Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

edi33

Drugie dziecko-gdy z pierwszym cesarka

Polecane posty

Gość agaww
Jeszcze raz dobrej nocki i papa Ps. Edi bedę namawiać bo myślę że to dobry zawód a córeczkę mam świetną, mądrąjak na swój wiek i dobrze sie uczy No i przerosła już mnie i wiecej waży 12letnie dziecko od matki hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dopoklikania dziewczyny!!!!!!!!Dobrej i spokojnej nocki wam zycze.Jutro do Galerii Łódzkiej na zakup kreacji ide.Bo weselicho mam w sobote:)PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia75
Hej!!!! Ja jestem po pierwszej cesarce ze znieczuleniem ogólnym, bo miałam wskazania ze względu na uraz kręgosłupa i jego operację w dzieciństwie.Zezwolono mi na poród sn, ale nic z tego nie wyszło,bo nie było postępu nawet po oksytocynie.Rozwarcie zatrzymało się na 5 cm.Poród oczywiście wywoływany w 42 tyg ciąży, bo skurczy jakotakich nie miałam tylko ból kregosłupa.Dziecko było duże,bo 4 kg i 60 cm długości.Teraz znowu jestem w ciąży z wpadki i jak widać nie było z tym problemu przynajmniej u mnie.Jestem w tej chwili w 20 tyg.Córka ma prawie trzy latka.Znowu dziecko urodzi się na jesień.Boję się cc, bo miałam ogromne problemy, ponieważ lało się ze mnie od pażdziernika do grudnia i byłam na silnych antybiotykach i nie mogłam karmić piersią.Dostawałam również leki krwiopochodne.Groziło mi oczyszczanie macicy tzw. łyżeczkowanie, ale w końcu leki pomogły.Jak się potem okazało doszło do zakażenia macicy po cc.Nie życzę tego nikomu.Boję się,że sytuacja się powtórzy.Lekarz juz mnie postraszył,że dziecko bedzie duże.Ja jestem szczupłej budowy ciała i mam 40 cm w biodrach.Jestem nawet pewna,że będę miała znów cesarkę.Poradzcie mi dziewczyny czy od razu starać się o zaświadczenie, abym miała tylko cc czy czekać na poród sn.Wiem,że i tak z tego nic raczej nie wyjdzie i bedą mnie niepotrzebnie męczyć 24 godziny.Poradzcie mi coś, bo według neurologa kwalifikuje się od razu do cc. Edi33 nie martw się, wydaje mi się,że ty za bardzo chcesz zajść w ciąże i dlatego nie wychodzi.Proponuję dać sobie na luz i samo wyjdzie nawet nie będziesz wiedziała kiedy.Znam wiele takich przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
Andzia! Witam w klubie wpadkowiczów po cesarce. Ty miałaś nawet dłuższą przerwę z dziećmi niż ja, ale i też bardziej dramatyczne przeżycia. Nastaw się pozytywnie bo dwa maluchy chowają się naprawde super i dostrzeżesz wiele pozytywów tej sytuacji. Nie będę drążyć tego tematu, żeby Edi nie robić przykrości chyba że przedstawi tu nam niedługo jakieś radosne wiadomości. Co do drugiej cesarki to skoro neurolog mówi że są do tego wskazania to dla bezpieczeństwa i komfortu chyba lepiej się w takie zaświadczenie zaopatrzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadlam na moment.Hej dziewczynki.Widze ze nas troche wiecej.Mnie tam smutno tylko ale nie przykro:( Ja sie ciesze ze wpadki macie.Moze ja tez niedlugo??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide juz bo prawko robie-Trzymajcie kciuki.Narazie sie ucze-jeszcze14hdo wyjezdzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
Trzymam kciuki. Ja też planuję zrobić, ale dopiero w zimie. Muszę już skończyć karmić małego żeby mógł swobodnie zostać na kilka godzin z babcią lub tatusiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
Hej dziewczyny! jesteście? Ja dopiero co mogłam usiąśc bo ni8edawno wróciłam i jeszcze gości miałam Andzia-------> ja bym na Twoim miejscu załatwiła zaświadfczenie i zgłosiła sie przed terminem na planowane cc Miałaś w pierwszej faktycznie przezycia ale jak napisała Ola pierwsza i druga mogą sie diametralnie od siebie różnić i teraz może być bez najmniejszych problemów czego Ci życzę, a ja jestem przykładem gdzie w obydwu było super Edi-------> ja też nie mam prawka, napisz jak Ci jazda idzie i pochwal sie nową kreacją na wesele jeśli udało Ci sie kupić oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
