Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasia12347

teraz do końca lipca 10-15kg mniej!

Polecane posty

Gość scooby
moja droga, dla mnie rzeczywiście ostatnia, ja bym tak chciała zrucić 8 kg do pocz. sierpnia, nie wiem, czy dam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damy arde, wszystko sie da, jeśli naprawdę siętego chce.. ja muszę zrzucic chociaz 10 kg.. wtedy bedzie idealnie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja tez sie dolacze ;) juz nie wiem, ktory to topic na ktory odpowiadam... mam nadzieje, ze ten nie padnie ;) obiecajcie sie meldowac... prosze! juz dlugo jestem na diecie- efektowanie. jeszcze w sierpniu wazylam ok 87kg, dzisiaj waga pokazala: 66 :) :) :) !!!! jestem z tego baaaardzo dumna. nie jem wiecej niz 1000 kcal/dzien biegam- przynajmniej 4 razy w tygodniu od 30 do 60 min (w zaleznosci od czasu jaki mam i pory dnia). robie brzuszki i inne wygibasy, tak ok 15 min dziennie. moj cel: 55 kg (przy wzroscie 165 cm), chociaz moze juz 57-58 mnie zadowoli. wiec jeszcze ok 10 kg do zrzucenia przede mna :) napiszcie cos o sobie ;) ja tu caly czas jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosiatko fajnie, że dołaczasz:) nie padnie, ja na kafe jestem codzinnie wiec jak cos na mnie liczyc mozesz:D przede mna tez 10 kg..:( buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie bardzo ciesze! nie bedziemy tu same mam nadzieje ;) kasia12347: jakas konkretna diete stosujesz, czy poprostu MŻ?? uprawiasz jakis sport? moze tez biegasz... chociaz, z tego co czytalam na forum, to zazwyczaj dziewczyny tutaj nie lubia joggingu. no coz. ja tez sie musialam przekonac. kilka pierwszych wyjsc to bylo zmuszanie sie i \"bieg\" z jezorem do pasa przez max. 15 min. teraz jak nie pojde pobiegac, to zasnac nie moge ;) ale staram sie nie przesadzac. przynajmniej raz w tygodniu robie sobie wolne. a wczoraj i przed wczoraj nie moglam, z powodu nowego nabytku- tattoo :P buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak biegam około 20 minut dziennie, oprócz tego od przyszłego tygodnia zaczynam chodzic na basen:) planuje robic także brzuszki i chodzic na aerobik, dieta MŻ, odrzucam słodycze, biały chleb, makaron, ryż i ziemniaki:) i mysle, ze 10 kg w 2 miesiace całkiem realne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 kg mniej w miesiac to najbardziej optymalne chudniecie- skora zdazy sie naciagnac- nie bedzie zwisala ;) nie powinno byc jo-jo... no i nie poddasz sie po 2-3 dniach, jak np. na glodowce, czy diecie typu 500 kcal :) (chociaz, gdzies czytalam nawet o 300!!!- o zgrozo) ciesze sie, ze tez biegasz ;) millo jest wiedziec, ze ktos tu tez sie rusza ;) a ja dzisiaj grzecznie w domku zostalam... zadnej imprezki- odmowilam kolezance. niestety. slecze nad jakims dziwnym tekstem i musze go na jutro pozadnie opracowac ;) ale co chwilke tu zagladam. dlugo sie juz zmagasz z kg? czy tak jak u mni? - od kiedy pamietam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj prosiatko:) nie no ja od 21.02 br staram sie cos ze soba zrobic.. nie lubie siebie i zawsze chcialam byc szczupła ( ale nie chuda). od 1 maja do 1 czerwca mialam przerwe, poniewaz mialam matury.. ale teraz znowu trzeba zaczac o siebie walczyc, kupilam wage elektroniczna mierzaca zawartosc tluszczu w organizmie:) jest mobilizacja i jest cel- do 65kg! mimo, ze jest to az 14 kg, to myse, ze 3-4 miesiace wytrwalosci i to osiagne:) od jutra ide do pracy wiec bede w ciagłym ruchu i nie bede myslec o jedzeniu:) dzisiaj ide z chlopakiem na basen wiec znowu sie poruszam:) byle cos robic!:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojoj ;) jaki z ciebie ranny ptaszek ;) ja do 11 nie moglam sie zwlec z wyrka... no coz, w koncu niedziela! ale pracy mam sporo :/ nie chce mi sie!!! ratunku! do tego w piekarni pod domkiem nie mieli dzisiaj mojego chlebka... chilerka, dzisiaj dzien bez pieczywa- ale to mi chyba tylko na dobre wyjdzie. 