czy byliście szczęśliwi w związku a nagle znaleźliście tą drugą połowę?

Załóżmy, że byliście w związku, byliście szczęśliwi i myśleliście, że to ''to'', a tu nagle spotykacie kogoś, kto rozpalił w was ten płomień i poczuliście w 100%, to właśnie jest ta druga połowa, i zrezygnowaliście ze związku, w którym wcześniej byliście? Lub stoicie przed takim problemem czy zerwać dla kogoś innego?

piszesz glupoty, jesli ktos jest szczesliwy w zwiazku, to nic poza tym nie widzi. radze dac sobie spokoj na trzy miesiace z ogladaniem glupich seriali typu moda na sukces, albo gorszych

spotkasz kolejna "druga polowe" i kolejna, kolejna....itd itd itd zycze dojrzenia do doroslego zycia i nie mowie tego ze zlosliwoscia...to ciezkie zadanie

nie oglądam takich seriali. A jeśli ktoś jest szczęśliwy, ale brakuje mu jednak ''czegoś'' ?

najczesciej czegos brakuje hehhe...nie jest to zycie doskonale i niestety czas skonczyc z naiwnym mysleniem o polowkach jablek...ludzi z ktorymi moglibysmy byc jest sporo...trzeba wybrac raz bo zawsze ktos sie znajdzie ciekawy szczegolnie po pewnym czasie w zwiazku kiedy sie zaczyna psuc cos bo ludzie nie pracuja lub po prostu w sposob naturalny sie poznali juz i malo ich zaczyna zaskakiwac....

to albo nie bylas szczesliwa w tym zwiazku albo ta osoba ktora poznalas to to co do neij czujesz nie jest miloscia

do realne aż do bólu --> pogadamy za parę lat i się zapytam ciebie czy rzeczywiście jesteś taka szczęśliwa jak teraz