Witam Agaww! Ja mogę usiąść do kompa dopiero teraz. Chciałabym wrócić do pierwotnego tematu bo zajęta pisaniem o własnych przeżyciach związanych z cesarkami zapomniałam wspomnieć, że mam bliską kumpelę, która po cesarce rodziła naturalnie. Za pierwszym razem o ile dobrze zrozumiałam chodziło o wielkość główki dziecka i miednicę i niemożność przeciśnięcia się tej pierwszej. Za drugim razem byłyśmy w ciąży w tym samym czasie i kiedy ja miałam pietra jak to będzie z tym porodem ona miała już skierowanie na z góry wyznaczoną cesarkę. Akcja porodowa zaczęła się jednak wcześniej i gdy dotarła do szpitala była na tyle zaawansowana, że lekarze zdecydowali się na poród naturalny. Użyli co prawda kleszczy, ale wszystko skończyło się o.k. Edi jak czujesz się za kierownicą? Ja też bardzo chciałabym mieć prawko. Mieszkam w małej miejscowości i bez tego nie można się nigdzie ruszyć zwłaszcza z dziećmi! Mój mąż twierdzi, że nie będzie mnie wiecznie woził jak biskupa i ja się z tym w pełni zgadzam. Próbowałam już na bocznych i nieuczęszczanych drogach i chyba nie idzie mi tak źle, ale to co innego niż prawdziwa jazda po mieście. Niestety tak jak mówiłam tylko zima jest realnym terminem bo mój mąż który pracuje w branży budowlanej będzie miał wtedy więcej czasu Kiedy ja będę pocić się za kierownicą on przejmie opiekę nad maluchami. Kończę bo pewnie mały jak zwykle zrobi mi pobudkę o 6 rano i nie wiem jak to przeżyję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu Aguś-wrócilam z nocki.Ale napisze cos zanim połoze sie spac i zaprowadze młodego do przedszkola. Powiem tak :dziewczyny robcie jak macie możliwosć prawko bo od2008się nie pozbieracie z ceną jaka ma być(2500)i nowe testy do ktorych nie bedą miały dostępu szkoły jazdy,tylko WORD.Mało tego od lipca będzie na państwowym losowanie przez komputer-na jakim samochodzie chcecie jeżdzić(a nie wszystkie szkoły maja toyote yaris)tylko opla corse.!Ja narazie nz Yarisce jeżdze ale od nastepnego tygodnia na Corse wchodze.Teraz zdrożało o500złprawko narazie. Na dzień dzisiejszy w Wordzie egzamin testowy22zl a egzamin z jazdy120.Niewiem natomiast ile w przyszłym roku.(A zaznaczam ze za pirwszym razem mało kto zdaje!)Także dziewczyny do dzieła jesli macie mozliwosć. Jężdzi sie super,rękaw na placyku jest trudny ale do opanowania,parkowanie tez nielatwe,ale idzie mi nieżle. tyle wiadomosci na dziś. Kreacji nie kupiłam bo nic mi sie nie podoba:)Odezwe się.PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
Widzę więc, że muszę się spieszyć i zacząć np. w grudniu 2007. Te 2500 to jakaś przesada i nie wiem kogo będzie stać na zrobienie prawka zwłaszcza, że jak mówiłaś naprawdę mało kto zdaje za pierwszym razem. Pewnie opłata za egzamin też wzrośnie przynajmniej o 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
Cześć dziewczynki Co do prawka to ja sobie odpuszcze bo nie bardzo mam predyspozycje (wada wzroku) tak tylko zapytałam z ciekawości Edzia życze ci zebyś zdała za pierwszym razem a Ty Ola idź póki jeszcze stare zasady obowiazują, ja wam zycze jak najlepiej a sama jak wspomniałam daruje sobie i niech mnie mąż wozi jak biskupa (hihi dobre to było Olusia) I cio tam jeszcze u was dobrego dziewczynki? piszcie co u kogo i kiedy która może A może jakiś nowy temat do obgadania zapodamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
