niby ładna...a bez chłopaka... ?

ciekawi mnie co nazwalabys pomoca?

po co ci wogole facet w wieku 17 lat? tak bardzo cie swedzi? jezeli w tak mlodym wieku uzalezniasz swe szczescie i dobry nastroj od faceta jak go za pare lat jesze nie bedziesz miala to co strzelisz se w leb? ogladasz chyba za duzo tv, i czytasz za duzo kolorowych gazet polecam jakas lekture szkolna

hmm spodziewałam sie po dodaniu tutaj tematu tego ze może zmienie swoje podejście do tego wszystkiego za pomocą kilku sensownych wypowiedzi... no i w ogóle takie tam spodziewałam sie tez odpowiedzi na takie pytanie: dlaczego ci których my nie kochamy kochają nas a Ci których my kochamy nie kochają nas :) troche pomieszane

tak jest w przypadku gdy 4 kochaja 6 ktore kochaja 8 ktore kochaja 10, a wszystkim sie wydaje ze sa 10

ja tez ciagle zastanawiaalm sie czemu moje kolezanki maja co chwila innych facetow a ja ciagle nawet jednego ni emialam... fakt nie naleze do pieknosci. zawsze to ja zakochiwalalm sie naprawde mocno, nadal mam sentyment do tych chwil bo pomimo cierpien z mojej strony to byly piekne czasy ;) doszlo do tgo nie mal ze, ze w wieku 19 lat wydawalo mi sie ze juz jestem stara panna :P ale wtedy poznalam takiego jednego \'pana\' :P z ktorym jestem do d nia dzisiejszego , juz niedlugo 3 latka nam stuknie, wiec dziewczyno nie zalamuj sie, bedzie dobrze ;)

tak samo nurtuje mnie pytanie dlaczego ładni chłopacy chodzą z naprawde bardzo brzydkimi dziewczynami przecież na początku zarcają uwagę na wygląd potem charakter ?czemu tak jest/.

rozumiem ciebie... też długo szukałam Tego Jedynego, ale nie udało się... :( przestałam szukać... głupio było się nie całować, gdy wszystkie inne miały to za sobą... i bo czasem jest potrzebny ktoś do kogo można się przytulić, nawet jeżeli wiem, że jutro już tego nie zrobię, bo on wróci do swojej laski... :( ....nie zasługuje na miłość :( bo jestem brzydka i nudna...

ja jeszcze nie :)

czekasz?

az sen przyjdzie.

hej.ja mam ten sam problem. niby wxzystko ze mna spoko,ale jakos wszystkie moje kolezanki maja chlopakow (niektore nawet wiecej niz 1) a u mnie dalej nic... i troche juz sie ode mnie odsunely bo wiekszosc czasu spedzaja ze swoimi romeami albo laza na podwoje randki czy potrioje albo nawet poczwrone,a mnie nie zapaarszaj bo jestem sama... ;-(

to niemozliwe raczej

mozliwe ...

widzę ze nie nie jestem sama.... =] czasami naprawdę mi trudno...ale dam rade =]

i co dyskusja sie skończyła ;D już nikt nie wzuci tu swoich 3 groszy ? :> ohhhhh szadeeee :D

... ;D

=0