ile wydaje sie miesiecznie na zycie

niedlugo bede mieszkac na swoim ja moja maz i nasze nowo narodzone dziecko ile na nas trojke nie liczac oplat czy 2000tys miesiecznie wystarczy?

masz na mysli 2 tys czy 2 miliony bo 2000 tys to 2 miliony

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3485040 ślepa czy jak?

nowa- na jedzenie, środki czystości ewentualnie benzynę,inne takie spokojnie wystarczy

tez razem zamieszkac bo nie długo dzidzia sie urodzi ale tylko on moze pracowac bedziemy miec ok 2000 zł na zycie i z tego tez oplaty więc weź dziewczyno sie uspokój ... no chyba ze chcesz jak królowa żyć...

my mamy 2500z mężem i nawet staram się odłożyć coś zawsze. Pracuje tylko mąż. Oj jakbym ja jeszcze gdzieś zarobiła z 1000zł to byłby luz.

zalezy jakie masz potrzeby i jakie obowiazki! Tzn jakie koszty utrzymania siebie takie podstawowe musisz poniesc! mnie starcza spokojnie nawet zostaje:)) a nie zaluje sobie zycia:))

hm no tak ja sama mieszkam....no ale dacie rade! wszystko zalezy od potrzeb

ha, ha, ha śmieszne określenie - mała srajda :D To tak jak na kota powiedzieć darmozjad DOBRE :D

na zycie ma byc 2 tysiace bez rachunkow tylko (jedzenie,srodki czystosci ,dziecko ) a dziecko kosztuje pieluchy i te sprawy czy 2 tys,wystarczy pytam z ciekowsoci i nie krzyczcie na mnie mam prawo nie wiedziec

usunęli mój wpis! mała srajda kosztuje tyle,że tyś Ci starczy najwyżej na pieluchy,zasypki do du**,śpiochy i inne bzdety.

Wow to Ty masz szczescie i bogatego faceta,ze bez rachunkow masz do dyspozycji 2 tys.zł.Twoj maz musi z 3 tys.albo wiecej zarabaic

był już taki temat ostatnio ile koszuje dzieciaczek mały. Zapewniam cię że jeżeli umiesz dobrze dysponować gotówka, tzn nie rozwalasz na pierdoły, robisz zakupy w większym markecie( gdzie wiadomo jest taniej) to 2tys na jedzenie i dziecko to dużo!! małe dzieciątko kosztuje ok300zł miesięcznie nie więcej- i to i tak zawyżyłam .Wszystko zalezy od tego czy bedziesz karmic piersią czy butlą itd.

poza tym najlepiej prowadzić sobie rachunki i zapisywać ile ci poszlo każdego dnia i na co. Na koniec miesiaca mozna sobie zrobic bilans. Ja lubie wiedzieć ile mi idzie na jedzenie ile na opłaty czy benzynę a ile na przyjemnosci. Czuję sie spokojniejsza, bo jak nie piszę mam wrażenie że pieniądzę się rozchodza nie wiadomo na co