coś dziś cichutko tutaj Ja siedze na kompie wiec jak któraś z was będzie to sie odzywajcie to pogadamy Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka dziewczyny!Z nocki jestem zeby się przywitać.Ja w tym tygodniu to malo bede tu z wami bo spie a pozniej to obiad itp.A w sobote weselicho.Na Bałucki rynek chyba pojade po kreacje bo nic mi sie tu nie rzucilo w oczka. A na15-sta na jazdy idę. Nigdy jak na noc pracuje to sie nie wysypiam.Ledwo zyje i slaba jestem.Mysle sobie ze chyba niedlugo robote zmienie.Bo3zmiany są wykańczajace. Fajnie jednak ze mieszkamy daleko od siebie a popisac mozemy.Odezwę sie.Pa kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
Ja wczoraj po prostu poszłam spac bo poprzednią noc miałam całą nieprzespaną (małemu rosną kolejne ząbki). Dziewczyny! napiszcie czym się zajmujecie i gdzie pracujecie. Ja trochę wam zazdroszczę bo na razie siedzę z dzieciakami w domu, ale to po części z własnego wyboru. Jakoś mam obiekcje żeby małego powierzyć komuś obcemu!Jeszcze jest trochę za wcześnie. Próbuję coś działać głównie z projektami wnętrz i ilustracjami dla dzieci ale na razie jak nie patrzeć moimi głównymi zajęciami są obowiązki kury domowej. No i właśnie muszę lecieć bo za moimi plecami odbywa się jakaś totalna demolka i zaraz nie poznam własnego mieszkania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
Witam drogie kolezanki Ja aktualnie od ponad roku tez nigdzie nie pracuje Pracowałam w kilku miejscach mianiowicie w urzedzie pracy byłam inspektorem ds pracy za granicą potem byłam laborantem ds obsługi urządzeń multimedialnych w not potem trochę w ksiegowości a ostatnie 4 lata spędziłam na własnej działalności był to sklep komputerowy w połaczeniu z kawiarenka internetowa Fajna była pracka nie powiem ale z czasem zaczęła sie robić coraz mniej dochodowa az w końcu ją zamknęłam bo po co miałam robić żeby ledwie na opłaty starczyło. Sprzedałam sprzęt i meble i wyposażenie i z początku miałam cały czas w mysli ze sobie cos innego otworze ale jakoś czas leci i nie mam dobrego pomysłua teraz to już sie waham bo własna firma to nie są same kokosy marówniez minusy, wiec może lepiej by było iść po prostu gdzies do pracy. Więc tak sobie siedze i gdybam a czas leci i wiecie że sie zdażyłam przyzwyczaic i w pewnym sensie to mi fajnie tak sobie odpocząc od tych stresów tym bardziej ze fizycznie nie odczuwam ze nie pracuje bo jeżdże codziennie do rodziców(bo dzieci chodza do szkoły na ich osiedlu wiec jade z nimi i już poczekam aż wróca czyli do popołudnia i jak wracam do domu to tak jakby z pracy) i teraz tez pisze od mamy No a wracając do tematu to poszłabym żeby sie coś trafiło takiirego co mnie zadowoli Nie zrozumcie mnie źle że to jakiś przerost ambicji ze po studiach interesuje mnie tylko stanowisko kierownicze czy coś takiego, chodzi mi o to że nie jestem w pełni zdrowa(miałam 5 operacji na oczy i pobieram na to rentę z zusu, ale wszystko sie udało widze elegancko i nawet okulary nie potrzebne)chodzi o to ze nie do każdej pracy okulista dałby mi zaświadczenie ze mogę ja wykonywac, fizyczna i precyzyjna odpada no i na kompie w teorii tez. Ale sie rozpisałam , przepraszam ża styl i ze ta moja wypowiedź to chyba jedno niekończące sie zdanie i moze sie ciezko czytać ,sory ale nie mam czasu już tego pozmieniac, jak czegoś nie zrozumiecie to dopytajcie Edzia a Ty gdzie pracujesz na te swoje trzy zmiany? i jak bys chciała zmienić to na co? Na nocki to se zgadzam ze przerąbane zwłaszcza cały tydzień pod rząd Ja w nocy spałam normalnie a jakos sie dziś nie mogłam podnieść no to zmykam kochane Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
