zwiazek, net, odleglosc

poprostu masz za dobre serducho:) i jesteś wrażliwą kobietką:)

Sarinka, ja podobno postapilam z wielka klasa, nawet go nie zbluzgalam :D a to wydarzenie sprawilo, ze sporo kolegow sie odwrocilo od niego. Nie dlatego, ze ja ich zle nastawialam, przeciwnie, ja go zawsze bronilam, taka glupia bylam. Kumpel mi powiedzial, ze oni maja oczy i widzieli jak to wszystko bylo. Jeszcze fajna rzecz: o tym, ze chce zerwac napisal mi przez gg bo biedak byl tak zajety, ze nie mogl sie spotkac nawet na 30 minut :D Spotkalam go niedawno, na grillu. Na szczescie wygladalam naprawde ladnie. Gapil sie jak szpak w 50 groszy, potem odprowadzil do pokoju, gdzie impreza sie przeniosla. Na zakonczenie pocalowal w policzek. Tylko dlatego, ze mnie zamurowalo nie uslyszal jakiegos cietego tekstu :D

hej hej, dziekuje :) troszke mnie pocieszylas. Ja mysle, ze dalibysmy rade spotykac sie raz w miesiacu...wiem, ze to malutko ale zostaje jeszcze ten nieszczesny net, telefony...

my sie poznalismy na czacie jakies 5 lat temu. Przez rok tworzylismy netowy zwiazek (bardzo milo to wspominam ;) ) Od 4 lat mieszkamy razem w jego miescie i jest ok :) Takze ja zwiazki na odleglosc polecam :P Byle nie latami ;)

tak, ja sobie teraz nie wyobrazam powortu do tego stanu... wszyscy zawsze mowili "jak Ty dajesz rade" ale to jest kwestia przyzwyczajenia! Jesli facet potrafi byc rozmantyczny to będziesz njaszczęsliwsza kobietą na swiecie kiedy dostaniesz niespodziewany list od niego :) Ja doskonale pamietam najfajnieszy... byla tam papeteria z suszonych kwiatków, slicznie pachniala, i wiecie co jeszcze? Herbata, taka zherbaciarni, cudowny, specjalna, taka z kwiatkami, porpstu.... Wspominam to wspaniale, i jesli uczucie jest prawdziwe to dacie radę, jesli, znaczy ze to nie Ten ;) Niczym nie ryzykujesz, a mozesz zyskac naprawde cudowne chwile :)

no to niezly palant :) no to pewnie miał smaki na Ciebie i żal mu było .... ja wsómie swojego zbluzgałam a w dodatku moja siora jebła w niego szklanką:) ale on był tak najebany ... że twierdził że to ja ... kazałam mu spierdalać itd ... bo na moich oczach zaczoł ćpać gdy chciałam mu to zrzucić to mnie wieśniak popchnoł i zaczeło się .... halo.... a rano dzwoni i do mnie " słonko wyspałaś się ? " nie no to była przesada jakby nic się nie stało i powiedziałam mu ze jest dla mnie zerem , że mnie okłamywał tak że jest narkomanem alkoholikiem a do tego kurwiarzem i żeby szedl się leczyć ..... za pare dni pojechałam z fajnym kolegą i z fajną furą do niego by oddać mu jego rzeczy :) i powiedziałam muże niechce mieć z nim wspólnego :) po miesiącu mnie spotkał i zaczoł mowić że miał urodziny ... (niewiem po co mi to mówił bo o moich nie pamietał) i że powinnam być dumna z tego co z nim zrobiłam ..... a wiesz co opowiadał do swoich kolegów ? że z nim zerwałam bo pewnie w ćiąży jestem i że mi dziecko weżnie ehhh chory człowiek ....

no napewno dacie rade !!!!! :) raz w miesiącu jest ok ! :)

Musisz być bardzej pewna siebie ... a jak cie coś wkurza to o tym mówić wprost :) bo to ważne a plasczak twojemu byłemu się należał mój jak dostał to go zamurowało :) i to przy jego wszystkich znajomych :) aż przetrzeżwiał ... ale wiesz może ten ywój z neta jest wart tego wszystkiego :) i będziesz z nim wkońcu szczęsliwa:)

no bo co stoi Wam na przeszkoadzie? odleglość to zadna przeszkoda :) Miłośc góry przenosi :)

Dzieki dziewczyny, pomogly mi babki z kafe 2 lata temu i pomogly i teraz :* Kochane duszyczki :D nie jest mi latwo, bo jestem DDA, dletego szybko sie zakochuje i zaczynam ufac...Sarinka: Twoj tez niezly palant! Skad oni sie biora? :D ja mysle, ze sprobuje....dzieli nas duzo bo do tego wszytskiego jeszcze on jest cudzoziemcem...ale mam nadzieje,z e bedzie warto...

tak jest

Po 11-u latach odkopać temat i powiedzieć " tak jest' to sztuka hi hi.