Co ma wpływ na to że w dzisiejszych czasach tak dużo dzieci ma ADHD?

W dzisiejszych czasach więcej dzieci cierpi na ADHA (zespół nadpobudliwości psychoruchowej)? proszę o udzielenie odpowiedzi ponieważ piszę pracę na ten temat i potrzebne mi są opinie innych ludzi...

sposób i tepo zycia , stres i chemia , daj prace jak coś napiszez chetnie poczytam :)

hehe dopiero zaczynam póki co zbieram opinie innych :P ale dzieki za chceć:)

generalnie impotencja u dzisiejszych 20-30 latków :-p

a co ma do tego impotencja?

brak orgazu u kobiet

wiecej niz myslisz ...szybki seks,malo plemników,w wiekszości oslabione marycha,dwa ruchy i spust z pieca...jak w takich warunkach mozna mówic o dorobionych dzieciach ? :-p

dobra ale nie kapuje co to ma do rzeczy?

widze że nie moge liczyć na waszą pomoc... no szkoda poradze sobie sama...

To propaganda Wszystko zaliczane do jednego ADHD Tak sie sklada, ze moi rodzice wychowuja dzieci z DD i wszyscy maja ADHD - co do jednego, z kolei z naszych obserwacji, nie każdy z nich ma te dolegliwosc, ale najlepiej jest podporzadkowac wszystko pod jedno

moniska masz DD? (duza dupe)

nie bardzo rozumiem to co napisałaś możesz trocha jaśniej?

a skad sie te nerwy biora u dzieci ? jak myslisz? za szybko robione to i w zyciu nerwowe i popaprane ...:o

Dom Dziecka - to mialam na mysli ;P

no ale przeciez dzieci z DD nie zawsze maja adhd

coś jeszcze możecie powiedzieć na ten temat? :)

wiecej w 4 oczy :D

przypadkow dzieci z ADHD jest na pewno mniej wiecej tyle samo ile bylo 20 lat temu, tylko dopiero teraz sie je pod tym katem dokladniej diagnozuje. A ze nastala taka dziwna 'moda' na ADHD, to wiele roznych przypadkow wrzuca sie do jednego worka i juz

ze brak odpowiedniego wychowania jakos kiedys tego nie bylo dziecko bedzie sie tarzalo po podlodze bez zadnej reakcji to nie jest normalne, mialam taki przypadek w pracy a potem mamuska twerdzi ze bezstresowo wychowuje dzieci, albo w szkole moga sobie chodzic do woli po klasie bo sA Chore?! paranoja. tego nie powinno byc

Wg mnie ADHD wcale nie jest zadna choroba ale \"darem\". Ludzie ktorzy takie cos posiadaja maja przed soba szerokie choryzonty na przyszlosc bo dzieki kosmicznym pokladom energii moga w pewnych dziedzinach wiecej niz normalni ludzie. dzieci z ADHD to np. swietny material na sportowcow albo tancerzy;] I uwazam ze leczenie i nazywanie tego choroba to wyrzadzanie wielkiej krzywdy dzieciom. Bo tak naprawde probolem tkwi w rodzicach, ktorzy ze tak SIE akurat niefortunnie zlozylo, sami nie maja na tyle energii aby nadążyc za dziecmi. A medycyna zaniedlugo to juz z wszystkiego porobi choroby i wypaczenia;]

ja mysle, ze troche te dzieci sa "przestymulowane", tzn. za duzo moze wokol nich bodzcow typu: komputery, gierki, telefony, superzabawki interaktywne, a za malo rozmow, zainteresowania nimi, ich przezyciami. Nie maja za bardzo okazji zaglebic sie w swiat wyobrazni, wyciszyc sie, skoncentrowac na czyms, pomyslec samodzielnie,a swoja energie wykorzystuja bez konkretnego planu, chaotycznie.

ADHD nie istnieje, a tak naprawde jest tym, ze dziecko szybciej sie rozwija fizycznie i umyslowo, od ustalonych norm, tyle. Reszta to same mity, zla klasyfikacja i krzywdzenie do takiego stopnia, ze mozna naprawde dziecko upośledzic. Dwuletnia dziewczynka z Wielkiej Brytanii została członkinią towarzystwa ludzi inteligentnych Mensa. Testy wykazały, że jej iloraz inteligencji jest wybitnie wysoki - wynosi 152 punkty. Niespotykane umiejętności dziewczynki jej rodzice zauważyli bardzo wcześnie. Georgia nauczyła się raczkować gdy miała niecałe pół roku, zaczęła chodzić trzy miesiące później. Gdy miała półtora roku potrafiła prowadzić rozmowę i odpowiadać na pytania sprawiające kłopot nawet sześciolatkom. Testy potwierdziły jej wyjątkowe zdolności, badający ją naukowcy stwierdzili, że dziewczynka zdobyłaby nawet więcej niż 152 punkty, ale niestety w trakcie rozwiązywania zadań ucięła sobie popołudniową drzemkę.

Zapewne jest jakaś ilość dzieci z nadpobudliwością. Ale wg mnie zbyt wiele błędów wychowawczych usiłuje się wtłoczyć w ramy choroby. Jak dziecko od małego jest pozostawione same w sobie (z przysłowiowym kluczem na szyi, albo 12 godzin w przedszkolu), jak nie ma pozytywnych wzorców - to "wypracowuje" te najskuteczniejsze dla siebie. A co jest skuteczne w stosunku do rodziców nie mających czasu? Krzyk, wrzask, hałas, bieganie, rzucanie się na podłogę. Wtedy dadzą wszystko, co chcę "dla świętego spokoju". I dla tegoż spokoju własnego sumienia sprowadzą to do choroby, zamiast zająć się dzieckiem: poczytać mu na dobranoc, nauczyć zachowania przy stole, a od czasu do czas, jak zasłuży, przyłożyć klapsa w dupę (na pewno nie szklanka i się nie stłucze, jeżeli kara słuszna)

Może wcale nie jest tak, że w dzisiejszych czasach więcej dzieci cieroi na ADHD, tylko po prostu częściej się o tym mówi niż kiedyś. Jeszcze wcześniej w ogóle nie znano tego pojęcia... Nie mówiąc już o tym, że częstym jest zjawiskiem uznawania dziecka za mające ADHD, podczas gy jest ono źle wychowane. ADHD jest też często mylone z mikrouszkodzeniami mózgu, z których wynika nadpobudliwość...

ADHD nie jest chorobą... ADHD nie może wynikać z chodzenia z kluczem na szyi, gdyż stwierdza się je już u małych dzieci.

ludzie az za bardzo blednie, klasyfikuja u dzieci przez ADHD, tyle ze dopoki nie stwierdzi tego raczej bym nie tylko ja nie uwierzyl, moze ludzie tego nie wiedza?

a wedlug mnie te wszystkie te dzieci to stwor rodzicow.te dzieci wolaja o pomoc.o chociaz krotkie zajecie sie nimi.o zwrocenie na nich uwagi..mam znajomych z z dziecmi z adhd.jak te dzieci sa u mnie i czlowiek sie nimi zajmuje sa zupelnie inne

Kolega nie napisal, ze ADHD wynika z chodzenia z kluczem na szyi (albo co gorsza bez) Skoro ADHD nie jest choroba to czym?

lepiej powiedziec ze dziecko ma adhd niz sie nim porzadnie zajac.

Nie wiem tez skad sie zwiazl wytwor ze dzieci z ADHD sa agresywne...