Hej Aga! Widzę, że zajmowałaś się wieloma rzeczami i doświadczenia Ci nie brakuje. Ja też zgadzam się z tym, że własna działalność to nie same kokosy bo mój mąż takową prowadzi i jest różnie. Mimo, że popyt na usługi budowlane jest teraz ogromny i nie sposób przyjąć wszystkich proponowanych zleceń to po odliczeniu kosztów zyski nie są oszałamiające. Wszystkie te zusy, podatki, opłaty za prowadzenie księgowości, opłacanie pracowników no i w naszym przypadku dojazdy zjadają więcej niż 2/3 zarobionych pieniędzy. Nie będę się jednak skarżyć bo nie mamy najgorzej. Jedyną dobijającą sprawą jest to, że taka działalność pochłania cały czas od 7 do 21 no i dzieci skarżą się na ciągły brak taty. Najgorsze są też wizyty interesantów w niedziele i święta. Mogliby mieć trochę zrozumienia i sobie odpuścić, ale gdzie tam! Przyjdzie takich czterech i każdemu trzeba poświęcić godzinę i cała niedziela ucieka nie wiadomo gdzie! Jedyną metodą jest wybyć z domu i urządzić sobie jakąś wycieczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
Witaj Ola Mój maz tez w budownictwie pracuje tylko nie ma działalności bo pracuje normalnie na etacie w przedsiębiorstwie budowlanym a z chłopakami sie dogadują i prywatki robią po godzinach albo i z roboty sie nieraz urywają i narzedzi mozna pożyczyć no i taniej jest bo nie trzeba tych opłat uiszczać o których mówisz A ja z pracą sie nie spiesze bo w sumie to tez nie mam źle, nie jestem jakąś bogaczką ale jak na razie nie pracuje to tez nie tragedia Zresztą ja mam pogodny i życzliwy charakter i szybko sie dostosowuje do sytuacji, był czas ze pracowałam aż za dużobo przy tej swojej firmie tez po 10 godz mnie nie było i było dobrze a teraz sie obijam i tez jest dobrze, staram sie umieć pozytywnie nastawic A co do tych niedzielnych odwiedzin o których piszesz to dobrze wiem jak sie możesz czuć bo to samo przezywam tyle że nie z klientami a z własnym bratem i bratową. Potrafią sie wpieprzyć na cały dzien ani bez zaproszenia ani bez zapowiedzi w Boże Ciało np przyjechali o 10 rano nie mogłam przez nich iśc do kościoła a własnie sie szykowałam ale musiałam w pośpiechu sciągnąć elegancką kieckę i złapać sie za dorobienie surówki i doobieranie ziemniaków na obiad bo przeciez jak trzy g ęby niespodziewanie przybędą to jest różnica Dobrze ze kotletów więcej narobiłam bo mieliśmy po południu jechać nad rzekę na grila z dziećmi ale z tego oczywiście tez nic nie wyszło Takie dni jak opisałam zdarzają sie często, głównie w sobote bo jestem w domu. Lubie gości i lubie towarzystwo, żebyście nie pomyślały ze jestem jakimś odludkiem, wręcz przeciwnie uwielbiam spotkania towarzyskie tylko warunek jest taki że musza to być ludzie których lubie a tej bratowej po prostu nie trawię wszystko mnie u niej wnerwia, pusta, mało inteligentna bez żadnego taktu ani ogłady a do tego mała i tłusta jak salceson bleee Tez nie jest w moim zwyczaju krytykowac czyjś wygląd bo rozumiem ze nie na wszystko ma sie wpływ ale ona potrafi sie rozebrać do majtek i tak paradować po podwórku mimo że nieraz jeszcze u nas ktoś jest np kolega u męza albo chodźby mój dorastający syn a wygląda ohydnie fałdy na bebechu jej tak zwisają ze może apetyt odebrac. Ja chce tyklko przez to powiedzieć że z taką figurą powinna załozyć T-Shirt i nie byłoby problemu ale ona zachowuje sie jak by tego nie rozumiała a może przy tym swoim ptasim mózdżku myśli ze jest atrakcyjna? hihi Ehhh znowu sie rozpisałam i znowu nie na temat Zaczęłam o niej w odniesieniu do tych klientów odwiedzajacych was w niedzielę Chciałabym żeby mi sie tak nie pakowała bez żenady z buciorami ale nie powem teg wprost bo zalezy mi na dobrych stosunkach z bratem Może macie jakiś pomysł na dyplomatyczne rozwiązanie? Ok zmykam i pozdrawiam gorąco Edzia nie śpij tyle:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