14 kg na 3-4 miesiace... wyjdzie na pewno. tylko musimy byc silne ;) a jak ci maturka poszla? moja byla... hmmm... 3 lata temu. poszlo rewelacyjnie. za ciebie tez mocno trzymam kciuki, chociaz teraz to chyba juz po ptokach.... tylko wynikow moge ci jak najwyzszych zyczyc :) co do wagi. ja mam taka zwykla, najzwyklejsza i wydaje mi sie, ze troszke oszukuje... ale napewno poprawia humor ;) w nastepny weekend jade do mamusi i tam sie zwaze na takim elektrycznym cudzie techniki :/ juz sie boje... a siebie trzeba polubic- glowa do gory ;) fajnie, ze masz z kim chodzic na basen :P ja jak juz to chodze z przyjaciolka-wspollokatorka... oj gdzie ci meszczyzni??!! a wieczrokiem pobiegam... a pozniej sie odezwe papaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buldożka
No witam. Ja chyba też dołączam. Już od miesiaca sie za siebie biore,ale to nie wychodzi. Od przyszłego tygodnia zaczynam biegać i mam zamiar zrobić 3 dniową głodówkę , a potem dieta Mż . Mam 169 cm i waze 75 kg . Kilogramy dla mnie się nie liczą mi bardziej chodzi o zrzucenie cm w pasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buldożka- moim utrapieniem też jest brzuch:/ prosiatko- ale np ja takich misi, typu żelki, odmawiac sobie nie bede.. tylko jakies czekolada czy cos, bo ja bez zelkow zyc nie umiem:D dzisiaj zjadlam: - sniadanie kanapka czarnego chleba z serem kanapkowym, salata i pomidorem - jogurt + banan - 300ml zupy + tost z szynka - kilka żelków:D teraz tylko lekka kolacja i super:) buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski ;) witam buldozerke ;) ciesze sie, ze dolaczysz, no i oczywiscie, ze masz zamiar biegac... kolejna joggowiczka do kolekcji :) (yupi!!) ja dzisiaj sie nie wyrobilam z bieganiem... natlok zadan, ktore przekladalam na ostatnia chwile mnie zdecydowanie dobil :/ kasia12347- zelki sa ok :) chociaz sama sobie nie pozwalam na slodycze, ale to tylko dlatego, ze wiem, iz jak zaczne to nie skoncze na jednym misku. dlatego wole sobie brzoskwinke podgrysc ;) ale dietka ci ladnie idzie ;) ja dzisiaj zjadlam: sniadanie: 2 jajka (chyba jedno za duzo), pol plasterka odtluszczonego sera zoltego, plasterek czynki, kawalek pomidorka, ogorka, nie pamietam czy jadlam tez salate... malutki kawalek bree jogurtowego, 100g twarozku odtluszczonego truskawkowego (oj to sniadanie mialam spore) II sniadanie: jablko obiad/kolacja (brak czasu): slatka z: pomidora, ogorka, kawalka jablka, salaty, marchewki i gotowana na polowie kostki rosolowej piers z kurola ;) deserek: brzoskwinka troche sie zle czuje, bo obiadokolacje jadlam przed 19... ale jeszcze dluuugo niepojde spac... musze sie jeszcze przygotowac na jutro ;( nieznosze poniedzialkow!!! ale rano wczesniej wstane (codziennie to sobie obiecuje) i pojde pobiegac (tego nie musze sobie obiecywac- tego jestem pewna)! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zamiast biegania dzisiaj byłam na basenie.. masakra,, ale sie zmeczyłam! we wtorek znowu ide..:) a jutro do pracy, potem trening na 16.30 bo mam MP liceuów w Toruniu w piątek ( siatkówka) i mamy treningi przygotowawcze.. ide sie polozyc, bo jutro z rana trzeba wstac.. buziaki!:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a prosze cie bardzo :) w kupie razniej :) napisz cos wiecej o sobie karmazynowy przyplywie ;) z czego startujesz... qua vadis i jakim sposobem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja wlasnie lece do pracy- 1 dzien!:) buziaki p.s. moze ustawcie sobie stopke od czego startujecie i bedziemy wspólnie podziwiac nasze osiagniecia!:) zaznaczcie także swój wzrost!