Gdybym mogła/ mógł cofnąć czas

byłabym lepsza dla mojego już ex:(

Nie spieprzyłabym sprawy z nim na całej linii...Niczego tak w życiu nie żałuję

wcześniej zacząłbym podrywać dziewczyny,bo teraz już "pozamiatane":(

to bym go nie cofnęła :)

czemu pozamiatane? :)

Przebaczylabym duzo rzeczy i krzywdy jakie wyrzadzil mi tata. Niestety nie zdazylam :(

To nie wyszłabym za mąż za tego za którego wyszłam. Ale gdy przysięgałam byłam tego pewna na 99%.

.... wszystko bylo by inaczej.

miłości :(

skonczylabym kurs na prawo jazdy....obronila magisterke...zamiast zostawiac wszystko w powwietrzu....nie dalabym sie wykorzystywac ex

nie usunęłabym ani jednej ciąży :(

nigdy nie sprowadziłabym się tu, gdzie wbrew swej woli zamieszkałam po ślubie

bo "na razie" zamieniło się na 32 lata....

ale bym nie chciala poznac mojego ex...byl najwspanialszm chlopakiem ale potem jak wszyscy okazal sie zwyklym dupkiem./ przez niego przez ponad rok nie moge dojsc do siebie

Nie zmieniłabym ani jednego dnia , bo wszystko co mnie dziś spotyka jest również skutkiem kiedys wylanych łez i czarnych dni

ciekawy temat wczoraj zastanawiałam się nad tym samym:) gdybym mogła cofnąć czas, z pewnością nie zaczęłabym pewnej znajomości...:O lecz niestety czasu cofnąć się nie da... a może tak ma być?;)

Nigdy nie zastanawiam sie nad tym co bym zrobiła, gdyby mozna było cofnać czas. Po co to komu, przeszlości i tak nikt nie moze zmienić. Ważna dla mnie jest teraźniejszość i przyszłośc , to się liczy i tylko to :-D

Wiadomo, że czasu nie cofniemy, ale często ludzie zastanawiają się nad swoim życiem, analizują wszystkie popełnione błędy i wtedy właśnie przychodzą do głowy pytania typu: co by było, gdyby...? Warto czasem wrócić do przeszłości, gdyż dzięki temu być może nie popełnimy tych samych błędów w przyszłości. Teraźniejszość i przyszłość są najważniejsze, ale przecież przeszłość też jest ważna...