Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

madziorna19

niechciana ciaza, kochane dziecko

Polecane posty

zaszlam w ciaze majac 18 lat.wtedy konczylam przedostatni rok szkoly.bylam zalamana.nie chcialam o tym mowic rodzicom,poniewaz zawsze mama powtarzala ze jezeli ja albo moja siostra zajdzie w ciaze,to pakowac walizki i jazda z domu.nie wiedzialam co robic.moj obecny maz nie mial pracy,nie mielismy mieszkania,nic nie mielismy.nie chcialam tego dziecka.plakalam codziennie.w pewnym momencie maz znalazł prace.mielismy sie wyprowadzic do innego miasta i nic nikomu nie mowic.juz mielismy mieszkanie wynajac,ale pewnego razu siedzialam w domu i rodzice mnie zawołali.byłam juz w szóstym miesiacu,ale mialam bardzo maly brzuch,wiec latwo bylo mozna ukryc.mama sie spytala czy jestem w ciazy. pomyslalm,no trzeba sie przyznac.powiedzialam tylko \"no\".ku mojemu zdziwieniu nie mialam zadnej awantury.rozmawiali ze mna powaznie i powiedzieli ze w koncu jestem pelnoletnia.bylam szczesliwa.rodzice zaproponowali nam zebysmy zamieszkali u nich.wszystko sie odmienilo.przestalam przed innymi ukrywac ciaze,nie kłóciłam sie juz z mama jak wczesniej.ale dalej nie chcialam tego dziecka.w koncu przyszedl czas porodu.urodzilam sliczna córeczke.taka bylam przewrazliwiona na jej punkcie ze gdy poszlam do sklepu,to bieglam spowrotem,bo bylam pewna,ze moja mama tata i maz nie dadza sobie rady.kocham ja z calego serca i nie potrafie jej opuscic na krok.caly czas jest ze mna.jest piekna i taka kochana.nie wiedzialam,ze ja tak mocno pokocham.przeciez nie chcialam tej ciazy,tego dziecka.nie widze swiata poza nia.nie ma wazniejszej osoby na swiecie.jezeli ktos mial podobna sytuacje,zapraszam na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaszłam z ciąże zaraz po moich 17urodzinach. był to dla mnie szok i dla mojego chłopaka(obacnego mężą) też. nie wiemdziała co rzobic i powiedziałam mamie. wyszystko dobrze się skończyło:) weselisko było super a moja Oliwka jest najpięknijsza na świecie. nie wyobrażam sobie jak by mogło jej nie być. kocham ja najbardziej na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda zielona
Puszczacie się na lewo i prawo i jeszcze zadowolone...Boże do czego to dochodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawa dla was dfziewczyny
w tym wieku ciąża to trudna sprawa, podziwiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 5X83
eh, jagoda zielona, tak latwo jest krytykowac innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak są zadowolone to ich sprawa czy się puszczały czy nie. Grunt to, że wszystko dobrze się skończyło. Gratuluję Wam dziewczyny i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko Wam dziewczyny pogratulować, mimo Waszego młodziutkiego wieku jesteście odpowiedzialne i dorosłe. Niejednokrotnie kobiety dużo starsze nie są gotowe (w pełnym znaczeniu tego słowa) na dziecko. Brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ... ja mam podobny problem tyle tylko, że ty byłaś pełnoletnia :( ja niedługo skończę 17 jestem w 8tc :( myslalam ze zawali sie mi swiat myslalam o najgorszym ale pomogl mi chlopak podniósł na duchu teraz boje się i to bardzo :( niewiem jak to będzie chlopak chce bysmy razem zamieszkali bo ma dobrze płatno pracę .. niewiem jak powiedziec mamie tego i porodu boje sie najbardziej :( teraz przechodzę okres mdłości to jest okropne niewiem jak to zniosę :( boję sie tego, że jak sie to niczemu winne maleństwo urodzi to ja nie bede wstanie go pokochac ... teraz go nie chce ale od początku wiedzialam, że nie usunę bo ne potrafiłabym z tym żyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 5X83
kinsky, jak rodzilam pierwsze dziecko lezala ze mna na sali 17-latka. jedyny problem byl przy wypisie ze szpitala, co mnie troche dziwilo, ale musieli ja odebrac rodzice, wiec nie masz co sie ukrywac. dziecko moze wypisac tatus chyba, ale jak by to bylo z toba to nie wiem. tak czy inaczej poradzisz sobie, nie masz wyjscia;) tylko szkoly nie rzucaj, jak juz to przejdz do wieczorowki. facet sie na ciebie nie wypial, a to w tej chwili najwazniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie wypiął sie a nawet wręcz przeciwnie jest przy mnie i wspiera ... przypomina o wizytach u lekarza, to mnie troche stawia na nogi ... nie szkoły nie chce rzucic przejdę do zaocznej ... własnie o to chodzi, że mama zawsze powtarzała ze nauka najwazniejsza itd i dlatego szkoły rzucic nie chce ... jak dzidzius przyjdzie na swiat to rocznikami będzie juz 18 ale jeszcze troche miesiecy będzie brakowało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryśka cz.
Na pewno taka ciąża w młodym wieku to nie jest optymalne rozwiązanie , ale jest jeden wieliki pozytyw : jak sie zmobilizujecie, skończycie szkołę, a potem studia, to nic wam nie będzie stało na przeszkodzie. Starsze kobiety mają czesto dylemat, bo po studiach chcą popracować , potem trzeba to , tamto , a kiedy dziecko, nie ma czasu, zawsze jest cos ważniejszego - wy juz dziecko bedziecie miec duze i po studiach , niczym nie hamowane, możecie pełną parą iść do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Ja tez jestem młodą mamą.Mam 22 lata i synka który ma dwa i pół miesiąca.Studiuje ale żeby być z dzieckiem w pierwszych miesiącach życia wzięlam dzikankę bo te chwile juz nigdy sie nie wrócą.Jak byłąm w ciąży różne myśli kłebiły mi sie po głowie.Czasami pojawiały sie jakieś watpliwości czy sobie poradze i jaką będę matką.Skończyło się latanie po knajpach czy na imprezki do znajomych.Teraz widzę jakie to dawne zycie było płytkie i egoistyczne.Mam wspaniałego synka za którewgo oddałam bym życie.Kocham go strasznie a takie uczucie trudno sobie nawet wyobrazić jak sie nie ma własnych dzieci.Dostrzegam wielką przepaść emocjonalną meidzy mną a moimi koleżankami.To już zupełnie dwa inne światy.Myślę że ten mój jest już lepszy. Powodzenia dziewczyny, dziecko to najwiekszy cud natury.A dołkami psychicznymi sie nie martwie, to typowy objaw ciązy...huśtawka hormonalna.Po porodzie i połogu przejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×