Nie znam dyplomatycznego rozwiązania twojego problemu, ale też mam podobny. Tyle że ze szwagierką (czy tam jak się nazywa żona brata mojego męża) z którą mieszkam pod jednym dachem. Właściwie my zajmujemy oddzielne mieszkanie na poddaszu o oni dół domu, ale widzimy się codziennie! Co prawda nie straszy wyglądem bo od tej strony wszystko z nią w porządku, ale istnieje inny problem jest MITOMANKĄ! Uważa, że wszystko wie najlepiej, a co najgorsze potrafi tak się nakręcić, że wierzy we własne opowieści. Wszyscy są na tyle zażenowani słuchając tych wywodów, że nikt nawet tego nie prostuje, ale może przydałoby się otworzyć w końcu dziewczynie oczy. Goście, którzy do mnie przyjeżdzają traktują ją jak pewnego rodzaju atrakcję turystyczną, ale co tu powiedzieć jak dziewczyna opowiada jak obezwładniła napastników przy bankomacie czy jak wygrała w totolotka, ale zgubiła kupon itp. Najgorzej jak była w ciąży bo oczywiście była to ciąża zagrożona!!! Biedny jej mąż, który nasłuchał się o niedotlenionym dziecku, odklejającym się łożysku i Bóg wie jeszcze o czym. Sam poród ze wszystkimi fazami trwał 3 godz, dziecko całkowicie zdrowe i nawet nic jej nie pękło. Na początku byłam wściekła i strasznie się z nią żarłam, ale w końcu doszłam do wniosku, że czego nie można zmienić trzeba chyba polubić. Pewnie ta osoba sama ma ze sobą problem i potrzebuje uznania ze strony otoczenia bo czegoś jej w życiu brakuje. Może Edi też się tu wypowie jako osoba interesująca się psychologią. Mi się wydaje, że chyba lepiej nie demaskować tej osoby przed nią samą bo chyba przyniesie to więcej szkody niż korzyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Aga i Olu.Ja dzisiaj bede swiatkiem na bierzmowaniu u kalezanki córy.Na7-00prosto z roboty bylam w kosciele na mszy.Na18mam bierzmowanie. Co do wczesniejszych wypowiedzi-to praca moja polega na robieniu światłowodów telekomunikacyjnych.Pracuje po8godzin na3zmiany.Kiedy się zatrudnialam byly2zmiany.Przyjmują tam ludzi tylko ze średnim.Nie wiem dlaczego,bo uwarzam ze kazdy to potrafilby zrobić.Ale.....renoma moze.Zlozylam papiery do DELL,bo jak wiecie otwiera sie od pazdzirnika.Jeszcze sie nikt nie odezwał.Jesli chodzi wogole o moja prace to nie jest to napewno to co chcialabym robic,aczkolwiek po macierzynskim chcialam sie zalapac gdzies gdzie normalnie placa.Wczesniej to sklep,szwalnie.Nic nadzwyczajnego.Tu mam niezle placone nienarzekam. A z punktu widzenia psychologii,to oglady ci gocie nie maja.Telafony istnieja,i nalezaloby zadzwonic i sie spytac czy mozna wejcs wtedy czy wtedy.Ano ile ludzi tyla charakterow.Ja z tesciowa mieszkam.Czasami sa sciecia ale nie jest zle.Gosci nie mam takich upierdliwych.:)Ale gdybym miala domek stanowczo sadze byloby ich więcej.Tak myśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
siemka dziewczyny z wieczora Olu ta Twoja szwagierka to naprawdę ciekawy egzemplarz. Chyba dziewczyna potrzebuje za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę pewnie ma kompleksy i chce chociaż przez chwilę zabłysnąć, byćw centrum zainteresowania, poczuć sie najważniejsza w towarzystwie i stąd te jej wymysły Dobrze że masz taki spokojny i zrównoważony charakter i potrafisz to sobie wytłumaczyć tym bardziej ze mieszkasz z nia pod jednym dachem więc dobrze robisz bo inaczej byśsie denerwowała. Ja teżtak spróbuje tym bardziej że matka cały czas mi przetłumacza że skoro weszła do naszej rodziny tomusi w niej być i żebm spróbowała jąpolubić, spróbuje bowiem ze rodzicom jest przykro jak widzą że ja sie denerwuję, dzięki Olu że opisałaśswoją sytuacjęze szwagierką,pomogło mi to żeby spojrzeć na swojego niechcianego gościa innym wzrokiem, przecieżw końcu nic mi złego nie zrobiła ani nie powiedziała więc spróbujęjakośprzetrzymać te soboty, najgorsze lato bo w pozostałe pory roku tak sie nie naprzykrzają Edi mój synek tezw tym roku miał bierzmowanie,trzy godziny msza trwała a przygotowania cały rok od września, wymodliliśmy sie całąrodzinąza wszystkie czasy bo nie tylko w niedziele ale i w dni powszednie Pozdrawiam Was ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
