kto ma w domu obłożnie chorego i jest więżniem własnego mieszkania

jeżeli jest ktoś kto ma przysłowiową roślinkę w domu to piszcie

a po co to cos takiego trzymac? wydawac kase na opieke gdy wokolo tyle bisnes center.

na szczęscie nie mam,ale wiem jakie to straszne dla chorego i opiekujących się nim ludzi

nie mam sumienia to moja matka już tak ciągnę trzy lata

a ja już chyba przestaję wierzyć w te " roślinki " http://wiadomosci.onet.pl/1546639,11,item.html

halcia_59 a pomyślałas nad tym aby ktos Ci pomagał,np.ktos z opieki społecznej?

jak kaktus to pic nie musi.

a tylko ty opiekujesz nie nią,nie masz swojego życia? To musi byc straszne,podziwiam cię i gratuluje

mam trójkę rodzeństwa ale ja jako najmłodsza zostałam obarczona tym obowiązkiem, reszta to olała ma swoje życie i nawet mi nie współczuje bo po co

Halcia, widać że jesteś rozżalona, czemu nie porozmawiasz z rodzeństwem otwarcie, oni też powinni pomagać

wszyscy tylko wkoło mówią że mi to bozia wynagrodzi ,a ja czasami mam takiego doła ,że chciała bym uciec na koniec świata

już rozmawiałam tak delikatnie dawałam do zrozumienia ale każdy ma wytłumaczenie , musze nadmienić ,że babcia dzieli pokój z 24 latkiem bo mamy małe mieszkanie i moi panowie są nad podziw wyrozumiali

nie podszywaj się-ktoś sobie robi głupie żarty ale to nie jest śmieszne

prosze tego już nie komentować.

Opiekowalam się matką 17 lat bo byłam najmłodsza tak jak Ty. Ostatnie dwa lata przewijalam,myłam,karmiłam,podawalam leki. Mieszkala z zemną w moim mieszkaniu. Moje rodzenstwo uwazało,ze powinnam emeryyturą się z nimi dzielic boto mam pieniadze i im się należy.Głupia 3 razy podzieliłam. Więcej nie dałam to się do mnie nie odzwali kilka lat. Mama nie zyje 13 lat a ja skutki odczuwam do dzis. Jezeli nie wtrzymujesz psychicznie i fizycznie to daj mamę do dobrego zakładu opiekuńczego.Nie ma się czego wstydzić. Sory, klawiatura nie wybija mi literki y. Kwiatki dla ciebie