Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna na maksa

wiem ze moj chlopak duzo pije a ja nie moge nic zrobic

Polecane posty

Gość smutna na maksa

on jest za granica a ja w Polsce, jeszcze niedawno bylismy razem ale ja wrocilam aby tu urodzic nasze dziecko, mam wrocic do niego za jakies 2-3 miesiace. Dowiedzialam sie ze jak tylko wyjechalam on zaczal duzo pic, kilka razy jak do mnie dzwonil byl pod wplywem nie wspominajac ze jak ja rodzilam on w tym czasie tez pil a pozniej wyladowal w dyskotece. Rozmawialam z nim o tym, postawilam nawet warunek ze wrocimy tylko wtedy jak przestanie pic, obiecywal ze przestanie ale ja wiem ze codziennie piwkuje a co drugi dzien jest niezle wstawiony. Juz nie wiem co robic, nie wiedzialam ze ma jakis problem ze tak bardzo lubi pic, boje sie ze pod wplywem alkoholu zrobi jakas glupote i wszystko sie rozleci. Ciagle mysle co robi, gdzie jest, czy pije, cholernie mi smutno ze przegrywamy z alkoholem :( juz nie wiem co robic, czy powinnam to zakonczyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakończ to
Z alkoholem nie wygrasz.... mam ojca alkoholika..... można tłumaczyć, walczyć, błagać a to i tak nic nie da.... później już tylko godzisz się z sytuacją i oszukujesz, że "może przestanie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na maksa
nie chce sie godzic z sytuacja bo tu chodzi tez o dziecko, przede wszystkim o nie ale go tez bardzo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasilewski
Jesli miedzy wami jest prawdziwa milosc to wszystko przezwyciezy, ale czeka Cie droga przez meke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakończ to
Ja od swojego ojca nie mogłam odejść, dlatego musiałam sobie z tym jakoś radzić oszukując się.... Ty masz wybór.....a jeśli chodzi o dziecko to do dzisiaj mam żal do mamy, ze nie zostawiła ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co jeszcze wymyślą
Nie p*dol głupot. Naczytałeś się Ani z Zielonego Wzgórka? W prawdziwym życiu miłość nie wszystko przezwycięża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasilewski
Masz blade pojecie czlowieku. Nazywaj to jak chcesz, niech bedzie "wiez ktora ich polaczyla". nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczekma
a moze on dostaje tam szalu z samotnosci? sam tam jest czy ma tam kogoś bliskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na maksa
no wlasnie on twierdzi ze bardzo nas kocha, jak przyjechal zeby zobaczyc dziecko to naprawde widzialam to w jego oczach, wierzylam ze kocha i bedzie wszystko dobrze ale teraz juz nie jestem pewna bo skoro woli piwo i knajpy i dyskoteki to gdzie tu jest millosc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasilewski
Na pewno nie woli piwa i knajp od dziecka. Po prostu ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na maksa
mieszka obecnie z bratem i jeszcze z dwoma kumplami, wiem ze oni go tez nakrecaja do picia i lazenia po klubach szczegolnie jeden, balam sie tego jak wyjezdzalam ale coz moglam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakończ to
Można bardzo kochać i pić, można przysięgać ze łazmi w oczach, ze się nie tknie alkoholu i pić dalej.... może u Ciebie będzie inaczej, życzę Ci tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczekma
ano tak...to oni tak sobie radzą z uczuciami :o a on nie wie, ze alkohol to nie jest taka rzecz od ktorej trudno potem odwyknąć? mial ktos u niego w rodzinie problem z piciem moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na maksa
chyba bedzie lepiej jak przestane sie z nim narazie kontaktowac, nie odpowiadac na smsy i nie odbierać telefonow, moze wtedy sobie przemysli a jezeli to nic nie da to juz chyba bedzie oznaczac koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realne az do bolu
kopnij go jaja i daj sobie spokoj, moja matka by powiedziala: zamiast obraczki na palec wloz sobie stryczek na szyje bo twoje zycie i tak jest skonczone jak zwiazesz sie z pijakiem. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na maksa
nikt nie mial takiego problemu, jego rodzice to abstynenci, ojciec nic nie ruszy a on i jego brat zawsze duzo piwkowali ale on nigdy nie upijal sie tak czesto, chyba musialam byc slepa ze nie zauwazylam problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fzaler
a ja nie pije nie pale i nie mam dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie głupia
mialam podobna sytuacje - ojciec pil - przez wiele lat wmawialysmy sobie ze kazdy Polak pije i problem alkoholizmu nas nie dotyczy. Jednak teraz wiem, ze byl alkoholikiem. Porozmawiaj z nim - bo jedyna rada to albo wszyc esperal, albo isc na odywk. Problem jest ze Twoj maz musi tego chciec... Powodzenia i pamietaj ze zawsze kiedys musi zaswiecic dla nas słonce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na maksa
tylko ze on twierdzi ze nie ma zadnego problemu - typowe, ze pije piwo bo lubi. Nie moge mu pomoc jak on nie widzi problemu,rozmawiałam, tlumaczylam, groziłam, nic nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na maksa
nie mam tez szans go wiecznie kontrolowac bo mieszkamy na roznych kontynentach, zreszta nie na tym zwiazek polega przeciez prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie smutna
ja mam meża alkoholika.Nie pomożesz mu,nie skontrolujesz go i tak będzie pił.Musi sam dojść do tego,ze jest chory.piszesz,ze z miłoscia patrzyl na dziecko,Milośc do Ciebie i dziecka to jedno,a do alkoholu drugie.Mój maż też jak przychodzil do szpitala,to patrzyl na maleństwo z miloscia i obiecywal,ze wlaśnie idzie do domu i już nie wypije ani kropelki,po czym swe kroki kierowal do knajpy.Będzie Ci mówił to co chcesz uslyszeć,zapewniał,że przestanie,a i tak zrobi swoje.Tej choroby miłosc nie przezwyciezy.Przezwycięzy ją tylko leczenie,terapia i to,że Ty będziesz go wtedy wspierała.Ja musialam odejsc od męża,zeby zrozumiał co stracił......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na maksa
wlasnie siedze i zastanawiam sie jak ja mam mu powiedziec ze odchodze, strasznie ciezko, nasze dziecko ma dopiero 10 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×