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a prosze cie bardzo kochana! stopka zrobiona ;) chociaz, juz tak dlugo walcze, ze nie jestem pewna tych dat i kg, ale ogolny zarys jest przedstawiony. najwiecej schudlam w ostatnim czasie- ale to chyba glownie za sprawa uprawianego sportu ;) kasia12347-a ty znowu tak wczescnie??!! ja nie wiem jak ty to robisz. ja mialam dzisiaj wstac przed 8, i niestety, do 10 nie moglam sie przemoc, zeby wystawic noge z lozka.... moze jutro pojdzie lepiej. ale za to pobiegalam... a za dluzsza chwilke lece na uni. 1-dzien w pracy... trzymam mocno kciuki. napisz pozniej jak poszlo. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff. ja juz po pracy i po treningu:) prosiatko ja tak szybko wstaje, bo do pracy- dlatego:) jakbym mogła też bym sie grzała pod kołderka:D kupiłam sobie wage elektroniczna, pokazała przed chwila 76,9..:) czyli jest ok:D buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jest bardziej niz ok :) :) :) gratuluje baaardzo ;) a sama spadam do ksiazek.... coz taki los zaka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana 30
ja dolaczam sie!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia12347- oj ty znowu uciekasz ;) zdeserwoana 30- napisz cos o sobie! ja wlasnie wrocilam do domku. dzisiaj udalo mi sie wczsniej wstac (yupi!!) o 8:30 poszlam pobiegac- dzisiaj sporo- bo jakies 40 min. wieczorem jeszcze brzuszki jakies porobie. jakby ktos sie odezwal to byloby milo. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) prosiatko, no cos do pracy trzeba chodzic i zarobic sobie jesli mozna:) ja zaraz lece do mojego kochanego a o 20 na basen poplywac z kolezanka zdesperowana 30- witamy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tez lece za chwilke do pracy ;) ale mam taka luzna i godziny wlasciwie sama sobie dopasowuje... ale troszke popracuje to odrazu bede sie lepiej czula ;) cos trzeba odlozyc na letnie wypady. a dzisiaj na kolacje/podwieczorek zjadlam taaaaki dobry odtluszczony pudding czekoladowy :) pychota. 55 kcal/100g ;) ale ma duzo weglowodanow (10g/100g) wiec nie przesadzam. ale jeden na 2-3 tygodnie raczej nie zaszkodzi. w koncu i grubas na diecie musi miec w zyciu jakies przyjemnosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha no pewnie, ze tak:D boze prosiatko.. jak ja bym cciala wazyc 65kg tak jak ty wazysz! coc niesamowitego.. przy moim wzroscie byloby to idealnie. i moglabym wreszcie zaczac cieszyc sie zyciem!:) ja juz po basenie.. ide spac, bo jutro o 5:30 pobudka do pracy! buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia12347 -na jakiej diecie jestes ze tyle schudłas? pozdrawiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kasia 12347: ile ja bym dala za 55! to byloby przy moim wzroscie idealnie :) no niestety- wzrost robi swoje: ale juz niedlugo.... jeszcze tylko troszeczke. kurcze mam juz dosyc tych diet, cwiczen, wyzeczen. jasne efekty sa. dzisiaj mi kolezanka powiedziala, ze na twarzy nawet widac, ze schudlam. a nie widzialam sie z nia 2 tygodnie :) heh. chyba cos mi za szybko idzie. mam nadzieje, ze nie bedzie jo-jo. nie ma co sie cieszyc z wynikow. trzeba sie dalej trzymac i pilnowac. i to mnie przeraza. nie mowie, ze chce wrocic do dawnych nawykow zywieniowych i znowu przestac sie ruszac. ale przeraza mnie perspektywa cwiczen i maksymalnych wyzeczen prze ok rok!! cholerka. ale jak juz przetrwam. to taaaaka laska bede ;) to mnie podtrzymuje na duchu. jeszcze tylko tak troche ponad 10 kg to wymazonej wagi... ach... a jak to juz nastapi to obiecuje sie pilnowac. baaaardzo pilnowac. nigy wiecej nei bede jak \"puszystke modelki superlinii\" :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×