Czy to marzenie kobiety?

.... wychodząc z biura zwróciłem uwagę na śliczna blondyneczek, która kserując swoje dokumenty lekko wypinała pupcie rękoma przyciskając kartki do urządzenia... nie mogłem być obojętny takiej ślicznotce, miala około 170cm, blondynka, w białej bluzeczce, tak zapięta, ze było widać wielkie cycuszki, do tego spódniczka do kolan czarna, do tego fajne japonki.. i ta stopa, taka... seksowna... Przeszedłem koło niej, jednak, tak zwróciła moja uwagę, ze zawróciłem i pod pretekstem byłem już przy kserze... - przepraszam, czy mogę coś przekserowac? - oczywiście, już kończę... Przy wymianie tego zdania, zauważyłem ze buźka jest słodziutka, wspaniała.. podniecająca... do tego ten głos, subtelny, delikatny, który brzmi tak wspaniale... najbardziej spodobały mi sie duże oczka, niebieskie, sliczne takie które mają w sobie cos... któe wołają ze jestem otwarta na wszystko... -juz wszystko mam, możesz kserowac -dzieki, wiesz co... jak.. jak masz na imie?? -Weronika! Podała mi reke, zalotnie spogladając w moje oczy Miło Ciebie poznać, pracujesz tutaj, bo nigdy nie widziałem Ciebie? - tak pracuje, mam biuro koło Ciebie, jednak nigdy nie zwróciłeś na mnei uwagi... Hm.. jak mogłem nie zwrócić, przecież to kobieta marzenie, ma wszystko co wizualnie powinna mieć kobieta... sliczn buźka, figurka, opalone ciałko a do tego te piersi, na moje oko co najmniej 80C.... -Weronika, może wejdziesz do mnie do biura? Zapraszam na kawę! Juz i tak nikogo nie ma w pracy, bo jest późno, jednak mam projekt więc może pomożesz? - pewnie, chętnie pomogę chociaż w projekcie... hm.. dziwna była ta odpowiedz, jednak sumując spojrzenie Weroniki, do tego to co mówi odebrałem sygnał... zerznij mnie.... Byliśmy w biurze, w środku, duże biurko, stół do konferencji, kanapa i stolik, wszystko w stylowym stylu, dobierane do siebie tak by stanowiło całość. Usiadłaś na kanapie, pozwoliłaś mi obserwować siebie, twoje ciałko, jak siedzi, jak kładziesz noge na noge... .... nie wytrzymałem... podchodzę, biorę Ciebie siłą, wstajesz, idziemy w stronę mojego biurka... siadasz na moim fotelu.... odwracam go, widzisz za okna pół miasta... zaczynam Ciebie całować po nogach, delikatnie muskam, dotykam ustami, daje milutkie caluśki.. ściągam japonki, całując paluszki, delikatnie je dotykając.... rozchylam twoje nogi coraz bardziej, dotykam je, widzę kawałek majteczek... podnieca mnie to tak ze jestem coraz bardziej dziki, całuje coraz wyżej, rozchylając nogi jeszcze mocniej... patrze tobie w oczy i mowie ze chce Ciebie rznac, pierdolic, robic z toba to co tylko chce.... caluje ciebie coraz wyzej... caluje twoje majtki, dmucham tam, masuje palcami, czuje wilgoc ktora jest coraz wieksza.... reka odchylam majteczki, pokazuje mi sie wspaniala cipka, tak slicznie ogolona w paseczek, calutka mokra... odchylajac wargi ukazuje mi sie wspaniala rozowa dziurka.... zaczynam dotykac ja jezyczkiem, delikatnie muskac wargami, calowac, lizac jezyczkiem, jednak po czasie zaczynam pluc na nia i rozicerac to jezykiem.. Wstaje, sciagam swoje spodnie, ukazuje sie moj nabrzmialy penis, biore go do reki, przysuwam twoja twarz i zaczyam nim uderzac w poiczek, robie t0o coraz mocniej, tak mnei to podnieca, ze jestem coraz bardziej mokry, rozmazuje to na tobie, zaczynam masowac policzek, co jakis czas uderzajac penisem... biore ciebie za wlosy i na sile wkladam tobie penisa do ust, lizesz go, ssasz, ja mocno trzymajac glowe wbojam tobie go do gardlo, czujesz je wypelnione tak mocno, czujes ze nei mozesz wziasc oddechu, jednak przyciskajac mocno, czujesz podniecenie, ze jestes ulegla i wszystko zalezy odemnie... po chwili wyciagam go, i zaczynam mocno bic nim twoje wargi.. plujesz na niego po chwili zlizujac z niego wszystko do ostatniej kropli..... ma byc dalej? czy jest to slabe?