problem w domu

Mam "problem" z siostrą. Jest ode mnie starsza o 3 lata, ale zachowuje się jak gestapo. Mówi mi co mam robić, ciągle jej coś "odwala". Robi z siebie mamuśke i próbuje mnie wychowywać. Czasami jest okej a czasami nie do wytrzymania. Zawsze jak wracam do domu to modlę się, żeby jej nie było. Czasem wrzeszczy z byle powodu. Jestem chora na depresję, lcze się psychotropami i nie powiem, ale rodzice poścwięcają mi ostatnio więcej czasu. Dla niej moja choroba to tylko głupi wymysł. Pewnie nie wierzy w to, że naprawdę cierpię. iostra potrafi mnie upokorzyć, "zgasić' przy moich znajomych. Czasem słysze uwagi typu "znów KTOŚ zjadł całe ciasto"--> oczywiście że to ja, i ona mówi to w ten sposób, żewby wszyscy wiedzieli, że to ja. Czasami jak gdzieś razem wychodzimy, to każe mi założyć jakieśtam buty, a jak założę inne to od razu obraza majestatu, albo się obraża albo mi mówi że wyglądam jak pajac:o Boję się wejść jej w drogę, czuję, że wogóle mnie nie zauważa. Jak miałam chłopaka to krytykowała miejsca do których jeździliśmy, krytykowała fakt, że on kupował mi bukiety (jej chłopak kupuje pojedyncze róże), krytykowała filmy na które chodziliśmy do kina. Czasami się jej boję, ma wybuchy złości, trzaska drzwiami:o Nie mogę z ni czasem wytrzymać!!!

???????

...niestety takich rzeczy nie da sie wyjasnic na forum trzeba usiasc i z siostra powaznie porozmawiac ze nie zyczysz sobie z jej strony wiecej upokorzen ani glupich uwag...:O...jak to nie pomoze to sprobuj jej schodzic z drogi bo inaczej pewnie nie da sie tego zalatwic...