z dzieckiem, tylko panienka chyba jeszcze nie dorosła do bycia matka tak jak jej koleżanki ktore ja otaczały -a wnioskuję to po tekstach które padały: \"o! wymiotuje!\" \"o! ziewa!\" \"zrób dzióbek\"(co kolwiek to mialo byc) itd.... Normalnie jakby lalke miały...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie kończę 3 rok studiów dziennych i za 3 tyg. zostanę mamą. Wszystko mi się idealnie ułożyło-termin mam na 25 czerwca, ale egzaminy zdawałam we wczesniejszej sesji. Wszystkie egzaminy poszły jak po maśle i dzisiaj złożyłam indeks do dziekanatu. Do paxdziernika pobędę z małą w domu, a potem wracam na uczelnię. Uczelnię mam blisko-15 minut pociągiem. No i jest jeszcze wspaniała babcia, która pomoże mi przy dziecku, gdy ja będę na uczelni. Jeśli czujesz, że to twój czas i masz możliwości ku temu to do dzieła! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez studentka ale 23
ja pierwsze dzieciatko urodzilam na III roku, mialam 21 jak ty teraz, a teraz koncze piaty i w lipcu mam nadzieje ze przyjdzie na swiat moje drugie malenstwo:) troche mi sie to wszystko rozwleka, ale dziekanki nie bralam, jak wszystko dobrze pojdzie w pazdzierniku sie obronie;) mamo fasolki, mamy dzieci w tych samych rocznikach:D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
tez studentka ale 23 troche Ci zazdroszcze;-) tylko ja sie martwie z czego bysmy sie utrzymali, ja bede pracowac dopiero od czerwca 2008 a moj przyszly maz od marca2008...wiec jak narazie nie za bardzo..moge;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
milla_22 planowalas ciaze czy szalenstwo zimowej nocy;-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
Dziewczyny napiszcie z czego sie utrzymywalyscie?czy nie mialyscie problemow na uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tala, matka nie musi być poważną matroną. Spokojną, zrównoważoną, do porzygania nudną i wyrażającą się o swoim dziecku używając wyłącznie słów: moje dziecko, syn/córka, imię dziecka najlepiej bez zdrobnień :O Cudowne jest obserwowanie takiego malucha. Mój synek ma teraz 5 miesięcy i nigdy nie przestanę się zachwycać usmiechem bezzębnych dziąsełek, gruchaniem i radosnymi piskami :) I ten zapach niemowlaczka... Czy to znaczy, że nie dorosłam do macierzyństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My przez pierwszy rok małżeństwa (oboje bylismy na ostatnim roku) utrzymywaliśmy się wyłącznie ze stypendiów naukowych, korepetycji i kilku prostych prac na zlecenie :) Mąż miał stypendium Ministra Edukacji 1000 zł. Mieliśmy cudowną sytuację, bo rodzice kupili nam mieszkanie, bez tego nie dalibyśmy rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też studentka ale 23, fajnie jak jest mała różnica wieku między dziećmi :) Ja się trochę martwiłam jak to będzie, ale jest luzik :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj strasznie marzyłam o
dziecku na studiach, ale zabrakło mi i odwagi i zgody narzeczonego:( teraz się bronie na dniach i muszę dalej walczyć z moim instynktem macierzyńskim aż studia skończy mój ukochany. Ale z widzenia znałam jedną dziewczynę, która była w ciąży, normalnie chodziła na zajęcia, na egzamin który miałysmy razem przyszła w bardzo zaawansowanej ciąży. W wakacje urodziła, dziekanki nie brała a potem ja widywalam jak z coreczka i torbami jezdziła autobusem do miasta w ktorym studiowalysmy. Mała ma teraz z 2 latka Boże jak ja bym chciała mieć dzidzie:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że pisze sama ze sobą, więc uciekam ;) Spać... Bo jutro od rana mam wyczerpujący dzień pełen zabawy z dwoma szkrabami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka21
mama fasolki pozdrawiam i kolorowych snow!!!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studentka21----> u mnie było tak: wWześnie wyszłam za mąż, bo miałam niespełna 20 lat i byłam po 1 roku studiów (ślub był we wrześniu). Nie planowaliśmy od razu dziecka, chcieliśmy się jeszcze trochę sobą nacieszyć. Ale z instynktem jeszcze nikt nie wygrał-coraz częściej myśleliśmy o dziecku, chociaż zdawaliśmy sobie sprawę, ze to będzie dla mnie pewne utrudnienie(studia). Przez rok się zabezpieczaliśmy (tylko w dni płodne) i w ciążę nie zachodziłam. Z jednej strony gdy dostawałam okres to była ulga, że fajnie, że jeszcze mamy czas, ale z drugiej strony gdzieś tam w srodku coś we mnie płakało, że znowu się nie udało... Aż wreszcie w wakacje (wrzesień/pazdziernik) okres nie przyszedł, a ja (paradoksalnie!) lekko spanikowałam, że to już, jak to będzie itp. Ale potem przyszła wielka radość, że wreszcie się udało i że będę mieć dziecko, którego tak bardzo pragnęłam! I podejrzewam,ze u ciebie też tak jest. Życzę ci podjęcia właściwej decyzji i...zdrowego, ślicznego bobasa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się chce to ze wszystkim da się radę. W ciąży zdawałam 12 z 13 końcowych egzaminów, a w drugiej ciąży bardzo trudny egazmin państwowy. Teraz mam 19 czerwca egzamin na specjalizację, nie jest łatwo się uczyć z dwoma maluchami. Ale jak zwykle dam sobie radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×