Hej Piszę dopiero teraz bo wcześniej miałam gości. Właściwie to kołowaliśmy od takiego znajomego forsę na wymianę dachu. Wszystko wprost rzecz jasna i on też jest zadowolony bo nie robi tego za darmo, ale wszystko musiało zostać przy okazji suto zakropione. Teraz mój mąż, który musiał reprezentować nas oboje (ja przecież karmię małego) poległ na polu bitwy, a ja mam chwilkę. Zastanawiam się w ogóle jak ludzi stać na jakiekolwiek prace budowlane??? My musimy wymienić dach bo zaczyna kapać nam już na głowe i mimo, że całą robociznę mamy za darmo (firma męża właśnie tym się zajmuje) to koszty materiałów są powalające. No cóż będziemy prawdopodobnie bardzo cienko przędli zanim to wszystko spłacimy, ale takie jest życie. Mam nadzieję że ja niedługo też coś podziałam z pracą to będzie trochę łatwiej. Posiadanie domu to nie tylko same plusy, ale i tych ostatnich nie brakuje! Rzeczywiście tak jak mówiła Edi można przyjmować wielu gości, a ja staram się trzymać kontakt ze znajomymi ze studiów i bardzo często ktoś nas odwiedza. Zmykam już bo maluch ostatnio wymyślił sobie wstawanie jak tylko się rozwidni i boję się że jutro znów mi wytnie taki numer, a pora już późna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
Siemanko A co to dziś rano zadna sie nie wpisała?Ja nie mogłam bo miałam awarie netu, znaczy mama miała bo w bloku to czesto pada ta sieć osiedlowa z nie wiadomo jakich przyczyn a ze ja byłam u mamy wiec nie miałam skad napisac. Teraz dopiero wróciłam do domku ufff jaki u nas upał Olusia mnie temat wymiany dachu też dotyczy bo tez mam stary ale na razie to nawet nie myślę bo po pierwsze jeszcze mnie sytuacja nie przymusza bo na razie jest zdrowy i we w miarę dobrym stanie, nie jest może za piękny ale jeszcze moze posłużyc a poza tym jakoś nie moge sie okreslić czy warto robic takie duże inwestycje bo w razie sprzedaży i tak sie to nie zwróci Co robicie w weekend kochane kolezanki? Ja jutro jadę do mamy wyjątkowo przy sobocie bo ma Obraz w domu, ale na wieczór wrócę a w niedziele w sumie tak samo po południu znowu musze jechac bo będzie odprowadzenie Edi jak tam przygotowania do wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olówa
W sobotę mój mąż pracocholik i tak sobie nie odpuści i będzie siedział w pracy do wieczora więc dzień jak codzień! Za to w niedzielę mam zamiar wyciągnąć go nad zalew do Janowa Lubelskiego, jeśli już skończyli oczyszczać ten zbiornik bo były plany spuszczania wody, pogłębiania itp. Mam jednak nadzieję, że moj plan wypali i dzieciaki popluskają się trochę w wodzie. Mi trochę w tym całym województwie lubelskim brakuje jezior bo urodziłam się w Suwałkach no a tam gdzie by nie wyjść to na jakieś jezioro w końcu się natrafi. Tak czy inaczej dla dzieci zabawy w wodzie są ogromną frajdą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
Hej Wpadłam tylko sie przywitać bo zaraz jadę do rodziców Olu jaką masz pogodę? bo jak taką sama jakja to pewnie będziesz miała nici z kapieli nad zalewem U mnie do tej pory było upalnie ale od południa cały czas burza Z|robiłam ciasto z kremem truskawkami i galaretką mniaaam Wchodźcie i sie częstujcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×